"Niech to nie będzie reality show". Maciej Lasek stawia warunki ws. debaty z ekspertami Antoniego Macierewicza

Jest pewnego rodzaju propozycja. Kiedyś już coś takiego zrealizowaliśmy. Członków zespołu Antoniego Macierewicza zaprosiliśmy na konferencję lotniczą, gdzie byli specjaliści z całej Polski

— mówił dr Maciej Lasek były przewodniczący Państwowej Komisji Badań Wypadków Lotniczych, w rozmowie z portalem onet.pl, odpowiadając na pytanie czy przyjmie zaproszenie Amtoniego Macierewicza do debaty eksperckiej nad przyczynami katastrofy smoleńskiej.

CZYTAJ TEŻ: Macierewicz apeluje do Laska: Możemy stanąć do naukowej dyskusji o ustaleniach podkomisji. „Jesteśmy do tego gotowi”

Jak tłumaczył podczas tego spotkania „dyskusja wyglądała bardzo dziwnie”.

My pokazaliśmy jak wyglądał schemat podejścia do lądowania, a prof. Witakowski mówi - ale my mamy inną trajektorię… Na to ja mówię, panie profesorze, proszę powiedzieć w jakie pan ma materiały, bo wszyscy jesteśmy naukowcami. Jakie? I nie uzyskałem odpowiedzi

— opowiadał Lasek.

Ostetecznie jednak nie odmówił udziału w debacie:

Uważam, że można się spotkać na określonych warunkach - bez polityków, na uczelni, na wydziale lotniczym, gdzie są specjaliści, którzy mogą to ocenić, gdzie mogliby się wpowiedzieć biegli prokuratury

— mówił były szef PKBWL.

Jeśli mamy mówić rzetelnie o katastrofie, niech to nie będzie reality show, tylko rozmowa specjalistów

— stwierdził Lasek.

Gdy w 2013 roku prezes PAN Michał Kleiber usiłował zorganizować debatę ekspertów Laska i Macierewicza - jego inicjatywa spełzła na niczym. Czy tym razem uda się ich posadzić przy jednym stole? Czy znów skończy się na ustalaniu warunków nie do spełnienia?

ansa/ onet.pl