10 listopada w Warszawie zostanie odsłonięty pomnik śp. prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Wstyd, że trzeba było czekać tak długo, by stolica upamiętniła głowę państwa i swojego dawnego włodarza, który zginął pod Smoleńskiem… Lecz przemysł pogardy nawet teraz nie ustaje w próbie zszargania jego osoby!
Pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego stanie przed siedzibą Garnizonu Warszawa na wschodniej pierzei pl. Piłsudskiego. Ma to być konstrukcja klasyczna, przedstawiająca postać stojącą na cokole.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wkrótce odsłonięcie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Warszawie! Melak: „To uhonorowanie oporu i determinacji”. ZDJĘCIA
Znaleźli się jednak tacy, którzy nie ustają w drwinach i atakowaniu Lecha Kaczyńskiego.
Wow. Większy od Piłsudskiego
— szydził Radosław Sikorski na Twitterze
Jasne że pomnik #LechKaczyński musi być większy niż #Piłsudski! Jeszcze nie wiesz, kto stworzył #Legiony?
— odpowiedziała mu europosłanka Róża Thun.
Mam nadzieję, że Marszałka obrócą tak, żeby kłaniał się w odpowiednią stronę…
— dodał z kolei Sławomir Nowak.
Celnie sytuację tę skomentowała publicystka i blogerka Kataryna:
Przemysł pogardy pracuje nawet po śmierci LK. Co on im zrobił? I pomyśleć, że obaj to byli konstytucyjni ministrowie.
I na swoje nieszczęście odezwał się Waldemar Kuczyński…
Im nic, ale 95 osób pomógł, przez znaną nieufność i podejrzliwość sprowadzić do grobów. Jest współsprawcą katastrofy i choćby z tego powodu powinno otaczać go w najlepszym razie milczenie, a nie gloria, pomniki i Wawel.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/419489-przemysl-pogardy-nawet-po-smierci-prezydenta-kaczynskiego