Po trwających blisko rok przygotowaniach, analizach i negocjacjach, prowadzący smoleńskie postępowanie Zespół Śledczy nr I w Prokuraturze Krajowej powołał Międzynarodowy Zespół Biegłych, przed którym postawiono kluczowe zadanie – przygotowanie opinii dotyczącej okoliczności, przebiegu i przyczyn katastrofy z 10 kwietnia 2010 r. Dotarliśmy do postanowienia o zasięgnięciu opinii biegłych, z którym śledczy zaznajomili już rodziny ofiar katastrofy.
To milowy krok w tym śledztwie, bo oznacza początek interdyscyplinarnych prac nad wszelkimi zagadnieniami związanymi z tragedią, z udziałem wybitnych naukowców, ekspertów i doświadczonych badaczy katastrof lotniczych. Skład tej grupy robi duże wrażenie.
Przygotuje ona nie tylko opinię, ale i bezprecedensowe cyfrowe wizualizacje lotu tupolewa czy miejsca katastrofy.
W piśmie prok. Marka Kuczyńskiego czytamy o trzech grupach biegłych:
I – związanych z Texas Agricultural and Mechanical University (TAMU) – to jedna z najlepszych amerykańskich uczelni technicznych:
Goong Chen (profesor matematyki stosowanej i obliczeniowej), Philip J. Morris (profesor inżynierii lotniczej), Snorri Gudmundsson (ekspert z zakresu mechaniki lotu, projektowania i konstrukcji samolotów), Theodore A. Postol (profesor nauk ścisłych, technologii i polityki bezpieczeństwa), Robert Benzon (emerytowany pracownik Narodowej Rady Bezpieczeństwa Transportu USA, specjalista z zakresu badania wypadków lotniczych), Floyd A. James (emerytowany pracownik Federalnej Administracji Lotnictwa USA, specjalista z zakresu badania wypadków lotniczych), James Thurman (emerytowany śledczy FBI, profesor uniwersytecki, specjalista z zakresu badania materiałów wybuchowych), Richard Marquise (emerytowany śledczy FBI, specjalista z zakresu nauk sądowych), Soraya McClung (specjalista z zakresu nauk sądowych, w tym zbierania dowodów, sporządzania sprawozdań i opinii sądowych).
II – związanych z PHARMAFLIGHT International Science and Service Center PLC - to węgierski ośrodek naukowo-badawczy pod Debreczynem, z najlepszymi w Europie specjalistami od tupolewów:
Györi Gyula (profesor nadzwyczajny Uniwersytetu w Debreczynie Wydziału Inżynierii Lotniczej, pilot), Sallai Istwán (pilot mający bogate doświadczenie w pilotażu na różnych typach samolotów, w lotach VIP, instruktor lotniczy), Tóth György (pilot mający bogate doświadczenie w pilotażu na różnych typach samolotów, w tym TU-154, w lotach VIP, instruktor i egzaminator lotniczy), Baumann Zsolt (były pilot węgierskich sił powietrznych, posiada doświadczenie w lotach towarowych, terenowych, międzynarodowych i VIP, a także w zakresie projektowania samolotów, organizacji, realizacji i kontroli lotów), Szabó Krisztina (lekarz, ekspert w zakresie medycyny lotniczej i fizjologii), Szücs Botond (biolog, ekspert z zakresu fizjologii wysiłkowej).
III – związanych z ATA Associates Inc. - to działająca od blisko pół wieku firma specjalizująca się m.in. w rekonstrukcjach wypadków, badaniach sądowych, czy animacjach 3D:
April Yergin (inżynier kryminalistyczny, ekspert z zakresu wideogrametrii oraz fotogrametrii), Andre Stuart (ekspert z zakresu trójwymiarowej rekonstrukcji kryminalistycznej przestępstw i wypadków, w tym dynamiki ruchu), Todd Davis (ekspert z zakresu animacji kryminalistycznej i fotogrametrii).
