„10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” to cykl tekstów przypominających wydarzenia poprzedzające katastrofę smoleńską. Dzień po dniu odtwarzamy publikacje, wypowiedzi, atmosferę tamtych dni, analizujemy dokumenty, by z perspektywy dekady na nowo spojrzeć na tło narodowej tragedii.
Arabski nie doszukuje się podtekstów
4 marca 2010 r. kończy się pewien etap gry rządu przeciw prezydentowi Kaczyńskiemu. Szef kancelarii premiera Tomasz Arabski na konferencji prasowej potwierdza to, co wiadomo już od wieczora poprzedniego dnia – będą dwie uroczystości. Dopytywany przez dziennikarzy, z czyjej inicjatywy nastąpiło rozbicie uroczystości na 7 i 10 kwietnia, odpowiada:
Nie ma rozbicia uroczystości. Jest jedna uroczystość organizowana przez Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa i jest jedna wizyta bilateralna premiera polskiego rządu na zaproszenie premiera rządu rosyjskiego. (…) W sposób naturalny ustaliliśmy jeden termin…, Rada Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa ustalała termin uroczystości, które organizuje. Wizyta bilateralna odbywa się 7., a uroczystości, które organizuje minister Przewoźnik 10. i proszę, nie doszukiwałbym się tutaj żadnych podtekstów. O ile wiem kancelaria prezydenta przyjęła te rozwiązania bez najmniejszego kłopotu.
Zapytany, czy Rodziny Katyńskie będą mogły skorzystać z samolotu rządowego, Arabski powiedział, że to kwestie techniczne, których nie chce w tej chwili rozwiązywać, „ale jeśli wszystko pójdzie dobrze, to będzie jeden samolot, być może dwa - w zależności od potrzeb”.
Cóż znaczy: „w sposób naturalny ustaliliśmy jeden termin”? Co było „naturalne”? Pełna gotowość polskiego rządu do spełniania życzeń Moskwy? I dlaczego Arabski twierdzi, że to ROPWiM cokolwiek samodzielnie ustalała? To instytucja podległa premierowi i Andrzej Przewoźnik – choć odpowiadający za organizację uroczystości – był jednak tylko podwładnym Donalda Tuska i musiał realizować ustalenia poczynione przez najbliższych współpracowników premiera – w tym właśnie Tomasza Arabskiego. To Arabski m.in. 25 lutego 2010 r. ustalał kwestie terminów ze swoim rosyjskim odpowiednikiem. Pisałem o tym tutaj.
Za kilkanaście dni odbędzie się kolejne spotkanie Arabski-Uszakow. Tym razem w Moskwie, a jego okoliczności do dziś pozostaną niewyjaśnione. Szerzej zajmiemy się nim 17 marca.
Zaś na temat tego, czy było rozbicie uroczystości, czy nie, każdy może wyrobić sobie własne zdanie. Wystarczy prześledzić publikacje w tym cyklu i zapoznać się z przywoływanymi dokumentami.
Wniosek może być tylko jeden – pierwotnie planowano wspólne obchody z udziałem prezydenta RP oraz premierów Polski i Rosji, lecz na prośbę strony rosyjskiej (bez żadnego sprzeciwu urzędników Donalda Tuska), wizyty rozdzielono. I tak długo, jak tylko się dało, ukrywano to przed Lechem Kaczyńskim.
Rodziny katyńskie rozczarowane.
Jak podaje Informacyjna Agencja Radiowa, potomkowie pomordowanych w Katyniu Polaków są rozczarowani, że prezydent i premier nie wezmą wspólnie udziału w uroczystościach 70. rocznicy zbrodni katyńskiej.
Zdaniem Teresy Danger, która w wyniku rozkazu Stalina straciła ojca, podział uroczystości to wynik manipulacji Rosjan:
To, że polscy politycy nie staną ramię w ramię nie jest ich winą, lecz sprawą Putina, który zaprosił premiera, a nie zaprosił prezydenta.
