„10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” to cykl tekstów przypominających wydarzenia poprzedzające katastrofę smoleńską. Dzień po dniu odtwarzamy publikacje, wypowiedzi, atmosferę tamtych dni, analizujemy dokumenty, by z perspektywy dekady na nowo spojrzeć na tło narodowej tragedii.
MSZ wreszcie notyfikuje wizytę prezydenta
Nareszcie! Po blisko dwóch miesiącach MSZ postanowiło w końcu notyfikować Rosjanom wizytę Lecha Kaczyńskiego w Katyniu. Stało się to po tym, jak ponowił prośbę w tej sprawie prezydencki minister Mariusz Handzlik. Pisałem o tym szczegółowo wczoraj:
W odpowiedzi na pismo Handzlika, Jarosław Bratkiewicz z MSZ 16 marca 2010 roku skierował do Ambasady RP w Moskwie claris nr 66 z notą dyplomatyczną informującą, iż Prezydent RP będzie przewodniczył polskiej delegacji podczas ceremonii 70. rocznicy zbrodni katyńskiej, z prośbą o jej natychmiastowe przekazanie do MSZ w Moskwie.
Następnie ambasada skierowała notę do rosyjskiego resortu dyplomacji. Tego samego dnia wiceszef MZZ Andrzej Kremer z MSZ poinformował o tym szefa kancelarii prezydenta Władysława Stasiaka. W związku z tym zwrócił się też z prośbą o przekazanie ramowego programu wizyty prezydenta oraz podanie składu delegacji oficjalnej, wraz z numerami paszportów osób, które będą aplikowały o wizy rosyjskie. Odpowiedzi z KPRP nadeszły 18 i 19 marca.
A więc, jak się okazuje, można było notyfikować wizytę prezydenta bez ostatecznej listy uczestników delegacji. Choć cztery dni wcześniej Donald Tusk sugerował, że brak tej listy stoi na przeszkodzie notyfikacji.
CZYTAJ WIĘCEJ: 10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ. 12 marca – Tusk bagatelizuje sabotaż MSZ
Naczelnik Wydziału Federacji Rosyjskiej w MSZ Dariusz Górczyński zezna później w prokuraturze, że „nie było decyzji o wcześniejszym wysłaniu noty ze strony przełożonych”.
Handzlik chce jechać do Moskwy. Ale nie może
Minister Mariusz Handzlik, odpowiedzialny za nadzorowanie organizacyjne i merytoryczne przygotowań wizyt zagranicznych prezydenta, zamierzał udać się do Moskwy, by omówić planowane na 10 kwietnia uroczystości, a także udział polskiej głowy państwa w moskiewskich uroczystościach zakończenia II wojny światowej 9 maja.
16 marca zwrócił się w tej sprawie pismem do Radosława Sikorskiego o pomoc MSZ i moskiewskiej ambasady. Plan zakładał konsultacje z przedstawicielami administracji prezydenta Rosji, MSZ oraz Cerkwi Prawosławnej w dniach 18-19 marca. Analogiczne pismo wysłał wiceministrowi Kremerowi oraz do wiadomości Jarosława Bratkiewicza (szef Departamentu Wschodniego MSZ) i ambasadora Bahra.
W kolejnym piśmie tego dnia zwrócił się do Jerzego Bahra z prośbą o uczestniczenie w moskiewskich rozmowach ambasadora tytularnego Tomasza Turowskiego.
Z kolei Kazimierz Kuberski, Dyrektor Biura Spraw Zagranicznych w kancelarii prezydenta 16 marca zwrócił się do Cezarego Króla z MSZ z prośbą o przygotowanie materiałów tezowoinformacyjnych w związku z konsultacjami Mariusza Handzlika w Moskwie, a także do Janusza Strużyny, dyrektora Zespołu Obsługi Organizacyjnej Prezydenta, z prośbą o zarezerwowanie biletów na wyjazd do Moskwy dla Mariusza Handzlika, K. Kuberskiego i M. Jakubika.
Jeszcze tego samego dnia, czyli 16 marca 2010 roku, Jerzy Bahr skierował pismo do Mariusza Handzlika, w którym poinformował, iż zaplanowanie spotkań Handzlika w Moskwie nie jest możliwe w związku z przyjazdem we wcześniejszych dniach grupy przygotowawczej dotyczącej kwietniowych uroczystości katyńskich, tj. Tomasza Arabskiego i Andrzeja Kremera. Bahr zasugerował, aby Mariusz Handzlik, w porozumieniu z MSZ, zaplanował inny termin wizyty w Moskwie, po pobycie wspomnianej grupy przygotowawczej.
Pieczołowicie notujący wszystkie spotkania i wymianę korespondencji minister Handzlik 16 marca wysłał więc 16 marca do ministrów w kancelarii prezydenta Stasiaka, Łopińskiego, Sasina, Bochenek, Wypycha i Kasprzyszak kalendarium korespondencji i spotkań dotyczące uroczystości w Katyniu obejmujące wysłane pisma oraz odbyte spotkania w okresie od 27 stycznia do 15 marca 2010 roku.
