TYLKO U NAS. Małgorzata Wypych: "Spodziewaliśmy się wyższego wyroku dla Tomasza Arabskiego, takiego jak wnosił prokurator"

Na razie wyrok sądu w sprawie Tomasza Arabskiego nie jest prawomocny. Dodatkowa kwestia jest taka, że prokurator wnosił o orzeczenie środków karnych - mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Małgorzata Wypych, posłanka Prawa i Sprawiedliwości, wdowa po śp. Pawle Wypychu, który zginął w katastrofie smoleńskiej.

Sąd Okręgowy w Warszawie skazał byłego szef KPRM Tomasza Arabskiego na 10 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 2 lata za niedopełnienie obowiązków ws. organizacji lotu do Smoleńska z 10 kwietnia 2010 r.

CZYTAJ WIĘCEJ: Arabski winny niedopełnienia obowiązków ws. lotu do Smoleńska! B. szef KPRM skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu

Na razie wyrok sądu w sprawie Tomasza Arabskiego nie jest prawomocny. Dodatkowa kwestia jest taka, że prokurator wnosił o orzeczenie środków karnych. Sąd w uzasadnieniu ustnym nic na ten temat nie powiedział. Będziemy składać wniosek o uzasadnienie wyroku. Wtedy będzie można powiedzieć więcej na temat sprawy. Sąd uznał, że były nieprawidłowości. Wskazał konkretne osoby, które były odpowiedzialne za nieprawidłowości. Nie chodzi tylko o Tomasza Arabskiego. Sąd wskazał dlaczego wydał wyrok uniewinniający w sprawie pozostałych trzech osób

— podkreśla Wypych.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: NASZ WYWIAD. Małgorzata Wypych: Odsłonięcie pomnika ofiar 10/04 to domknięcie pewnego etapu. „Podkomisja i prokuratura powinny ze sobą współpracować”

Spodziewaliśmy się wyższego wyroku dla Tomasza Arabskiego, takiego jak wnosił prokurator. Myślę, że najważniejsze jest to, że po raz kolejny ktoś został skazany w tej sprawie. Była sprawa funkcjonariuszy BOR. Pan komendant uniknął odpowiedzialności, ale został skazany zastępca szefa BOR gen. Paweł Bielawny

— dodaje.

Proszę też zwrócić uwagę, że w zasadzie wszystko się przedawniło. Jeżeli ktoś chciałby stawiać jakieś zarzuty to już nie ma takiej możliwości

— zauważa.

Dobrze, że sąd potwierdził to, że jego decyzja o tym, aby nie umarzać sprawy na samym początku postępowania. Po złożeniu aktu oskarżenia wnosiła o to m.in. obrona. Sąd jednak stwierdził, że proces musi być normalnie prowadzony, muszą odbyć się rozprawy, a materiał procesowy musi być oceniony bardzo dokładnie. I tak się stało. A druga rzecz, którą zawsze będę podkreślała, dobrze, że zostały wskazane osoby winne. Zostały też wskazane nieprawidłowości. Co do wymiaru kary zobaczymy. Na razie wyrok jest nieprawomocny

— podkreśla Małgorzata Wypych.

Not. TP