„Nie znaleźliśmy w raporcie żadnych nowych rzeczy, to raczej podsumowanie prowadzonych prac” - mówiła w „Rozmowie porannej” w telewizji wPolsce.pl Magdalena Merta, żona śp. Tomasza Merty, wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego, który zginął w katastrofie smoleńskiej.
Prawdę mówiąc, mieliśmy wątpliwości, na ile ten dokument jest potrzebny, na ile trzeba w trakcie badań zdawać relację z tego, co się robi.
— mówiła w kontekście opublikowanego wczoraj raportu podkomisji smoleńskiej.
Przekonano nas, że jest duże oczekiwanie społeczne, że jednak jakieś informacje ujrzą światło dzienne. Ten raport był bardziej potrzebny opinii publicznej niż nam.
— dodała.
Magdalena Merta wyraziła wdzięczność za decyzję podkomisji, aby nie wiązać publikacji tych materiałów z dniem rocznicy.
Z naszego punktu widzenia była to data wyjątkowo niezręczna. Nie wszyscy jesteśmy z Warszawy, za to wszyscy chcemy tego dnia być przy grobie naszych bliskich.
Żona śp. Tomasza Merty tonowała oczekiwania wobec raportu podkomisji.
Warto mieć w pamięci to, że te prace wciąż trwają, a przyjęte hipotezy ulegają weryfikacji. Otrzymaliśmy obietnicę od posła Macierewicza, że to sprawozdanie nie kończy badania katastrofy smoleńskiej. Myślę, że sama podkomisja ma świadomość tego, ile zostało jeszcze do zrobienia.
Ja nie widzę nic złego w tym, że uczelnie się ze sobą spierają. (…) Najistotniejsze jest to, aby umiały ze sobą współpracować i mimo różnicy zdań, potrafiły dokończyć wspólne dzieło.
— zaznaczyła Magdalena Merta.
To, co mnie niepokoi, to pewne oderwanie tych badań od namysłu nad procesową wartością dowodów. Wnioski przedstawione przez podkomisję powinny być na tyle mocne, żeby mogły służyć jako dowód w sprawie Smoleńska. Myślę, że to wpłynęło na decyzję prokuratury o powołaniu własnego ciała, które mogłoby zweryfikować, na ile przedstawiona wiedza może służyć celom procesowym.
Żona zmarłego wiceministra kultury odniosła się też do unieważnienia raportu komisji Jerzego Millera z 2011 roku.
Jeżeli konkluzja jest fałszywa, albo duża część tego dokumentu nie odpowiadała prawdzie, to sama idea, aby przestał on funkcjonować jako oficjalny dokument polskiego państwa, jest słuszna.
— stwierdziła.
PZ/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/389923-magdalena-merta-dla-wpolscepl-raport-podkomisji-smolenskiej-byl-bardziej-potrzebny-opinii-publicznej-niz-nam-wideo
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.