O kwestię smoleńskiego lotniska były także pytane w czwartek wezwane na świadków pracowniczki cywilnych i wojskowych organów kierowania ruchem lotniczym.
Lotnisko w Smoleńsku na tamten czas nie było lotniskiem
— powiedziała Barbara W., która - będąc zatrudnioną w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej - miała dyżur 10 kwietnia 2010 r. Dodała, że lądowiska smoleńskiego nie było na liście kodów lotniskowych, zawierającej wszystkie lotniska na świecie.
Zastrzegła jednak, że nie ma zbyt dużego doświadczenia, jeśli chodzi o lotniska wojskowe.
Z kolei Anna K. z wojskowej służby ruchu lotniczego zeznała, iż ambasada Polski w Rosji pytała, czy Tu-154 będzie potrzebował na lot 10 kwietnia rosyjskiego lidera-nawigatora. Jak dodała odpowiedzią „naszej bazy” było, że nie ma takiej potrzeby, a „pilot szlifuje rosyjski”.
Na 12 grudnia sąd zaplanował przesłuchania świadków w trybie niejawnym - niewykluczone, że wówczas zostanie przesłuchany gen. Bielawny.
Prywatny akt oskarżenia złożono w sądzie w 2014 r. - po tym, gdy cywilna prokuratura prawomocnie umorzyła śledztwo ws. organizacji lotu prezydenta i premiera do Smoleńska. Oskarżycielami prywatnymi są bliscy kilkunastu ofiar katastrofy m.in. Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna. W rozprawach uczestniczą prokuratorzy.
Podsądni nie przyznają się do zarzutów. Pozostali oskarżeni - poza Arabskim - to: Monika B. i Miłosław K. (oboje z kancelarii premiera) oraz Justyna G. i Grzegorz C. z ambasady RP w Moskwie. Grozi im do trzech lat więzienia.
Niedawno sąd informował, że na koniec procesu jako świadek przesłuchany będzie Donald Tusk.
10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym Lech Kaczyński i jego małżonka. Śledztwo początkowo prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. 4 kwietnia 2016 r. śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa z nowym zespołem śledczym. Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podkreślała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego „czarnych skrzynek”.
pc/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
O kwestię smoleńskiego lotniska były także pytane w czwartek wezwane na świadków pracowniczki cywilnych i wojskowych organów kierowania ruchem lotniczym.
Lotnisko w Smoleńsku na tamten czas nie było lotniskiem
— powiedziała Barbara W., która - będąc zatrudnioną w Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej - miała dyżur 10 kwietnia 2010 r. Dodała, że lądowiska smoleńskiego nie było na liście kodów lotniskowych, zawierającej wszystkie lotniska na świecie.
Zastrzegła jednak, że nie ma zbyt dużego doświadczenia, jeśli chodzi o lotniska wojskowe.
Z kolei Anna K. z wojskowej służby ruchu lotniczego zeznała, iż ambasada Polski w Rosji pytała, czy Tu-154 będzie potrzebował na lot 10 kwietnia rosyjskiego lidera-nawigatora. Jak dodała odpowiedzią „naszej bazy” było, że nie ma takiej potrzeby, a „pilot szlifuje rosyjski”.
Na 12 grudnia sąd zaplanował przesłuchania świadków w trybie niejawnym - niewykluczone, że wówczas zostanie przesłuchany gen. Bielawny.
Prywatny akt oskarżenia złożono w sądzie w 2014 r. - po tym, gdy cywilna prokuratura prawomocnie umorzyła śledztwo ws. organizacji lotu prezydenta i premiera do Smoleńska. Oskarżycielami prywatnymi są bliscy kilkunastu ofiar katastrofy m.in. Anny Walentynowicz, Janusza Kochanowskiego, Andrzeja Przewoźnika, Władysława Stasiaka, Sławomira Skrzypka i Zbigniewa Wassermanna. W rozprawach uczestniczą prokuratorzy.
Podsądni nie przyznają się do zarzutów. Pozostali oskarżeni - poza Arabskim - to: Monika B. i Miłosław K. (oboje z kancelarii premiera) oraz Justyna G. i Grzegorz C. z ambasady RP w Moskwie. Grozi im do trzech lat więzienia.
Niedawno sąd informował, że na koniec procesu jako świadek przesłuchany będzie Donald Tusk.
10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku zginęło 96 osób, w tym Lech Kaczyński i jego małżonka. Śledztwo początkowo prowadziła Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie. 4 kwietnia 2016 r. śledztwo przejęła Prokuratura Krajowa z nowym zespołem śledczym. Własne śledztwo prowadzi strona rosyjska, która wiele razy podkreślała, że przed jego zakończeniem nie zwróci Polsce wraku Tu-154 i jego „czarnych skrzynek”.
pc/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/362051-byli-oficerowie-36-specpulku-beda-zeznawac-w-procesie-arabskiego-przesluchanie-odbedzie-sie-8-listopada?strona=2