Najogólniej mówiąc, ta blisko dwudziestoosobowa ekipa ma za zadanie sporządzić wspólną opinię dotyczącą okoliczności, przebiegu i przyczyn katastrofy w Smoleńsku. W rzeczywistości przed nimi kilkanaście bardzo konkretnych wyzwań. Prok. Kuczyński wylicza:
1) przeprowadzenie rekonstrukcji lotu TU-154M oraz rozpadu samolotu,
2) ustalenie, czy samolot był technicznie sprawny i prawidłowo przygotowany do wykonywania lotu na lotnisko w Smoleńsku,
3) ustalenie, czy załoga samolotu była prawidłowo przygotowana i posiadała wymagane uprawnienia do wykonania lotu,
4) ustalenie, czy w trakcie lotu wystąpiły jakiekolwiek niesprawności bądź inne zakłócenia pracy urządzeń i systemów pokładowych, a jeżeli tak, to jakiego rodzaju,
5) ustalenie, czy postępowanie członków załogi samolotu było prawidłowe, zgodne z przepisami oraz adekwatne do zaistniałej sytuacji w locie,
6) ustalenie, czy lotnisko Smoleńsk Północny było właściwie przygotowane i wyposażone do przyjęcia TU-154M, czy spełniało określone międzynarodowymi oraz krajowymi przepisami wymogi do przyjęcia takiego samolotu,
7) ustalenie, czy obsługa naziemna na lotnisku była prawidłowo przygotowana i posiadała wymagane uprawnienia do zabezpieczenia lotu i przyjęcia TU-154M,
8) ustalenie, czy postępowanie obsługi naziemnej na lotnisku było prawidłowe, zgodne z przepisami oraz adekwatne do zaistniałej sytuacji na lotnisku,
9) dokonanie interpretacji wyników badań fizykochemicznych śladów zabezpieczonych w toku śledztwa
10) ustalenie maksymalnych wartości przeciążeń działających na samolot w chwili zdarzenia
11) uzyskanie zdjęć satelitarnych obszaru lotniska, drogi podejścia do lądowania oraz miejsca rozrzutu elementów wraku tuż po katastrofie, jak i bezpośrednio przed nią, ich opracowanie i analiza pod kątem pozyskania danych niezbędnych do rekonstrukcji i wizualizacji 3D,
12) wykonanie cyfrowej rekonstrukcji i wizualizacji 3D obszaru katastrofy
13) wykonanie cyfrowej rekonstrukcji i wizualizacji 3D elementów wraku i nałożenie ich na cyfrowy model samolotu, z możliwością jego oglądu w 360 stopniach.
Biegli mają 24 miesiące na wydanie opinii (do 31 marca 2021 r.). Długo? Absolutnie nie, zważywszy na zakres prac, jakich muszą się podjąć, by wypełnić zadania postawione przez prokuratorów.
Postanowienie o zasięgnięciu opinii biegłych jest jednocześnie całkiem bogatym opisem aktualnego stanu śledztwa smoleńskiego.
Dowiadujemy się m.in., że prokuratura weryfikuje „szereg wersji śledczych” dotyczących przyczyn katastrofy, w tym usterki techniczne samolotu, nieprawidłowe zachowanie załogi, złą organizację i zabezpieczenie lotu (zarówno po stronie rosyjskiej, jak i polskiej) oraz działanie osób trzecich – w tym zamach terrorystyczny.
W podsumowaniu dotychczasowych prac prok. Kuczyński streszcza meandry opinii, jaką na wniosek prokuratury wojskowej przygotowywał zespół biegłych pod przewodnictwem prof. Antoniego Milkiewicza (wnioskowano o nią w sierpniu 2011 r., wpłynęła w marcu 2015 r., po wielu poprawkach ostateczna wersja trafiła do śledczych dopiero w maju 2017 r.).
