10 grudnia 2017 rok mijają 92 miesiące od katastrofy smoleńskiej. Od godziny 8:00 do późnego wieczora w Warszawie potrwają uroczystości miesięcznicy upamiętniające ofiary tamtej tragedii.

Jak co miesiąc, politycy i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości, wzięli udział w porannej mszy świętej, a tuż przed godziną 9:00 złożyli kwiaty przed Pałacem Prezydenckim. Obchodom towarzyszył protest tzw. Obywateli RP, którzy trzymali w rękach białe róże. Nie doszło jednak do żadnych incydentów.

W uroczystości, która rozpoczęła się mszą odprawioną w kościele Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny i św. Józefa Oblubieńca, udział wzięli m.in. prezes PiS Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Marek Kuchciński i marszałek Senatu Stanisław Karczewski, wicemarszałkowie Sejmu Joachim Brudziński i Ryszard Terlecki, oraz członkowie rządu, szef MSWiA Mariusz Błaszczak i minister obrony narodowej Antoni Macierewicz.

Z kolei o godz. 19:00 rozpocznie się w archikatedrze pw. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela comiesięczna Msza św., w intencji śp. Lecha Kaczyńskiego, śp. Marii Kaczyńskiej oraz wszystkich ofiar tragedii. Po Mszy św. odbędzie się tradycyjny Marsz Pamięci, który zakończy się pod Pałacem Prezydenckim.

To prawdopodobnie jedna z ostatnich tego rodzaju uroczystości. Jak zapowiedział Jarosław Kaczyński, możliwy jest scenariusz, w którym 96. miesięcznica - w kwietniu 2018 roku - będzie ostatnią.

Prezes PiS zapowiedział możliwy koniec organizacji miesięcznic na ósmą rocznicę 10/04. „Będziemy mogli powiedzieć: po 96 marszach kończymy, bo zwyciężyliśmy”

10 kwietnia 2010 roku w katastrofie samolotu Tu154-M pod Smoleńskiem zginęło 96 osób. Polska delegacja udawała się na 70. rocznicę zbrodni katyńskiej.

wwr