Wierzę, że prędzej czy później to nastąpi i wtedy – także dzięki pracy prokuratorów, czy może przede wszystkim dzięki pracy prokuratorów – to wyjaśnienie tragedii smoleńskiej będzie możliwe
— podkreślił prezydent Andrzej Duda, w rozmowie z dziennikarzami w Krakowie.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: RELACJA. Przeżywamy 8. rocznicę katastrofy pod Smoleńskiem. Zakończył się Apel Pamięci przed Pałacem Prezydenckim
Poszukiwanie prawdy o Smoleńsku. Zobacz PODSUMOWANIE ośmiu lat od katastrofy z 10/04
Prezydent Andrzej Duda przybył we wtorek rano na Wawel, by w 8. rocznicę katastrofy smoleńskiej oddać hołd spoczywającej w krypcie Katedry Wawelskiej parze prezydenckiej Lechowi i Marii Kaczyńskim. Hołd tragicznie zmarłym rodzicom przyjechała też oddać Marta Kaczyńska wraz z córkami.
Czekam na to, aż dowody, wszystkie, które są możliwe do pozyskania, będą pozyskane i zbadane i cały czas wierzę w to, że dzięki tym dowodom dowiemy się, jaka była przyczyna tragedii smoleńskiej. Chciałbym, żeby ktoś przedstawił pełny zestaw wszystkich dowodów, jakie są w sprawie. Ja o bardzo wielu dowodach słyszałem, natomiast z całościowym zestawieniem nie miałem do czynienia
— wyjaśnił prezydent.
Podkreślił, że nie ma co ukrywać, że najważniejszym dowodem w sprawie jest wrak samolotu, który cały czas znajduje się w Rosji.
Władze Rosji nie chcą oddać, co według mnie jest bezprawiem. Chociażby dlatego, że to polska własność. Samolot jest produkcji rosyjskiej, ale Polska go zakupiła i to polska własność. Polska własność powinna wrócić do Polski. Można sobie tylko zadawać pytanie, dlaczego Rosjanie nie chcą oddać wraku
— zwrócił uwagę prezydent Duda.
Przyznał, że wiadomo, że „czas leczy rany i co roku to uczucie i spojrzenie jest nieco inne, ale żal pozostaje i na pewno będzie”.
Jak podkreślałem wielokrotnie, tamtego dnia odeszło wielu ludzi, którzy byli skarbem dla Polski i wielką nadzieją dla Polski, polskiej polityki, polskiego życia publicznego i to jest wyrwa, której chyba nic nie potrafi naprawić. Odeszli, a przecież Polska mogła tle zyskać dzięki nim. Mówię o ludziach ze wszystkich stron sceny politycznej, którzy tam polecieli, żeby złożyć hołd polskim oficerom pomordowanym w Katyniu. Zginęli na służbie ojczyźnie
— mówił prezydent Andrzej Duda w rozmowie z dziennikarzami w Krakowie.
Marzyłem o tym, żeby powstał pomnik upamiętniający tych ludzi w centralnym miejscu w Warszawie i ciesze się bardzo, że dzisiaj taki pomnik będzie odsłonięty i cieszę się także, że w niedługim czasie będziemy mogli odsłonić pomnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego
— dodał prezydent Andrzej Duda.
Prezydent Lech Kaczyński wraz z małżonką zginęli 10 kwietnia 2010 r. w katastrofie samolotu pod Smoleńskiem w drodze do Katynia na uroczystości 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. W katastrofie zginęły także 94 inne osoby, w tym wielu wysokich rangą urzędników państwowych, dowódców wojskowych oraz duchownych.
Uroczystości pogrzebowe prezydenckiej pary odbyły się w Krakowie 18 kwietnia 2010 r. Lech i Maria Kaczyńscy spoczęli w sarkofagu w krypcie pod Wieżą Srebrnych Dzwonów na Wawelu.
W krypcie, w której znajduje się sarkofag pary prezydenckiej, znajduje się także tablica ku czci ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Na tablicy widnieją: łacińska sentencja „Corpora dormiunt, vigilant animae” (Ciała śpią, dusze czuwają), napis: „Pamięci ofiar katastrofy w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r.” oraz nazwiska ofiar katastrofy.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/389568-prezydent-duda-w-krakowie-wierze-ze-przede-wszystkim-dzieki-pracy-prokuratorow-wyjasnienie-tragedii-smolenskiej-bedzie-mozliwe