Premier Mateusz Morawiecki powiedział w czwartek na konferencji w Brukseli, że na szczycie unijnym poruszył kwestię zwrotu Polsce wraku samolotu Tu-154M.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki w Brukseli: Mogę ubolewać, że KE zaczęła powątpiewać w możliwość dialogu z nami
W kontekście dyskusji dotyczącej lotu MH17 malezyjskiej linii, który został zestrzelony nad Ukrainą przez pocisk (…) należący do armii rosyjskiej, (…) przypomniałem moim koleżankom i kolegom z Rady Europejskiej o katastrofie samolotu Tu-154 i o fakcie, że cały czas czekamy na zwrot wraku
— powiedział Morawiecki.
Zaznaczył, że ta dyskusja jest o tyle trudniejsza, „dlatego że tu działamy w reżimie, który niestety w 2010 r. wyjął ten temat spod jurysdykcji polskiej”.
W przypadku katastrofy samolotu MH17 sytuacja jest inna. Jest lepsze, mocniejsze oparcie ze strony ONZ. Będziemy jednak domagać się prawdy i zwrotu wraku tego samolotu
— powiedział premier.
Wrak samolotu Tu-154 od 2010 r. znajduje się na płycie lotniska w Smoleńsku. Moskwa twierdzi, że nie może przekazać go Polsce, dopóki nie zakończy swojego śledztwa w sprawie katastrofy z 10 kwietnia 2010 r.
Dostępu do wraku nie ma. Podobnie jak w poprzednich latach jedynym sposobem na zobaczenie go jest wejście na ostatnie piętro bloków sąsiadujących z lotniskiem. Widać stamtąd, że na miejscu przykrywającego dotąd wrak samolotu prowizorycznego hangaru z drewna i brezentu stoi obecnie blaszana konstrukcja. Szczątki samolotu nie są widoczne.
Przedstawiciele polskich władz wielokrotnie poruszali w rozmowach ze stroną rosyjską sprawę zwrotu Polsce wraku Tu-154M.
Za każdym razem, przy każdej możliwości, domagamy się zwrotu wraku
— powiedział w kwietniowym wywiadzie dla PAP prezydent Andrzej Duda.
Wielokrotnie wskazywaliśmy na brak podstaw dla dalszego przetrzymywania wraku samolotu Tu-154 oraz czarnych skrzynek. Są one własnością polską, a ich zwrot jest nie tylko obowiązkiem prawnym, ale także moralnym
— mówił podczas marcowego expose w Sejmie minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz.
Boeing 777-200ER linii Malaysia Airlines (wykonujący lot MH17), lecący 17 lipca 2014 roku z Amsterdamu do Kuala Lumpur, został zestrzelony nad wschodnią Ukrainą, na obszarze kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów.
W maju międzynarodowa ekipa śledcza poinformowała, że szczegółowa analiza materiałów wideo wykazała, iż pocisk rakietowy Buk, który w 2014 roku zestrzelił samolot Malaysia Airlines nad wschodnią Ukrainą, pochodził z rosyjskiej jednostki wojskowej. Nie wskazano jednak, kto dokładnie wystrzelił rakietę. Strona rosyjska zaprzecza, jakoby miała cokolwiek wspólnego z zestrzeleniem tego samolotu.
ak/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/401745-sprawa-zwrotu-wraku-tu-154m-poruszona-w-brukseli
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.