Dziennik „Fakt” ujawnił dziś szokujące wyniki ekshumacji. W trumnie generała Kwiatkowskiego znaleziono szczątki 8 różnych osób. Jak bumerang wracają do nas słowa Ewy Kopacz, która jako ówczesny minister zdrowia zapewniała, że ziemia zostanie przekopana na metr głębokości i zostaną dopełnione wszystkie procedury, co – jak dziś wiemy - okazało się kłamstwem.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Wassermann: Czekam na zeznania osób, które rządziły w 2010 roku. Bez cienia zemsty, uczciwie powinniśmy tych ludzi rozliczyć
Kolejne wypowiedzi Ewy Kopacz szokowały. Tak samo szokuje ta, którą przypomina jedna z użytkowniczek Twittera.
Przytacza ona wspomnienie Darii Wassermann, synowej Zbigniewa Wassermanna, z momentu przeprowadzania sekcji zwłok w Moskwie.
Po wyjściu z kostnicy zaprowadzili nas do auli na parterze. Małgosia miała tam czekać, ale nie było jej bardzo długo. Podeszliśmy do ministra Arabskiego i poskarżyliśmy się, że nie wiemy, co się z nią dzieje. Minister sprawiał wrażenie niezorientowanego. Ewa Kopacz zapytała nas, czy mamy jakieś rzeczy osobiste do trumny. Mieliśmy różaniec teścia oraz rzeczy od rodziny Aleksandra Szczygły. Powiedziała, że wprawdzie procedury tego zabraniają, ale ona dopilnuje, by znalazły się w trumnach
— wspomina Daria Wassermann.
Zrelacjonowała także rozmowę z byłą premier, ówczesną minister zdrowia, kiedy wyszły na papierosa.
Narzekała, że Rosjanie nie chcą ubierać zwłok. Kiedy jest problem, to mówi im, że „tak chciał premier Putin”, i wtedy stają na baczność. Podziękowaliśmy jej za dobre przyjęcie i szybką identyfikację
— możemy przeczytać.
Następne słowa Ewy Kopacz są absurdalne i – wówczas, tak samo jak i teraz – bardzo nie na miejscu.
My tutaj sobie rozmawiamy, a byłoby dobrze, żebyście umieścili dla mnie w internecie jakieś podziękowanie. Bo wrócimy do Polski i będą mieć do mnie o wszystko pretensje
— powiedziała Ewa Kopacz.
Sama Daria Wassermann przyznała, że była w szoku i nie spodziewała się takich słów.
Przypomnijmy, że na posiedzeniu Sejmu w styczniu 2011 roku Ewa Kopacz powiedziała, że nie powinno łączyć się PR z katastrofą smoleńską. Czyżby zapomniała, co sama mówiła wcześniej?
Nad tymi zwłokami, ostatnią rzeczą, o której się myślało, to był PR i polityka. Jeśli dzisiaj ktokolwiek zarzuca urządzanie PR -u z powodu tej tragedii, jest po prostu szubrawcem i nie boję się tego słowa
— mówiła w 2011 roku Ewa Kopacz.
wkt/Twitter
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/341913-oburzajace-slowa-ewy-kopacz-do-rodzin-smolenskich-byloby-dobrze-zebyscie-umiescili-dla-mnie-w-internecie-jakies-podziekowanie