Zamierzeniem podkomisji jest, by raport dot. katastrofy smoleńskiej był gotowy na 10 kwietnia - powiedział szef Komitetu Stałego Rady Ministrów Jacek Sasin. Dodał jednak, że wciąż są problemy z dostępem do dowodów w tej sprawie i nie wiadomo, czy zaprezentowany raport będzie pełny.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Prawda o Smoleńsku coraz bliżej. Szef MON: Na ósmą rocznicą będzie gotowy raport techniczny dot. podstawowych przyczyn katastrofy
Pytany, czy po tym, jak Antoni Macierewicz zajmie się podkomisją smoleńską, 10 kwietnia tego roku zostanie ujawniony pełny, niebudzący wątpliwości raport podkomisji, Sasin odparł, „takie jest zamierzenie”.
Takie jest zamierzenie ze strony podkomisji, bo mamy przecież taką zapowiedź. (…) Czy jest możliwe dzisiaj takie stuprocentowe powiedzenie, że wiemy wszystko - tego nie wiem. Sam czekam bardzo z dużym zainteresowaniem, niepokojem pewnym, na ten raport, który powstanie
— powiedział polityk w Radiu Zet.
Dopytywany, skąd ten niepokój, Sasin wskazał, że „w dalszym ciągu są problemy chociażby z dostępem do głównych dowodów w tej sprawie”.
Wrak jest cały czas w Rosji.(…) Do pewnych rzeczy już nie będziemy mieli powrotu. Chociażby rekonstrukcja wraku
— zauważył Sasin.
Podkreślił, że nie jest w stanie odpowiedzieć na pytanie, czy zaprezentowany 10 kwietnia raport będzie pełny.
Ja nie znam w tej chwili wyników prac tej podkomisji, śledzę te komunikaty, które podkomisja przekazuje i myślę, że jesteśmy bardzo blisko do tego, żeby taki pełny raport - na tyle, na ile w tym stanie dowodowym jesteśmy w stanie go stworzyć - był. Ale, jak mówię, nie jestem w stanie przewidzieć, co w tym raporcie będzie
— podkreślił.
Pytany o to, czy podkomisja zakończy prace 10 kwietnia wraz z pojawieniem się raportu, Sasin odpowiedział, że jego zdaniem „podkomisja powinna zakończyć prace wtedy, kiedy będziemy mieli dostęp do wszystkich dowodów”.
Odpowiadając na pytanie o przyszłość Macierewicza po zakończeniu prac podkomisji, Sasin podkreślił, że b. szef MON na razie skupi się na dokończeniu prac podkomisji.
I to jest niezwykle ważne, bo - chcę to bardzo wyraźnie powiedzieć - Antoni Macierewicz jest tym, który jest niezwykle mocno związany i ma wielkie zasługi w tym zakresie, żeby tę sprawę zbadać i wyjaśnić
— powiedział Sasin, dodając, że według niego „na razie to jest ten główny obszar aktywności pana ministra”.
Natomiast, co przyszłość przyniesie, to nie jesteśmy w stanie przewidzieć
— podkreślił.
Powołana w lutym 2016 roku przez ówczesnego szefa MON Antoniego Macierewicza podkomisja do ponownego zbadania katastrofy przedstawiła swoje wnioski 10 kwietnia ub.r. Według podkomisji samolot został rozerwany eksplozjami w kadłubie, centropłacie i skrzydłach, a destrukcja lewego skrzydła rozpoczęła się jeszcze przed przelotem nad brzozą.
W ubiegłym tygodniu podkomisja za jedną z kluczowych konkluzji raportu technicznego uznała stwierdzenie, że lewe skrzydło samolotu zostało zniszczone w wyniku eksplozji wewnętrznej, eksplozja miała kilka źródeł w skrzydle, centropłacie i slocie, a „brzoza nie miała wpływu na pierwotne zniszczenie skrzydła”.
CZYTAJ WIĘCEJ:
ak/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/376748-czy-podkomisji-uda-sie-przygotowac-pelny-raport-na-10-kwietnia-szef-komitetu-stalego-wciaz-sa-problemy-z-dostepem-do-glownych-dowodow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.