Ostatecznie żadne spotkanie Handzlika w Moskwie nie dojdzie do skutku, a tak opisze ten wątek Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga w listopadzie 2014 r.:
Brak współpracy pomiędzy Kancelarią Prezydenta RP, a Ministerstwem Spraw Zagranicznych ujawnił się również w kwestii prośby podsekretarza stanu Mariusza Handzlika, skierowanej pismem z dnia 16 marca 2010 roku do Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, o pomoc MSZ i Ambasady RP w Moskwie w przeprowadzeniu konsultacji w Rosji w dniach 18-19 marca 2010 roku z przedstawicielami administracji Prezydenta Rosji, Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej, w celu omówienia uroczystości 70. rocznicy mordu polskich jeńców w Katyniu w dniu 10 kwietnia. Analogiczne w treści pismo zostało wysłane Andrzejowi Kremerowi, Jarosławowi Bratkiewiczowi i Jerzemu Bahrowi. Ministerstwo Spraw Zagranicznych nie podejmując żadnych czynności w tej sprawie odmówiło tej prośbie, z bliżej niesprecyzowanych powodów. Na marginesie tylko podnieść należy, iż stało się tak pomimo akceptacji dla podjęcia takich działań ze strony Ministra Spraw Zagranicznych.
Widzimy więc, że nawet w tak prostych sprawach MSZ nie chciał współpracować z kancelarią Lecha Kaczyńskiego. Warto przy tym pamiętać, że rozmowy, jakie strona rządowa prowadziła z Rosjanami, dotyczyły tylko wizyty premiera Tuska 7 kwietnia. A zatem w żaden sposób nie przygotowywano dwustronnie uroczystości z udziałem prezydenta.
Pojedzie za to Arabski
Zupełnie inaczej rzecz się miała z wizytą w Moskwie Tomasza Arabskiego. Szef KPRM planował wyjazd z Andrzejem Kremerem do rosyjskiej stolicy 17 marca, by omawiać spotkanie premierów Tuska i Putina.
W tym celu 16 marca Maciej Pawlak z KPRM skierował pismo do Jerzego Bahra, wysłane do wiadomości Jarosława Bratkiewicza z MSZ, z prośbą o pomoc w zorganizowaniu wizyty. Harmonogram przewidywał przylot samolotem specjalnym Jak-40 z wojskowego Okęcia na lotnisko w Moskwie ok. 12.45, następnie w godz. 14.00-17.00 – zwiedzanie przez Tomasza Arabskiego Placu Czerwonego i Galerii Trietiakowskiej, o 14.00 - spotkanie Andrzeja Kremera z wiceszefem MSZ Władimirem Titowem, o 17.00 – spotkanie Tomasza Arabskiego z Jurijem Uszakowem, a o 18.30 – spotkanie w formule obiadu z Jurijem Uszakowem, zaś ok. 22.00 odlot samolotu specjalnego z Moskwy do Warszawy.
Szerzej tę wizytę opiszemy jutro.
Waszczykowski o kłodach pod nogami prezydenta
16 marca gościem RMF FM jest ówczesny szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Witold Waszczykowski. Oto fragment rozmowy dotyczący uroczystości katyńskich:
Konrad Piasecki: Panie ministrze, kto rzuca kłody pod nogi wizyty prezydenta w Katyniu?
Witold Waszczykowski: To jest dobre pytanie. Mam nadzieje, że nikt, że jest to jednak pasmo nieporozumień, jakichś zaniechań, gdzieś zagubionych pism. Przypomnę, że procedura rozpoczęła się w styczniu. Te uroczystości, które są planowane na 10 kwietnia, były dawno zgłoszone stronie rosyjskiej.
KP: Z tym że Rosjanie cały czas powtarzają, że oni nic oficjalnie nie o wizycie prezydenta, a już na pewno o planach, jak ta wizyta ma wyglądać, nie wiedzą. Kłamią?
WW: To jest jednak nieprawda, ponieważ wiedzą. Kancelaria Prezydenta 27 stycznia powiadomiła ambasadę rosyjską. Natomiast uroczystości są organizowane przez stronę polską i tutaj Rosjanie nie uczestniczą w przygotowaniach.
KP: Czyli co, rosyjska złośliwość?
WW: Zakładam, że to MSZ powinno wyjaśnić. Słyszałem już wczoraj rzecznika MSZ, który twierdzi, że ustnie rozpoczęto te kwestie wyjaśnienia, ale natychmiast powinna pójść nota, która szczegółowo powinna opisać te zdarzenia.
KP: A czy w ogóle mieści się w granicach wyobraźni to, że Rosjanie uniemożliwią pojawienie się w Katyniu polskiego prezydenta?
