Pomnik kończy pewien etap, etap marszów, które były organizowane co miesiąc. Myślę, że stanowi piękne zwieńczenie tej pięknej, oddolnej inicjatyw i w sposób godny upamiętni ofiary katastrofy. To oczywista forma upamiętnienia
—stwierdziła Marta Kaczyńska w rozmowie z Dorotą Łosiewicz. W wywiadzie wyemitowanym przez TVP 1, córka śp. Lecha i Marii Kaczyńskich wspomina swoich rodziców, opowiada o spojrzeniu na katastrofę po ośmiu latach, a także mówi o tym, jakim prezydentem był jej ojciec.
CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. 8. rocznica katastrofy pod Smoleńskiem. Poruszające przemówienia prezydenta Dudy i prezesa PiS. ZDJĘCIA, WIDEO
Im więcej czasu mija, tym bardziej zdaje sobie sprawę jakimi wyjątkowymi ludźmi byli moi rodzice. Jak bardzo otwartymi na innych, jak bardzo empatycznymi, jak bardzo mi ich brakuje w tej chwili. Do tej pory myślę, że zawsze już tak będzie, że swoje życie będę dzielić do momentu śmierci moich rodziców i później. To są dwa różne życia
—przyznała.
Minęło już 8 lat od katastrofy smoleńskiej i trzeba przyznać, że po tak długim okresie człowiek musi przywyknąć do nowych zwyczajów. Przyznam, że często łapię się na tym, że sama chciałabym zadzwonić do taty i powiedzieć, że dojechałam do Sopotu
—dodała.
Marta Kaczyńska pytana o postawę jej córek wobec tej tragedii, zaznaczyła że do tej pory nie pogodziły się one ze stratą dziadków.
Kilka dni temu miałam okazję zobaczyć jak moja córka wciąż przeżywa tę ogromną stratę. Szykowałam kolację w kuchni, gdzie było włączone radio. Nadawano akurat wywiad z Jackiem Sasinem, który wspominał wspólne czasy współpracy w warszawkim ratuszu z moim ojcem. Zawołałam moją córkę Ewę, bo zawsze jest jak jest możliwość, aby dowiedzieć się czegoś o moich rodzicach, o dziadkach, wołam dziewczynki. Kiedy rozmowa znalazła się w punkcie wspomnień o katastrofie smoleńskiej, o tym co Jacek Sasin widział 10 kwietnia, Ewa po prostu wyszła ze łzami w oczach. Można myśleć, że czas leczy rany, ale to co nas, rodziny smoleńskie spotkało, wciąż jest dla nas bardzo bolesne
—podkreśliła Kaczyńska.
Sądzę, że to dlatego, że sprawa nie zostaje wciąż rozwiązana
—dodała.
Kaczyńska odnosząc się do odsłoniętego dzisiaj pomnika Ofiar Tragedii Smoleńskiej, podkreśliła, że „dziś by nie koncentrowałaby się na tym, ile na pomnik trzeba było czekać”.
Nie koncentrowałabym się na tym, że trzeba było na pomnik tyle lat czekać. Cieszę się, że będzie w Warszawie takie miejsce, gdzie każdy, kto będzie miał taką potrzebę, będzie mógł wspomnieć i oddać hołd, którzy zginęli 10 kwietnia
—mówiła.
Zachęcamy do sięgnięcia po najnowszy numer tygodnika „Sieci”, gdzie Marta Kaczyńska w rozmowie z Markiem Pyzą i Marcinem Wikło dzieli się swoimi spostrzeżeniami dotyczącymi katastrofy smoleńskiej i wyjaśnienia przyczyn tej tragedii, ale i innym sprawom ważnym dla naszego kraju.
kk/TVP1
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/389659-marta-kaczynska-w-poruszajacym-wywiadzie-o-swoich-rodzicach-corkach-i-odslonietym-pomniku-w-godny-sposob-upamietni-ofiary-katastrofy