Była premier i minister zdrowia Ewa Kopacz była w środę przesłuchiwana w prokuraturze w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
B. premier, w czasie, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej, pełniła funkcję ministra zdrowia. Po katastrofie, wraz z zespołem ekspertów, pojechała do Moskwy, by uczestniczyć w identyfikacji ofiar. Część bliskich ofiar zarzucała jej później, że na miejscu nie dopilnowano prac strony rosyjskiej.
Na swoim profilu na portalu społecznościowym b. premier napisała w środę, że po katastrofie smoleńskiej udała się do Moskwy, gdyż chciała „w tych bardzo trudnych chwilach zaopiekować się rodzinami tych, którzy zginęli”.
Czułam, że to wyższa konieczność, obowiązek i powinność
— podkreśliła.
Zostałam wyznaczona jako reprezentant rządu do spraw opieki nad rodzinami ofiar. Decyzja została podjęta na moją prośbę. To była moja jedyna rola tam na miejscu
— dodała Kopacz.
Zwróciła uwagę, że byli z nią polscy lekarze, którzy w każdej chwili mogli zmierzyć członkom rodzin ciśnienie czy poziom cukru.
Wątpliwości pojawiły się już w 2011 r.; dziewięć ekshumacji przeprowadzono w 2011-2012 r.; stwierdzono wówczas, że sześć ciał zostało złożonych nie w swoich grobach. Biegli, którzy wówczas przeprowadzali badania, ocenili, że błędy są w 90 proc. rosyjskiej dokumentacji medycznej. Prokuratorzy PK, którzy przejęli śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej po zlikwidowanej prokuraturze wojskowej zdecydowali, że konieczne jest ekshumowanie też pozostałych 83 ofiar katastrofy (cztery osoby zostały skremowane - PAP).
Czynności rozpoczęły się w listopadzie 2016 r., dotąd ekshumowano 26 ofiar. Prokuratura nie ujawnia wyników ekshumacji. Informowała jednak, że dotąd stwierdzono dwie zamiany ciał i przypadki umieszczenia w trumnach szczątków innych ofiar. W ostatnich dniach potwierdziła m.in., że szczątki innych ofiar znaleziono w trumnach: gen. Bronisława Kwiatkowskiego - dowódcy operacyjnego Sił Zbrojnych oraz gen. Włodzimierza Potasińskiego, dowódcy Wojsk Specjalnych.
ems/PAP
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Była premier i minister zdrowia Ewa Kopacz była w środę przesłuchiwana w prokuraturze w charakterze świadka w śledztwie dotyczącym m.in. nieprzeprowadzenia sekcji zwłok ofiar katastrofy smoleńskiej.
B. premier, w czasie, gdy doszło do katastrofy smoleńskiej, pełniła funkcję ministra zdrowia. Po katastrofie, wraz z zespołem ekspertów, pojechała do Moskwy, by uczestniczyć w identyfikacji ofiar. Część bliskich ofiar zarzucała jej później, że na miejscu nie dopilnowano prac strony rosyjskiej.
Na swoim profilu na portalu społecznościowym b. premier napisała w środę, że po katastrofie smoleńskiej udała się do Moskwy, gdyż chciała „w tych bardzo trudnych chwilach zaopiekować się rodzinami tych, którzy zginęli”.
Czułam, że to wyższa konieczność, obowiązek i powinność
— podkreśliła.
Zostałam wyznaczona jako reprezentant rządu do spraw opieki nad rodzinami ofiar. Decyzja została podjęta na moją prośbę. To była moja jedyna rola tam na miejscu
— dodała Kopacz.
Zwróciła uwagę, że byli z nią polscy lekarze, którzy w każdej chwili mogli zmierzyć członkom rodzin ciśnienie czy poziom cukru.
Wątpliwości pojawiły się już w 2011 r.; dziewięć ekshumacji przeprowadzono w 2011-2012 r.; stwierdzono wówczas, że sześć ciał zostało złożonych nie w swoich grobach. Biegli, którzy wówczas przeprowadzali badania, ocenili, że błędy są w 90 proc. rosyjskiej dokumentacji medycznej. Prokuratorzy PK, którzy przejęli śledztwo ws. katastrofy smoleńskiej po zlikwidowanej prokuraturze wojskowej zdecydowali, że konieczne jest ekshumowanie też pozostałych 83 ofiar katastrofy (cztery osoby zostały skremowane - PAP).
Czynności rozpoczęły się w listopadzie 2016 r., dotąd ekshumowano 26 ofiar. Prokuratura nie ujawnia wyników ekshumacji. Informowała jednak, że dotąd stwierdzono dwie zamiany ciał i przypadki umieszczenia w trumnach szczątków innych ofiar. W ostatnich dniach potwierdziła m.in., że szczątki innych ofiar znaleziono w trumnach: gen. Bronisława Kwiatkowskiego - dowódcy operacyjnego Sił Zbrojnych oraz gen. Włodzimierza Potasińskiego, dowódcy Wojsk Specjalnych.
ems/PAP
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/342224-alez-on-ma-tupet-wladyslaw-kosiniak-kamysz-oskarza-o-prowadzenie-polityki-na-trumnach?strona=2
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.