WW: Nie, nie wydaje mi się. Te uroczystości są od wielu lat organizowane i nie tylko mamy uroczystości w Katyniu, ale organizujemy je w wielu innych miejscach jak Monte Casino, Tobruk, Narwik. Nigdy nie zdarzyło się, żeby gospodarze uniemożliwili stronie polskiej organizowanie takich…
KP: Tylko Tobruk, Narwik są w krajach, które są trochę bardzie przyjazne Polsce.
WW: Rzeczywiście w innych, ale również i w Rosji. Przecież one są od prawie 20 lat organizowane i nie zdarzyło się, żeby był jakiś problem.
KP: Uważa pan, że te wszystkie zgrzyty da się jakoś ułagodzić i prezydent do Katynia pojedzie bez większego problemu?
WW: Uważam, że w porównaniu do tego, co robiono przed Westerplatte w ubiegłym roku, to i tak są to drobne uszczypliwości, które można pominąć.
KP: Mówi pan o propagandzie rosyjskiej…
WW: O tym jak właśnie szkalowano Polskę, jak oskarżano, że Polska praktycznie z Hitlerem napadła na Związek Radziecki. To dzisiaj te problemy związane z zaginięciem jakiegoś pisma, pewną niewiedzą są minimalne w stosunku do tego, co robiono wtedy.
Turowski łączy Kościoły
16 marca ambasador Bahr wysyła do szefa Departamentu Wschodniego w MSW Jarosława Bratkiewicza oraz do szefa KPRM Tomasza Arabskiego szyfrogram dotyczący rozmów ze zwierzchnikiem rosyjskiej Cerkwi po tym, jak bp Hilarion 26 lutego nie przybył do Warszawy.
Dotyczy: informacji nt. niedoszłej do skutku wizyty BP Hilariona (H) o relacji cerkiew-kościół (od Turowskiego (T)).
Dn. 10 bm. T. uczestniczył na zaproszenie patriarchy Kiryła (K) w inauguracji ogólnorosyjskich targów książki, które K. otwierał. W trakcie rozmowy K. na pytanie o wizytę H. odpowiedział, że autentycznie spóźnił się on na samolot i nie należy się w tym „dopatrywać drugiego dna, a już w żadnym razie wycofania się cerkwi z działań na rzecz rozliczenia zbrodni przeszłości”, a także dodał, że „nowy termin zostanie określony po wzajemnych uzgodnieniach cerkiew-kościół w Polsce”.
Dn. 15 bm. na sugestie H., który udawał się do Armenii, a później do Wiednia, T. odbył rozmowę z jego zastępcą Igumenem Riabychem (Filipem) (F).
F. w imieniu H. wyraził zainteresowanie uroczystościami w Miednoje (we wrześniu br.) oraz przewidywana wizyta Marszałka Komorowskiego w Ostaszkowie i klasztorze Niłowaja Pustynia.
Co do uroczystości w Miednoje zadeklarował chęć odprawienia tam nabożeństwa przez duchownych prawosławnych „w celu uczczenia ofiar wraz z katolickimi duchownymi”.
Od nas
Propozycja ta, wychodząca z patriarchatu, która kontrastuje z dotychczasowym, niezbyt przychylnym, stosunkiem do sprawy Miednoje biskupa Twerskiego Wiktora, wskazuje na wolę patriarchatu podtrzymania konstruktywnego dialogu z kościołem w Polsce i dalszego rozliczenia zbrodni stalinowskich.
Sikorskiego piękny apel
Radosław Sikorski 16 marca jest gościem Radia Zet. Tak komentuje głośny wywiad Władimira Grinina z poprzedniego dnia:
Ambasador Federacji Rosyjskiej postanowił zostać gwiazdą medialną. Dyplomacja Rosji słynęła zawsze z profesjonalizmu, więc trochę nas to dziwi.
I dodaje:
Oficjalną notę wysyła się gdy są dokonane ustalenia między urzędnikami, gdy są już ustalone wszystkie szczegóły.
Podtrzymuje więc narrację Donalda Tuska, która w obliczu wspomnianego wyżej pisma Andrzeja Kremera nie wytrzymuje zderzenia z faktami.
Sikorski górnolotnie zaapelował też:
Prosiłbym wszystkich, którzy mają do czynienia z organizacją obchodów 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Katyń to święte miejsce dla Polaków. To nie jest miejsce na prowadzenie polityki.
Szkoda, że sam nie skorzystał z własnych rad. Zamiast od razu notyfikować wizytę prezydenta w Katyniu, maksymalnie z tym zwlekał, próbując odwieść Lecha Kaczyńskiego od udziału w uroczystościach na terenie Rosji.
Marek Pyza
Zachęcam też do zapoznania się z zaległym, piątkowym odcinkiem kalendarium, który umknął w ferworze zamieszania związanego z epidemią koronawirusa:
10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ. 13.03 – Rosjanie szykują lotnisko. Jakie przepisy złamali?
Wszystkie części kalendarium „10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” znajdziesz tutaj.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/491432-1004-dekade-pozniej-1603msz-wreszcie-dopelnia-obowiazkow