Niebezpieczna decyzja Sądu Okręgowego w Warszawie, z której wynika, że prokuratorzy nie będą mogli przesłuchać Magdaleny Fidas-Dukaczewskiej – tłumaczki Donalda Tuska. Decyzja sądu drugiej instancji właściwie zamyka sprawę świadka, którego wyjaśnienia mogłyby mieć olbrzymi wpływ na prowadzone śledztwo smoleńskie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:M. Fitas-Dukaczewska może zostać zwolniona z tajemnicy. Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrzy zażalenie 25 września
CZYTAJ TAKŻE:PO-KO w panice! Opozycja: Tłumaczka Tuska jest dręczona, prokuratura ponownie chce, by ujawniła tajemnicę zawodową
Z informacji przekazanych portalowi wPolityce.pl przez Prokuraturę Krajową wynika, że szkodliwa decyzja sądu może mocno uderzyć w „śledztwo smoleńskie” i jest wyjątkowo niebezpiecznym precedensem. Sąd nie zgodził się na przesłuchanie już kolejny raz. Wcześniej wydał podobną decyzję wiosną tego roku.
Warszawski Sąd Okręgowy uchylił 25.09.2019 r decyzje prokuratora o zwolnieniu z tajemnicy związanej z wykonywaniem zawodu Magdalenę Fitas Dukaczewską. Prokuratura nie zgadza się z tym orzeczeniem jednak na tym etapie postępowania jest nim związana. Decyzja ta pozbawia prokuraturę, przesłuchania świadka Magdaleny Fitas Dukaczewskiej, jako osoby biorącą bezpośredni udział w wydarzeniach będących przedmiotem śledztwa, w tym w rozmowie premierów Polski i Rosji. Nie uzyskanie zeznań tego świadka spowoduje, iż ustalenia faktyczne nie będą oparte na pełnym, możliwym do uzyskania materiale dowodowym.
– informują śledczy z Prokuratury Krajowej w piśmie przesłanym do redakcji wPolityce.pl
Okoliczności, o których może mieć wiedzę świadek, są szczególnie istotne. Dotyczą ważkich aspektów działań polskiego rządu bezpośrednio po tragedii smoleńskiej, w tym przekazania Federacji Rosyjskiej prawa do jednostronnego badania przyczyn katastrofy.
– czytamy w piśmie Prokuratury Kdrajowej.
Śledczy podkreślają, że Fitas-Dukaczewska była na miejscu katastrofy smoleńskiej kilka godzin po niej, a więc miała możliwość oglądać je w stanie względnie nienaruszonym, zanim rosyjskie ekipy zaczęły usuwać fragmenty wraku.
Miała też okazję wysłuchać przekazywanych na gorąco relacji strony rosyjskiej, które można uznać za bardziej obiektywne od późniejszych oficjalnych raportów. Może również dysponować wiedzą o okolicznościach, w jakich zapadały decyzje dotyczące prawnych mechanizmów wyjaśniania przyczyn tragedii.
– piszą śledczy.
Dlatego prokuratura uznała za niezbędne przesłuchanie pani Fitas-Dukaczewskiej w charakterze świadka. Obowiązkiem prowadzących postępowanie jest bowiem wykorzystanie każdego dostępnego źródła dowodowego, aby w sposób maksymalnie rzetelny i profesjonalny wyjaśnić wszystkie kwestie będące przedmiotem śledztwa.
– czytamy w komunikacie PK.
Śledczy podkreślają, że sąd był głuchy na argumenty oraz uzasadnieniu prokuratora w sprawie przesłuchania Dukaczewskiej.
W marcu br. Sąd Okręgowy w Warszawie wskazał na konieczność szczegółowego uzasadnienia decyzji o zwolnieniu tłumaczki z tajemnicy związanej z wykonywaniem zawodu, równocześnie nie kwestionując możliwości zwolnienia świadka z tajemnicy.Respektując decyzję sądu prokurator wydał ponownie decyzję o zwolnieniu świadka z tajemnicy i przedstawił obszerne uzasadnienie decyzji.W decyzji tej odwołał się do szerokiej literatury prawniczej i ugruntowanego orzecznictwa Sądu Najwyższego, zgodnie z którym dobro wymiaru sprawiedliwości wymaga, by w postępowaniu zgromadzić wszelki możliwy do uzyskania materiał dowodowy, który może mieć wpływ na rozstrzygnięcie procesowe.
– czytamy w komunikacie.
WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/465409-sad-zadecydowal-sledczy-nie-przesluchaja-tlumaczki-tuska