W piątek zabiorę głos jako wiceprzewodniczący Europejskich Konserwatystów Rady Europy i przestawię sytuację. Rezolucja jest bardzo jasna i klarowna. Mówi o tym, jakie obowiązki i zobowiązania Rosja musi wykonać, żeby z powrotem zostać ewentualnym członkiem RE. Wnioskowałem o to, żeby było to zwrócenie wraku. Jeśli Rosja tego nie wykona, wtedy poniesie konsekwencje
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Dominik Tarczyński (PiS).
Zgromadzenie Parlamentarne Rady Europy będzie w piątek debatowało i głosowało nad rezolucją, wzywającą Rosję do zwrotu Polsce wraku samolotu Tu-154M, który w 2010 r. rozbił się pod Smoleńskiem. Informację o tym, że rezolucja będzie przedmiotem obrad, podano na stronie internetowej Zgromadzenia Parlamentarnego RE. Jak wynika z przedstawionego harmonogramu, będzie to drugi i ostatni punkt obrad w piątek, czyli w ostatnim dniu odbywającej się w dniach 8-12 października sesji ZPRE.
O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy Dominika Tarczyńskiego, wiceprzewodniczącego Europejskich Konserwatystów Rady Europy.
wPolityce.pl: Co strona polska może zyskać na takiej debacie? Może ona okazać się skutecznym naciskiem na Rosję?
Dominik Tarczyński: W tym przypadku nie chodzi o nacisk. To jest tylko i wyłącznie formalne podejście do tego, co Rosja musi zrobić jako ewentualny, pełnoprawny członek RE. Przypomnę bowiem, że została zawieszona w prawach członka RE. W piątek zabiorę głos jako wiceprzewodniczący Europejskich Konserwatystów Rady Europy i przestawię sytuację. Rezolucja jest bardzo jasna i klarowna. Mówi o tym, jakie obowiązki i zobowiązania Rosja musi wykonać, żeby z powrotem zostać ewentualnym członkiem RE. Wnioskowałem o to, żeby było to zwrócenie wraku. Jeśli Rosja tego nie wykona, wtedy poniesie konsekwencje.
Jakie one mogą być?
Po pierwsze sankcje. To jest formuła, którą można wprowadzić. Po drugie nacisk na wszystkie 46 państw członkowskich RE jeżeli chodzi o ewentualne inwestycje i współpracę gospodarczą. Jeśli Rosjanie nie będą gotowi na to, aby współpracować i nie odpowiedzą na rezolucję, to zapłacą cenę. Jestem dzisiaj w Strasburgu i rozmawiam z szefami poszczególnych frakcji, aby Rosja ją zapłaciła.
Jakie jest nastawienie do tej kwestii przedstawicieli innych państw, z którymi Pan rozmawia?
Absolutnie wszyscy popierają tę rezolucję, której treść także przygotowywałem. Są za tym, aby Rosja poniosła konsekwencje. To nie jest tak, że jest ona absolutnie bezkarna. Rosja nadal uważa, że jest wielkim niedźwiedziem, któremu wszystko wolno. Ale zdziwi się bardzo mocno. Tak samo, jak zdziwił się Goliat podczas walki z Dawidem.
W jaki sposób chce Pan przekonywać, by Rosja przyjęła tę rezolucję?
Będę przekonywał członków RE odwołując się do dokumentów i zdjęć, a nie swojej subiektywnej, politycznej oceny. To będą wydruki, dane związane m.in. z niewykonaniem rezolucji jeżeli chodzi o Ukrainę, zestrzeleniem holenderskiego samolotu, czy dwiema osobami zweryfikowanymi jako te, które próbowały zabić byłego agenta. To będą dane, które pokazują, że Rosja nie zmienia swojej postawy na przestrzeni dziesięcioleci w stosunku do Europy, która chce być demokratyczna. Jako prawnik będę pokazywać dowody i chciałbym, żeby delegaci RE odnieśli się do nich.
Poruszy Pan też kwestię potraktowania przez stronę rosyjską delegacji polskich prokuratorów, którzy ostatnio w Smoleńsku nie zostali dopuszczeni do zbadania wraku?
Tak, będę o tym mówił. Będą dwa wątki związane z tą wizytą: o tym, jak zostali przyjęci i jakie mieli możliwości. Nagranie udostępnię natychmiast po moim wystąpieniu. To będzie bardzo ważna debata ze względu na fakt, że jest ogromne zainteresowanie nią członków RE. Wszystkie państwa, które doświadczają różnego rodzaju trudności w kontaktach z Rosją są zainteresowane tym, aby powiedzieć, jaki ma ona stosunek do współczesnego świata. Na podstawie Polski i innych państw członkowskich będziemy pokazywali, że jest agresorem i z jakiegoś powodu ma pewien rodzaj kompleksu politycznego, geograficznego, geopolitycznego, Że cały czas chce go leczyć agresją. Będę o tym mówił. Czy ktoś z Polski jeszcze zabierze głos, tego na razie nie wiemy, agenda jest ustalana.
Jeżeli Rosja nie odniesie się do tej rezolucji straci również wizerunkowo?
Oczywiście wizerunkowo tracą bardzo dużo, to jest potężny cios jeżeli chodzi o współpracę gospodarczą. Bo w mojej ocenie jedynym argumentem, jeżeli chodzi o Rosję, jest pieniądz. Jak poczują biedę i głód, wtedy zrozumieją, że ten ogromny niedźwiedź nie poradzi sobie w nowoczesnym świecie bez współpracy. Rosja musi dostosować się do demokratycznych norm wolnego świata. Putin chyba zapomniał o tym, że już nie jest w KGB, że GRU nie ma takich wpływów, jakie miało o już nie są tą siła, którą byli przed wyborem Donalda Trumpa. Są tymi, którzy powinni współpracować. Jeżeli nie będą, zapłacą wysoką cenę.
Uważa Pan, że inne państwa poprą nas w kwestii wprowadzenia sankcji na Rosję w związku z nieoddawaniem Polsce wraku tupolewa?
Mamy takie zapewnienie od naszych partnerów. Zadbałem o to, żeby przekonać naszych przyjaciół i kolegów, że jest ku temu podstawa formalna, merytoryczna. Zapewnili mnie, że będą głosować razem z Polską. Po moim wystąpieniu w RE wszystko będzie jasne. Wierzę, że to się uda.
Rozmawiał Piotr Czartoryski- Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/415757-tylko-u-nas-tarczynski-rosja-zdziwi-sie-po-tej-rezolucji