Kuczyński przypomina o przeprowadzonych ekshumacjach wszystkich niespopielonych ciał ofiar katastrofy (była to konieczność wobec licznych nieprawidłowości w dokumentacjach i identyfikacjach). Jak się okazało, ta decyzja pokazała masowość składania szczątków w niewłaściwych grobach. Aktualnie zespół biegłych z Polski, Szwajcarii, Danii i Portugalii pracuje nad kompleksową opinią dotyczącą mechanizmów obrażeń, która może mieć znaczenie przy ustalaniu okoliczności katastrofy.
W piśmie zawarte są też informacje o badaniach fizykochemicznych prowadzonych w laboratoriach w Anglii, Irlandii Północnej oraz Włoszech. Piszemy o nich w aktualnym wydaniu tygodnika „Sieci”:
Czytamy też o oględzinach wraku w Smoleńsku, które miały miejsce we wrześniu ub.r., a z których dokumentacja fotograficzna i filmowa wpłynęła już do prokuratury; a także o oględzinach TU-154M o numerze 102, który stacjonuje w Mińsku Mazowieckim (zeskanowano go trójwymiarowo zarówno z zewnątrz, jak i wewnątrz – nie mylić z pracami prowadzonymi przez specjalistów z NIAR we współpracy z podkomisją).
Prok. Kuczyński przypomina, że „wielokrotnie, bezskutecznie, zwracano się do strony rosyjskiej o zwrot wraku samolotu oraz wszelkich pozostających w dyspozycji władz Federacji Rosyjskiej jego elementów i agregatów”. Dodatkowo zwrócono się z kolejnym wnioskiem o pomoc prawną do Rosji – o jeszcze jedne oględziny miejsca katastrofy (na to nie pozwolono we wrześniu) z wykonaniem skanowania 3D, możliwość przesłuchania świadków (jak informowaliśmy w tygodniku „Sieci”, w lecie Rosjanie w kuriozalny sposób uniemożliwili tę czynność) i nadesłanie brakujących dokumentów oraz cyfrowych kopii zdjęć z września ub.r. (przyszły tylko wydruki).
Jak prokurator Kuczyński uzasadnia konieczność powołania zespołu biegłych z zagranicy?
W toku śledztwa zebrano niezwykle obszerny materiał dowodowy, którego analiza i interpretacja wymaga wiadomości specjalnych z wielu dziedzin nauki i techniki, w tym wiedzy dotyczącej szeroko pojętego lotnictwa, a także doświadczenia w badaniu wypadków lotniczych. Mając na uwadze konieczność weryfikacji wersji śledczej o eksplozji jako przyczynie katastrofy, niezbędna jest także wiedza oraz doświadczenie w badaniu zdarzeń, wywołanych eksplozją materiałów wybuchowych.
Podkreślenia wymaga, iż biegli powołani przez Wojskową Prokuraturę Okręgową, wydając opinię, także w toku uzupełniających przesłuchań, dysponowali materiałem dowodowym zgromadzonym przez Wojskową Prokuraturę Okręgową do 2014 roku, uzupełnionym jedynie o przekazane przez Zespół Śledczy Nr I dowody w postaci opinii Biura Badań Kryminalistycznych Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego z odsłuchu zapisu rejestratora P-500 z pomieszczenia Grupy Kierowania Lotami na lotnisku Smoleńsk-Północny oraz odpowiedzi przedsiębiorstwa Universal Avionics System Corporation, uzyskanej w ramach pomocy prawnej z USA, dotyczącej parametrów, zasad działania oraz odczytów urządzeń pokładowych TAWS i FMS, w które wyposażony był samolot TU-154M o nr 101. Od 2014 r. materiał dowodowy śledztwa został w istotny sposób uzupełniony, prokuratura oczekuje na wyniki wszystkich zleconych badań, planowane są kolejne czynności procesowe zmierzające do uzyskania dalszych dowodów.
