Stefan Niesiołowski, który usunął się w cień po ujawnieniu seksafery z jego udziałem, przypomniał o sobie na Facebooku. W długim wpisie poseł pisze o zbliżających się wyborach do Parlamentu Europejskiego i czekającej „zwolenników Polski demokratycznej” z „obozem populistów”. Na koniec Niesiołowski odgryza się Grzegorzowi Schetynie, który w jednym z wywiadów przyznał, że o problemach byłego posła PO mówiło się na sejmowych korytarzach od dawna.
CZYTAJ WIĘCEJ: TYLKO U NAS. Szokujące kulisy seksafery z Niesiołowskim. Polityk skorzystał z usług kilkudziesięciu prostytutek. To miał być… prezent
Chociaż w przypadku Unii sondaże są zgodne, że zwolennicy populizmu, zniszczenia Unii lub zastąpienia jej przez walczące nacjonalizmy nie mają większości i co najwyżej mogą zyskać nieco większe poparcie, ale to wszystko. W Polsce walka toczy się o wszystko, czyli o istotę systemu politycznego, wolności obywatelskie, politykę zagraniczną, historię, a w dłuższej perspektywie być może o niepodległość. W wieku XVIII także wydawało się, że izolacja i rozkład państwa nie zagrażają suwerenności, ale jeśli w Europie wygrają populiści, nacjonaliści i wrogowie demokracji, a w USA kolejną kadencję będzie pełnił p. Trump możemy się bardzo zdziwić
—stwierdza Niesiołowski.
Poseł stwierdza również, że ma nadzieję, że drobne prawicowe ugrupowania nie znajdą się w przyszłym Sejmie.
Pewną nadzieją są moim zdaniem populistyczne i absurdalnie radykalne ugrupowania na tzw. prawicy. Mam nadzieję, że przy szczęśliwym dla Polski (a przecież szczęście po straszliwym pechu w 2015 roku może uśmiechnąć się do nas w 2019 r.) zbiegu okoliczności, wszystkie te partie czy jak je nazwać w rodzaju Korwina, Brauna, Kukiza, Radia Maryja itp. zdobędą każda po 2,5-3 proc. i wylądują poza parlamentem?
—czytamy.
Niesiołowski stwierdza również, że opozycja nie powinna wchodzić w „licytację na obietnice” z PiS, gdyż na tym polu nie mają szans.
Generalnie przeciwnicy PiS-u wchodząc w licytację obietnic mają małe szanse. (…) Macron nie licytował się z francuskimi populistami na obietnice i zdecydowanie wygrał. Dziś wprawdzie populiści, nacjonaliści i generalnie wrogowie Unii i demokracji atakują go na ulicach, ale tej walki wygrać nie mogą, bo nie mają niczego rozumnego do zaproponowania poza kłamstwem i nienawiścią
—stwierdza.
Na koniec Niesiołowski odniósł się do seksafery z jego udziałem. Poseł odgryzł się liderowi Platformy Obywatelskiej, który w jednym z wywiadów przyznał, że o problemach byłego posła PO mówiło się na sejmowych korytarzach od dawna.
Muszę przy okazji podziękować naczelnemu przeciwnikowi Kaczyńskiego p. Schetynie, który był uprzejmy skomentować połączoną z obrzydliwymi osobistymi atakami opartymi na kłamstwach spreparowanych podsłuchach, zarzutach korupcji, przeciekach z prokuratury i CBA (co jest sprzeczne z prawem) w dodatku tendencyjnych kłamliwych i podłych akcję dyskredytacji słowami - „o Niesiołowskim mówiło się dawno na korytarzach sejmowych”. Rozumiem, że w kontekście korupcji – to dlaczego panie Schetyna nie poszedł pan zgodnie z prawem do prokuratury? Jeśli tego rodzaju człowiek jest bojownikiem o demokrację i ma być twarzą kampanii przywracającą Polsce wolność po rządach PiS-u, to ja przepraszam, ale nie sądzę by mu się to udało. I nie wiem czy akurat tego wypada Polsce życzyć?
—odgryza się Schetynie Niesiołowski.
kk/Facebook/Stefan Niesiołowski
-
Polecamy „wSklepiku.pl” książkę: „Rola błazna w kulturze i polityce. Przedstawiciele archetypu w polskiej przestrzeni medialnej początku XXI wieku”.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/437523-niesiolowski-wraca-do-seksafery-i-odgryza-sie-schetynie