Pani Teresa nie zna wówczas kulisów organizacji wizyt, więc ni ewie, że wina nie leży tylko po rosyjskiej stronie.
Również pytana przez IAR Barbara Wolnicz – Mirkowska, której ojciec spoczywa w Katyniu, żałuje, że prezydent z premierem wspólnie nie uczczą pamięci polskich oficerów. Cieszy się zarazem, że premier Putin weźmie udział w uroczystościach, ponieważ daje to jej zdaniem nadzieję, że w niedalekiej przyszłości dojdzie do rozwiązania sprawy mordu katyńskiego.
Prezydent: lepiej byłoby jechać wspólnie z premierem
4 marca 2010 r. Prezydent dopiero od kilkunastu godzin wie, że wizyty w Katyniu będą dwie. W rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że to gorszy scenariusz:
Myślę, że byłoby lepiej, żeby to była wspólna wyprawa prezydenta i premiera, ale jeżeli jest to niemożliwe, to ja jadę w dniu, w którym będą podstawowe uroczystości, a to jest 10 kwietnia.
Jak dodał, „jest oczywistością, że prezydent musi tam być”. Lech Kaczyński podkreślił, że prawda o Katyniu powinna być szerzej znana w Europie. Zapewnił jednocześnie, że nie jedzie tam zaogniać stosunków z Rosją, ale - jak oświadczył - będzie tam, „by uczcić pamięć ofiar”.
Mimo ewidentnej gry przeciw prezydentowi ze strony rządu, otoczenie głowy państwa deklarowało pełną współpracę z gabinetem Donalda Tuska. Mówił o tym szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak:
Współdziałamy przy tym, ustalamy harmonogram, ustalamy scenariusz, wsparcie dla tego całego przedsięwzięcia
— powiedział Stasiak, odnosząc się do uroczystości planowanych na 10 kwietnia. Jak podkreślił, w piśmie do prezydenta napisano, że właśnie tego dnia organizowane są oficjalne, państwowe uroczystości w Katyniu. Dodał, że w sprawie uroczystości katyńskich, upamiętniających 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach Kancelaria Prezydenta współpracuje z MSZ, Kancelarią Premiera i Radą Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa.
Szef Kancelarii Prezydenta zapowiedział, że Lech Kaczyński uda się na uroczystości katyńskie 10 kwietnia samolotem rządowym, a zaprasza do niego przedstawicieli Rodzin Katyńskich i organizacji weteranów, którzy nie będą mogli udać się na uroczystości do Katynia specjalnym pociągiem. Jak dodał, kancelaria prezydenta przygotowuje właśnie listę osób, które udadzą się do Katynia z Lechem Kaczyńskim.
Stasiak zapowiedział, że w Katyniu prezydent wygłosi przemówienie.
W podobnym tonie wypowiadał się w Polsat News prezydencki minister Paweł Wypych:
Od wielu dni dobrze współpracujemy z MSZ i panem ministrem Przewoźnikiem w sprawie wyjazdu pana prezydenta na uroczystości do Katynia
Minister potwierdził, że kilka dni temu prezydent otrzymał pismo z MSZ z prośbą o przewodniczenie uroczystościom oficjalnym w Katyniu w dniu 10 kwietnia. Dzień wcześniej tę informację przekazał dziennikarzom szef Kancelarii Prezydenta Władysław Stasiak.
Wypych dodał też, że należy cenić fakt, iż premier Rosji chcę spotkać się z premierem Donaldem Tuskiem 7 kwietnia.
Katyń to dla Polaków miejsce święte, ono nie może nas dzielić i doraźne sprawy polityki wewnętrznej nie mogą brać tutaj góry.
Trudno się z tym nie zgodzić.
Marek Pyza
Wszystkie części kalendarium „10/04 DEKADĘ PÓŹNIEJ” znajdziesz tutaj.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/489739-1004-dekade-pozniej-4-marca-klamstwa-arabskiego