To bardzo boli, że w ojczyźnie, dla której mój mąż tyle poświęcił, nie sporządzono raportu zgodnego z prawdą
– powiedziała Ewa Błasik na antenie wPolsce.pl.
Wdowa po generale Andrzeju Błasiku, który zginął w katastrofie smoleńskiej, odniosła się do ustaleń tygodnika „Sieci”.
Czekałam naprawdę, na dowody, że to ja mam rację. To państwo mieliście rację broniąc mojego męża, a nie członkowie komisji Millera, którzy założyli tezę od początku i kurczowo się jej trzymali
– powiedziała generałowa.
Cała machina propagandy od początku płynęła z Rosji i z Polski. Pseudoeksperci prześcigali się w rewelacyjnych donosicielach. (…) To są lata wrzutek, które nigdy nie miały nic wspólnego z prawdą
– dodała.
Ewa Błasik przypomniała, że winę ponoszą politycy rządzący wtedy Polską.
Cieszę się, że są dowody na to, że oni nie napisali prawdy. (…) Państwo zawiodło, zawiedli rządzący
Zwróciła uwagę na to, że nie okazano szacunku ofiarom katastrofy.
Należała im się prawda, rzetelność, uczciwość, obiektywizm. Tego nie było. Tylko domysły, nieuprawnione tezy
– powiedziała.
Generałowa przywołała postać pułkownik Wiesława Kędzierskiego, szkolonego w Moskwie, który miał rozpoznać głos gen. Błasika.
Ma problemy z alkoholem i wtedy pewnie też nie był trzeźwy
– stwierdził Ewa Błasik.
Po powrocie do Polski próbował wywierać na mnie wpływ i poprzez adiutanta mojego męża wydawać mi polecenia. Jego bezczelność nie ma granic. Mówił, żebym się nie wypowiadała w mediach. Próbował zamknąć mi usta
– dodała.
mly/wPolsce.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/378846-ewa-blasik-dla-wpolscepl-to-bardzo-boli-ze-w-ojczyznie-dla-ktorej-moj-maz-tyle-poswiecil-nie-sporzadzono-raportu-zgodnego-z-prawda-wideo