Jeszcze niedawno Ewa Kopacz przekonywała opinię publiczną w Polsce, że po katastrofie smoleńskiej przebywała w Moskwie jako reprezentant polskiego rządu ds. opieki nad rodzinami ofiar i innej roli nie pełniła. Okazuje się, że była polska premier znów minęła się z prawdą.
Byłam tam, ponieważ chciałam w tych bardzo trudnych chwilach zaopiekować się rodzinami tych, którzy zginęli. Czułam, że to wyższa konieczność, obowiązek i powinność. Zostałam wyznaczona jako reprezentant rządu do spraw opieki nad rodzinami ofiar. Decyzja została podjęta na moją prośbę. To była moja jedyna rola tam na miejscu
— tak tłumaczyła to na swoim Facebooku.
Telewizja Republika dotarła do dokumentu, który zadaje kłam twierdzeniom Kopacz. Dokument został opracowany przez KPRM, a datowany jest na 23 kwietnia 2010 roku.
Okazuje się, że Kopacz brała udział w identyfikacji ciał ofiar katastrofy.
Minister Zdrowia Ewa Kopacz 11.04.2010 r. poleciała do Moskwy i wraz z zespołem pomagała rosyjskim patomorfologom w identyfikacji ofiar katastrofy. W skład zespołu weszli przedstawiciele Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji, specjaliści medycyny sądowej z zakresu antropologii i genetyki oraz eksperci wojskowi, a także pracownicy instytucji rządowych w celu wsparcia logistycznego. Pani Minister wraz ze swoim zespołem powróciła do Moskwy w dniu 21.04.2010 r. w celu dokończenia identyfikacji pozostałych 21 ofiar
— czytamy.
mly/telewizjarepublika.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/344916-czy-byla-premier-w-koncu-powie-prawde-dokumenty-kprm-demaskuja-klamstwa-ewy-kopacz