NASZ WYWIAD. Magdalena Merta: "Dziś rzeczywistość potwierdza nasze obawy i przekonuje, że bardzo słusznie z żelazną konsekwencją dążyliśmy do ekshumacji"

Pamiętamy też zapewnienia ówczesnej minister zdrowia Ewy Kopacz, że widziała jak wspaniale wspólnie pracowali polscy i rosyjscy lekarze.

Stwierdzenie pani Kopacz doczekało się nieomal natychmiastowego dementi ze strony polskich lekarzy. To kłamstwo było po prostu głupie i nie do utrzymania nawet na krótką metę. Nie wiem czym się kierowała pani Kopacz, ani jakie miała motywacje. Po latach szydzenia z naszego pragnienia dowiedzenia się prawdy o losie ciał bliskich, nareszcie mamy do czynienia z sytuacją, w której możemy zyskać pewność co do ich tożsamości. Mamy również pewność, że sprawiamy im prawdziwe pogrzeby, takie, jakie im się należą. Mamy wreszcie szansę zachować się jak trzeba, szansę, którą nam w 2010 r. odebrano.

Czy po takich kłamstwach jest jeszcze miejsce dla pani Kopacz w polityce?

Europa jest kontynentem, gdzie można kłamać bezkarnie. Nie tylko w Polsce przeinacza się rzeczywistość. Mamy długie lata doświadczeń w trzymaniu kłamców przy władzy. Przez cały PRL kłamano w sprawie Katynia, nikt nie poniósł za to odpowiedzialności, nikomu włos z głowy nie spadł za to. Myślę, że my Polacy jesteśmy bardzo tolerancyjni dla tych, którzy nas okłamują.

Not. TP