Były naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski został przesłuchany jako świadek w śledztwie w sprawie m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej - dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy. Czy wyjaśnił śledczym jak to się stało, że w trumnie Lecha Kaczyńskiego znalazły się szczątki dwóch innych osób? Krzysztof Parulski powinien o tym wiedzieć. Miał on bowiem uczestniczyć w sekcji zwłok prezydenta w Moskwie.
CZYTAJ TAKŻE:Prokurator Pasionek ujawnia: ”W trumnie Lecha Kaczyńskiego znaleziono fragmenty ciał dwóch innych osób”
W sprawie tej zostałem przesłuchany w charakterze świadka. Tym samym nie mogę ujawniać treści swoich zeznań złożonych w toczącym się postępowaniu.
— napisał w piątek Parulski spytany przez PAP o to przesłuchanie.
Według ustaleń PAP, chodzi o jedno z siedmiu postępowań okołosmoleńskich prowadzonych przez zespół prokuratorów wyjaśniający okoliczności katastrofy smoleńskiej - w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i utrudniania postępowania, polegającego m.in. na nieprzeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar katastrofy w Smoleńsku. W tej sprawie przesłuchani zostali m.in. b. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, b. minister zdrowia Ewa Kopacz, z kolei na lipiec wezwany został na przesłuchanie b. premier Donald Tusk - szef Rady Europejskiej.
Parulski był szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej w czasie, gdy podległa jej Wojskowa Prokuratura Okręgowa wyjaśniała okoliczności katastrofy smoleńskiej. Tuż po katastrofie, 10 kwietnia wieczorem, wraz m.in. z ówczesnym ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim i grupą polskich śledczych pojechał na miejsce. Miał - jak sam mówił - koordynować działania obecnych w Smoleńsku, polskich prokuratorów.
Razem z polskim konsulem Parulski był obecny przy sekcji zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którą przeprowadzano w prosektorium w Smoleńsku. Później - podczas jednej z konferencji prasowych, we wrześniu 2010 r., mówił, że „nie uchybił standardom pracy prokuratora” i, że on sam zwrócił uwagę „na fragmenty innego ciała, które znajdowały się na stole sekcyjnym w czasie sekcji prezydenta”.
W listopadzie ubiegłego roku Prokuratura Krajowa poinformowała, że - zgodnie z protokołem posiedzenia roboczego, które odbyło się nocą 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku, z udziałem polskich i rosyjskich prokuratorów, w tym prok. Parulskiego oraz I zastępcy prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej - już wtedy podjęto decyzję:
Z uwagi na szczególny publiczny rozdźwięk wywołany zaistniałą katastrofą lotniczą należy w terminie możliwie najkrótszym przeprowadzić sądowo-lekarskie oględziny i sekcje zwłok pasażerów samolotu w mieście Moskwie; ich identyfikację oraz przekazanie przedstawicielom strony polskiej.
Według prokuratury z protokołu wynika, że w czynnościach tych nie przewidziano udziału polskich prokuratorów ani lekarzy medycyny sądowej.
Czytaj na kolejnej strony…
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Były naczelny prokurator wojskowy gen. Krzysztof Parulski został przesłuchany jako świadek w śledztwie w sprawie m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej - dowiedziała się nieoficjalnie PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy. Czy wyjaśnił śledczym jak to się stało, że w trumnie Lecha Kaczyńskiego znalazły się szczątki dwóch innych osób? Krzysztof Parulski powinien o tym wiedzieć. Miał on bowiem uczestniczyć w sekcji zwłok prezydenta w Moskwie.
CZYTAJ TAKŻE:Prokurator Pasionek ujawnia: ”W trumnie Lecha Kaczyńskiego znaleziono fragmenty ciał dwóch innych osób”
W sprawie tej zostałem przesłuchany w charakterze świadka. Tym samym nie mogę ujawniać treści swoich zeznań złożonych w toczącym się postępowaniu.
— napisał w piątek Parulski spytany przez PAP o to przesłuchanie.
Według ustaleń PAP, chodzi o jedno z siedmiu postępowań okołosmoleńskich prowadzonych przez zespół prokuratorów wyjaśniający okoliczności katastrofy smoleńskiej - w sprawie niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych i utrudniania postępowania, polegającego m.in. na nieprzeprowadzeniu sekcji zwłok ofiar katastrofy w Smoleńsku. W tej sprawie przesłuchani zostali m.in. b. minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski, b. minister zdrowia Ewa Kopacz, z kolei na lipiec wezwany został na przesłuchanie b. premier Donald Tusk - szef Rady Europejskiej.
Parulski był szefem Naczelnej Prokuratury Wojskowej w czasie, gdy podległa jej Wojskowa Prokuratura Okręgowa wyjaśniała okoliczności katastrofy smoleńskiej. Tuż po katastrofie, 10 kwietnia wieczorem, wraz m.in. z ówczesnym ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim i grupą polskich śledczych pojechał na miejsce. Miał - jak sam mówił - koordynować działania obecnych w Smoleńsku, polskich prokuratorów.
Razem z polskim konsulem Parulski był obecny przy sekcji zwłok prezydenta Lecha Kaczyńskiego, którą przeprowadzano w prosektorium w Smoleńsku. Później - podczas jednej z konferencji prasowych, we wrześniu 2010 r., mówił, że „nie uchybił standardom pracy prokuratora” i, że on sam zwrócił uwagę „na fragmenty innego ciała, które znajdowały się na stole sekcyjnym w czasie sekcji prezydenta”.
W listopadzie ubiegłego roku Prokuratura Krajowa poinformowała, że - zgodnie z protokołem posiedzenia roboczego, które odbyło się nocą 10 kwietnia 2010 r. w Smoleńsku, z udziałem polskich i rosyjskich prokuratorów, w tym prok. Parulskiego oraz I zastępcy prokuratora generalnego Federacji Rosyjskiej - już wtedy podjęto decyzję:
Z uwagi na szczególny publiczny rozdźwięk wywołany zaistniałą katastrofą lotniczą należy w terminie możliwie najkrótszym przeprowadzić sądowo-lekarskie oględziny i sekcje zwłok pasażerów samolotu w mieście Moskwie; ich identyfikację oraz przekazanie przedstawicielom strony polskiej.
Według prokuratury z protokołu wynika, że w czynnościach tych nie przewidziano udziału polskich prokuratorów ani lekarzy medycyny sądowej.
Czytaj na kolejnej strony…
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/342621-czy-parulski-wyjasnil-prokuratoriom-dlaczego-rosjanie-wrzucili-do-trumny-lecha-kaczynskiego-szczatki-innych-ofiar-sledczy-przesluchali-generala