Donald Tusk traci rezon i chyba zaczyna zdawać sobie sprawę z własnego położenia. Powtórzone wczoraj kłamstwa nie pomagają. Zbyt wiele jest dowodów na skandaliczne działania jego rządu w kwietniu 2010 i później.
Trzęsą mi się ręce gdy o tym myślę. (…) To jest jakaś groza, mimo że dotyczy drzew a nie ludzi. Ale to też jest nasza przyszłość. Z nadzwyczajną arogancją odrzuca się wstępne decyzje trybunałów europejskich, to świadczy o jawnym postawieniu Polski w poprzek Unii Europejskiej. Pachnie mi to wstępem do powiedzenia, że Polsce Unia Europejska nie jest potrzebna, a Unii Europejskiej nie jest potrzebna Polska
— mówił wczoraj Donald Tusk po wyjściu z prokuratury.
Widać wyraźnie, że próbował przykryć istotę sprawy tematem, w którym czuje się dobrze. Spanikowany i przygaszony atakował PiS. Tę figurę przećwiczył wystarczająco dużo razy z własnymi PR-owcami. Szkoda tylko, że wrażliwości, którą wykazuje wobec martwych drzew przeznaczonych do wycinki, nie jest w stanie wykrzesać wobec ofiar największej tragedii współczesnej historii Polski.
Krótka wypowiedź Donalda Tuska dla mediów, została w większości zdominowana przez bezpośredni atak wobec Jarosława Kaczyńskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Donald Tusk po wyjściu z prokuratury: „Nie mam się czego bać. I pan prezes Kaczyński mnie nie przestraszy”. WIDEO
Strach, przerażenie, kompleksy, nieuchronność poniesienia odpowiedzialności? Pewnie każdy z tych elementów składa się na histeryczne zachowanie Donalda Tuska i jego najbliższych współpracowników. Widać to także po nerwowości Tomasza Arabskiego. Kryzys próbują przykryć kłamstwem. Od lat powtarzają, że nie było zakazu otwierania trumien, choć to właśnie z nim od początku walczyły rodziny ofiar katastrofy.
Warto przypomnieć, że w moskiewskim spotkaniu Ewy Kopacz i Tomasza Arabskiego z rodzinami, obecni byli przedstawiciele strony rosyjskiej. Ministrowie naciskali wówczas na bliskich ofiar, aby „przyłożyli się” do identyfikacji, ponieważ trumny nie będą otwierane w Polsce. Pani Ewa Kochanowska powiedziała później, że komunikat ten został wypowiedziany nie tyle do samych rodzin, co do tych kilku Rosjan.
Sygnał został przez Rosjan odczytany. Barbarzyńskie potraktowanie ciał ofiar wynikało zapewne także z poczucia bezkarności i słabości polskiego państwa.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Donald Tusk traci rezon i chyba zaczyna zdawać sobie sprawę z własnego położenia. Powtórzone wczoraj kłamstwa nie pomagają. Zbyt wiele jest dowodów na skandaliczne działania jego rządu w kwietniu 2010 i później.
Trzęsą mi się ręce gdy o tym myślę. (…) To jest jakaś groza, mimo że dotyczy drzew a nie ludzi. Ale to też jest nasza przyszłość. Z nadzwyczajną arogancją odrzuca się wstępne decyzje trybunałów europejskich, to świadczy o jawnym postawieniu Polski w poprzek Unii Europejskiej. Pachnie mi to wstępem do powiedzenia, że Polsce Unia Europejska nie jest potrzebna, a Unii Europejskiej nie jest potrzebna Polska
— mówił wczoraj Donald Tusk po wyjściu z prokuratury.
Widać wyraźnie, że próbował przykryć istotę sprawy tematem, w którym czuje się dobrze. Spanikowany i przygaszony atakował PiS. Tę figurę przećwiczył wystarczająco dużo razy z własnymi PR-owcami. Szkoda tylko, że wrażliwości, którą wykazuje wobec martwych drzew przeznaczonych do wycinki, nie jest w stanie wykrzesać wobec ofiar największej tragedii współczesnej historii Polski.
Krótka wypowiedź Donalda Tuska dla mediów, została w większości zdominowana przez bezpośredni atak wobec Jarosława Kaczyńskiego.
CZYTAJ WIĘCEJ: Donald Tusk po wyjściu z prokuratury: „Nie mam się czego bać. I pan prezes Kaczyński mnie nie przestraszy”. WIDEO
Strach, przerażenie, kompleksy, nieuchronność poniesienia odpowiedzialności? Pewnie każdy z tych elementów składa się na histeryczne zachowanie Donalda Tuska i jego najbliższych współpracowników. Widać to także po nerwowości Tomasza Arabskiego. Kryzys próbują przykryć kłamstwem. Od lat powtarzają, że nie było zakazu otwierania trumien, choć to właśnie z nim od początku walczyły rodziny ofiar katastrofy.
Warto przypomnieć, że w moskiewskim spotkaniu Ewy Kopacz i Tomasza Arabskiego z rodzinami, obecni byli przedstawiciele strony rosyjskiej. Ministrowie naciskali wówczas na bliskich ofiar, aby „przyłożyli się” do identyfikacji, ponieważ trumny nie będą otwierane w Polsce. Pani Ewa Kochanowska powiedziała później, że komunikat ten został wypowiedziany nie tyle do samych rodzin, co do tych kilku Rosjan.
Sygnał został przez Rosjan odczytany. Barbarzyńskie potraktowanie ciał ofiar wynikało zapewne także z poczucia bezkarności i słabości polskiego państwa.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/351820-tuskowi-trzesa-sie-rece-gdy-mysli-o-scinaniu-drzew-w-puszczy-szkoda-ze-nie-starcza-mu-wrazliwosci-dla-ofiar-i-rodzin-katastrofy-smolenskiej