Około trzech godzin trwało piątkowe tajne przesłuchanie b. szefa BOR, gen. Marian Janickiego w procesie b. szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego i innych oskarżonych przez część rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej.
Przesłuchanie odbywało się bez udziału publiczności, w sali przeznaczonej do prowadzenia rozpraw z wyłączeniem jawności. Rozmawiamy z Grzegorzem Januszko, ojcem Natalii Januszko, która zginęła w katastrofie smoleńskiej.
wPolityce.pl: Czy dzisiejsze zeznania generała Mariana Janickiego wniosły coś nowego do sprawy?
Grzegorz Januszko, ojciec Natalii Januszko, stewardessy, która zginęła w Smoleńsku: Nie możemy nic mówić, bo jesteśmy pod rygorem kary. To są posiedzenia tajne.
Dlatego nie pytam o szczegóły, ale czy wedle Pana oceny sprawa posuwa się do przodu? Czy zostało powiedziane coś nowego, istotnego?
Pan Janicki nie jest jednym z oskarżonych… Ta sprawa się oczywiście posuwa, bo każdy świadek przybliża ją do końca. Ale jeśli chodzi o szczegóły zeznań - nie dowiedziałem się dziś nic nowego.
Czy w świetle tych zeznań, a także wcześniejszych można mówić o tym, że potwierdza się wina Tomasza Arabskiego, który jest głównym oskarżonym w tym procesie?
Trudno jest mi powiedzieć. Tak jak mówiłem, rozprawa była tajna i wszyscy jesteśmy pod rygorem poufności.
A wiadomo już kto i kiedy będzie przesłuchiwany w następnej kolejności?
Kolejna rozprawa będzie prawdopodobnie 5 czerwca. Nazwiska świadka nie pamiętam.
To jeszcze raz: do żadnego przełomu dziś, pana zdaniem, nie doszło?
Naprawdę nic nie mogę powiedzieć.
not. ansa
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/340483-nasz-wywiad-grzegorz-januszko-po-przesluchaniu-gen-janickiego-nie-dowiedzialem-sie-dzis-nic-nowego