Genetyk dr Andrzej Osowski w rozmowie ze mną powiedział wprost, że w dzisiejszym świecie nie ma szans, by szczątki ofiar katastrofy lotniczej mogły zostać pomylone. Nie pozwalała na to dzisiejsza technika.
Czytałam ten wywiad, bardzo interesujący, wypowiada się tutaj profesjonalista. To, co on mówi jest elementarzem badań w przypadku katastrof masowych. Ale, niestety to jest głos wołającego na puszczy. To tumaństwo, które produkuje się w mediach i opowiada bzdury o wspólnym grobie, rodem z czasów stalinowskich, tego nie pojmuje. Oni albo nie rozumieją, co to są badania genetyczne i po co je się przeprowadza albo za wszelką cenę bronią swoich decyzji z 10 kwietnia 2010 roku. Cóż, jeśli chcą z siebie robić idiotów, to już ich sprawa.
Tygodnik „wSieci” ujawnił, że Rosjanie wrzucali ciała Państwa bliskich do worków na śmieci i później wkładali ich szczątki do trumien.
To jest naprawdę straszne. Ale skoro władzy nie zależało , to po co mieli się przejmować Rosjanie. Już z dokumentacji było wiadomo, że na sto procent będziemy mieć do czynienia z koszmarem. Dlatego dla wielu rodzin, mimo że się je oskarża o najgorsze rzeczy, właśnie ten moment wyjęcia ich bliskich z tych worków, o których wiedzieliśmy od pierwszej ekshumacji i zapewnienie godziwego wiecznego spoczywania jest dziś najważniejszy. To taki moment emocjonalnego zamknięcia tej sprawy, która wisi nad nami od tylu już lat.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Genetyk dr Andrzej Osowski w rozmowie ze mną powiedział wprost, że w dzisiejszym świecie nie ma szans, by szczątki ofiar katastrofy lotniczej mogły zostać pomylone. Nie pozwalała na to dzisiejsza technika.
Czytałam ten wywiad, bardzo interesujący, wypowiada się tutaj profesjonalista. To, co on mówi jest elementarzem badań w przypadku katastrof masowych. Ale, niestety to jest głos wołającego na puszczy. To tumaństwo, które produkuje się w mediach i opowiada bzdury o wspólnym grobie, rodem z czasów stalinowskich, tego nie pojmuje. Oni albo nie rozumieją, co to są badania genetyczne i po co je się przeprowadza albo za wszelką cenę bronią swoich decyzji z 10 kwietnia 2010 roku. Cóż, jeśli chcą z siebie robić idiotów, to już ich sprawa.
Tygodnik „wSieci” ujawnił, że Rosjanie wrzucali ciała Państwa bliskich do worków na śmieci i później wkładali ich szczątki do trumien.
To jest naprawdę straszne. Ale skoro władzy nie zależało , to po co mieli się przejmować Rosjanie. Już z dokumentacji było wiadomo, że na sto procent będziemy mieć do czynienia z koszmarem. Dlatego dla wielu rodzin, mimo że się je oskarża o najgorsze rzeczy, właśnie ten moment wyjęcia ich bliskich z tych worków, o których wiedzieliśmy od pierwszej ekshumacji i zapewnienie godziwego wiecznego spoczywania jest dziś najważniejszy. To taki moment emocjonalnego zamknięcia tej sprawy, która wisi nad nami od tylu już lat.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/343104-nasz-wywiad-kochanowska-nie-pojmuje-tumanstwa-ktore-produkuje-sie-w-mediach-i-opowiada-bzdury-o-wspolnym-grobie-rodem-z-czasow-stalinowskich?strona=2