Aktualny stan wiedzy naukowej i technicznej, w tym nowe technologie badawcze i informatyczne pozawalają na przeprowadzenie ponownej analizy i interpretacji zebranego materiału dowodowego, a także stworzenie wirtualnej rekonstrukcji miejsca zdarzenia, która może być przydatna do wyjaśnienia okoliczności oraz przyczyn katastrofy. Użycie zaawansowanych technik obliczeniowych oraz symulacji komputerowych, wykorzystywanych do wyjaśniania katastrof lotniczych, niedostępnych na poprzednim etapie badań, może mieć istotne znaczenie dla przedmiotu niniejszego postępowania.
Stąd konieczność powołania zespołu biegłych, dysponujących wiedzą tak teoretyczną, jak i praktyczną z zakresu lotnictwa i nauk pokrewnych oraz badania wypadków lotniczych.
W skład powołanego Międzynarodowego Zespołu Biegłych wejdą osoby posiadające wiedzę oraz praktyczne doświadczenie z zakresu matematyki stosowanej i obliczeń, inżynierii lotniczej, mechaniki lotu, projektowania i konstrukcji samolotów, a także piloci wojskowi i cywilni posiadający doświadczenie w pilotowaniu samolotów TU-154, instruktorzy lotniczy posiadający doświadczenie w lotach o statusie VIP, specjaliści z zakresu medycyny lotniczej, a także osoby posiadające doświadczenie w badaniach wypadków lotniczych. Nadto w Międzynarodowym Zespole Biegłych znajdą się osoby mające doświadczenie w badaniu zamachów terrorystycznych oraz badaniach materiałów wybuchowych. Ta ostatnia kwestia ma ogromne znaczenie dla dokonania analizy i interpretacji uzyskanych z laboratoriów wyników badań fizykochemicznych. Jednocześnie z uwagi na konieczność wykorzystania nowych technologii informatycznych, w skład zespołu powołano specjalistów z bogatym doświadczeniem w inżynierii kryminalistycznej, w tym rekonstrukcji zdarzeń dla potrzeb organów ścigania. Z uwagi na ubogi i nieprecyzyjny materiał procesowy z oględzin miejsca zdarzenia, tak pod względem jego opisu, jak i dokumentacji fotograficznej, a także nieuzyskanie od strony rosyjskiej zdjęć lotniczych miejsca katastrofy, użycie zaawansowanych technik graficznych i rekonstrukcyjnych może mieć bardzo istotne znaczenie dla odtworzenia przebiegu katastrofy.
Nie sposób pominąć w kontekście niniejszego postępowania szerokiego oddźwięku społecznego oraz znaczenia zdarzenia będącego przedmiotem śledztwa dla Państwa polskiego. W ostatnich latach katastrofa smoleńska stała się przedmiotem publicznych polemik i sporów, w toku których wyrażano skrajnie odmienne poglądy co do jej okoliczności,w tym przede wszystkim przyczyn. Czyni to także zasadnym weryfikację dotychczasowych ustaleń co do przebiegu katastrofy przez Międzynarodowy Zespół Biegłych, w składzie którego znajdą się całkowicie niezależni, a zarazem doświadczeni i uznani eksperci niezwiązani z jakimikolwiek organami i instytucjami naukowo-badawczymi, zaangażowanymi dotychczas w przedmiotowe postępowanie.
Trudno dyskutować z argumentacją prokuratury. Niewłaściwie prowadzenie śledztwa przez wojskowych, ignorowanie przez nich nieścisłości i braku danych, nieprzeprowadzenie zasadniczych badań, a także upływ czasu, z którym wiąże się rozwój nauki, zmuszają do sięgnięcia po fachową zagraniczną pomoc, najlepszą z dostępnych.
Tych, którym wydaje się, że o Smoleńsku od dawna wiedzą już wszystko, i tak może to nie przekonać. Kolejni - traktujący prokuratorów jak rywali - powtórzą swój absurdalny oskarżycielski krzyk pod adresem części ekspertów.
Ale ci, którzy naprawdę chcą się dowiedzieć, co tam się stało, mogą z nadzieją czekać na wyniki pracy biegłych i prokuratorów.
Marek Pyza
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/440364-ujawniamy-plany-prokuratury-w-sledztwie-smolenskim