Nie miałem jakichś specjalnych oczekiwań, jeżeli chodzi o ten pomnik. Chciałem, żeby to było upamiętnienie godne i dobre artystycznie. Spodobał mi się, gdy zobaczyłem jego makietę, gdyż niósł wiele ciekawych skojarzeń ze statecznikiem samolotu, trapem do samolotu, wreszcie ze schodami do nieba

—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Świat (PiS), mąż Aleksandry Natalii-Świat, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.

CZYTAJ WIĘCEJ: RELACJA. Przeżywamy 8. rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem. Na pl. Piłsudskiego odsłonięto pomnik upamiętniający ofiary 10/04

wPolityce.pl: Podoba się Panu forma pomnika smoleńskiego, jaki stanął na placu Piłsudskiego w Warszawie?

Jacek Świat: Nie miałem jakichś specjalnych oczekiwań, jeżeli chodzi o ten pomnik. Chciałem, żeby to było upamiętnienie godne i dobre artystycznie. Spodobał mi się, gdy zobaczyłem jego makietę, gdyż niósł wiele ciekawych skojarzeń ze statecznikiem samolotu, trapem do samolotu, wreszcie ze schodami do nieba. Są w tym założeniu i nawiązania do pomnika światła czy upamiętnienia World Trade Center. Więc tych skojarzeń miałem dużo. Myślę, że ten pomnik się sprawdzi i będzie jakąś częścią placu Piłsudskiego, tego serca Warszawy. Mam nadzieję, że zostanie również zaakceptowany przez Warszawiaków i turystów stanie się ważnym miejscem w Polsce.

Pana zdaniem opozycja też go zaakceptuje?

Myślę, że pancerna opozycja zawsze znajdzie sobie jakieś tematy do awanturowania. My jednak kończymy teraz pewien bardzo ważny etap walki o prawdę. Odsłaniamy mianowicie pomnik ofiar, a jesienią stanie pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To był jeden z powodów, dla których przez 8 lat organizowaliśmy miesięcznice i marsze. Mam nadzieję, że za  tym pójdzie drugi etap, czyli kontynuowanie wyjaśniania tajemnic samej katastrofy.

Czeka Pan z niecierpliwością na raport końcowy, czy może te emocje są już mniejsze niż kilka lat temu?

Musieliśmy się pogodzić z tym, że to jest sprawa szalenie trudna i skomplikowana pod względem badawczym i naukowym. A także, że krzyżują się tu różne interesy i ambicje jeśli chodzi o sprawy wyjaśniania tej tajemnicy oraz głosy tych, którzy chcą zamazywać i zakłamywać historię. Więc nauczyłem się cierpliwości. Czekaliśmy 8 lat, to możemy poczekać jeszcze trochę. Lepiej bowiem rzeczywiście zrobić wszystko, co możliwe i bardzo rzetelnie, niż robić coś po łebkach i narazić się na krytykę i ataki, że gdzieś popełniliśmy jakieś błędy.

Grzegorz Schetyna napisał dziś na Twitterze: „Nie pozwólmy się podzielić. Pamiętajmy 10 kwietnia”. Jednocześnie posłowie PO zbojkotowali odsłonięcie pomnika na pl. Piłsudskiego. Jak Pan to odczytuje?

Im kompletnie odebrało rozum. Pomnik nie ma w sobie nic politycznego czy ideologicznego. Kto zechce to przyjdzie na tę uroczystość, kto nie, to tego nie uczyni. Sądzę, że tzw. normalni Polacy, którzy na co dzień nie ekscytują się polityką będą patrzeć na to wszystko z większym dystansem i rychło zaakceptują pomnik. To może być takie miejsce, które normalnych Polaków zacznie łączyć, a politycy pancernej opozycji wreszcie pukną się w głowę i zobaczą, że zostali sami na placu boju.

Jak osobiście przeżywa Pan 10 kwietnia. Te rocznice są tak samo trudne dla Pana, jak wcześniej?

Każda rocznica jest trudna, bo chcąc nie chcąc wracają wspomnienia z tych najtrudniejszych chwil. Wraca też żal, bo prywatnie straciłem żonę, a mieliśmy z Olą fajne życie i jest czego żałować. Z drugiej strony jest też za co dziękować Opatrzności, że te ćwierć wieku mogliśmy być razem. Z drugiej strony te rocznice są bardzo pracowite, bo uważam, że dopóki nie jest załatwiona kwestia upamiętnienia, czy poznania przebiegu przyczyn tej katastrofy, to o tym trzeba mówić. Staram się więc być w mediach, co wiąże się też z dużą aktywnością. Nie jest to łatwe, bo przecież to wszystko boli.

CZYTAJ TAKŻE: Sasin dla wPolsce.pl: Osiem lat to zdecydowanie zbyt długo. Pomnik smoleński powinien stanąć najpóźniej na pierwszą rocznicę katastrofy

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Janusz Walentynowicz: „Wszyscy ludzie z tzw. Komisji Millera powinni odpowiadać na pytania dziennikarzy zza krat”

CZYTAJ TAKŻE: NASZ WYWIAD. Lucyna Gągor o pomniku Ofiar 10/04: „Powinien powstać dużo wcześniej. Może wreszcie ucichną spory polityczne”

Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler

-

W nowym numerze „Sieci”: Prawda zawsze zwycięży. Marta Kaczyńska: „Wciąż wierzę, że kiedyś się dowiem. A jeśli nie ja, to moje córki”. Koniecznie przeczytaj cały wywiad!

Kup nasze pismo w kiosku lub skorzystaj z bardzo wygodnej formy e - wydania dostępnej na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.

Zapraszamy też do subskrypcji tygodnika w Sieci Przyjaciół – www.siecprzyjaciol.pl i oglądania ciekawych audycji telewizji internetowej www.wPolsce.pl.