Donald Tusk mówi, że nie rozdzielił wizyt. To wbrew faktom. Tusk mówił, że nie było mowy przed styczniem 2010 o wyjeździe do Katynia, prozy czym z zeznań Arabskiego i publicznych wystąpień Grasia wiemy, że takie rozmowy rozpoczęły się już we wrześniu 2009 roku, także tutaj mylił czy nie do końca wiedział, co i jak
— powiedziała w programie „Gość Wiadomości” Ewa Kochanowska, wdowa po śp. Januszu Kochanowskim.
Względy niezrozumiałe sprawiły, że p. Tusk rozdzielił te wizyty, czym skrzywdzona została polska strona i polska racja stanu została pogrzebana
— zaznaczył drugi z gości Andrzej Melak, brat śp. Stefana Melaka.
Rosjanie mówili,ze uroczyste obchody zbrodni katyńskiej są dla mnich bardzo niewygodne, wizerunkowo to dla nich klęska
— przypomniała Kochanowska.
Są różnego rodzaju ustalenia, procedury, o których on [Donald Tusk] nie wie albo udaje, że nie wie, które nigdy nie zostały wykonane w sposób należyty. Dziś bardzo długa była relacja nt. jak przygotowywano jego wizytę i jak miała ocieplić stosunki z Rosja, jak miała zapoczątkować nowy rozdział w historii stosunków polsko-rosyjskich, ile w to włożono pracy. (…) Byłam ciekawa, co z tej wizyty wynikało
— relacjonowała wdowa po śp. Januszu Kochanowskim.
Myślę, że jednak Tusk w tej sprawie wiele wiedział, doskonale wszystko kontrolował. Można to wywnioskować także po tym, jak powstała komisja. On tak sobie zabezpieczył kompetencje, że żadna sprawa dotycząca katastrofy smoleńskiej nie mogła iść do przodu bez jego aprobaty i jego zgody. Tu jest całkowite zaprzeczenie tego, co mówił tu
— stwierdził Andrzej Melak.
W rozmowie pojawił się również temat rozmów Donalda Tuska i Władimira Putina na molo w Sopocie. Paweł Graś przyznał, że rozmawiano o wizycie w Katyniu, natomiast były premier twierdził co innego.
W czasie tej wizyty były dwie grupy robocze, polska i rosyjska, które zajmowały się różnymi trudnymi sprawami. Niewykluczone, że na molo padły słowa na ten temat
— powiedziała Ewa Kochanowska.
Przypuszczam, że były poruszane sprawy, które były poruszane tylko po to w kręgu ich dwóch, żeby nie dotarły do świadomości ogółu społeczeństwa
— stwierdził z kolei Andrzej Melak.
Ewa Kochanowska odnosząc się do kwestii telefonicznego zaproszenia do Rosji Donalda Tuska, powiedziała:
Wydaje mi się, ze telefoniczne skinięcie palcem źle świadczy o naszym premierze.
gah
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/391523-gorzkie-slowa-rodzin-ofiar-katastrofy-smolenskiej-o-roli-tuska-w-tej-sprawie-wiele-wiedzial-doskonale-wszystko-kontrolowal