Rusza konkurs na budowę dwóch pomników na Krakowskim Przedmieściu. Kaczyński: Za rok powinny zostać odsłonięte

Wchodzimy w fazę, która powinna przynieść już za rok moment, w którym te pomniki powinny zostać odsłonięte

– mówił Jarosław Kaczyński podczas konferencji Komitetu Społecznego Budowy Pomników: Śp. Prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz Ofiar Tragedii Smoleńskiej.

CZYTAJ WIĘCEJ: NASZ WYWIAD. Sasin: „To Polacy wybrali miejsce na pomnik przed Pałacem Prezydenckim, gdzie zaczęli spontanicznie gromadzić się 10/04”

W konferencji uczestniczyli też m.in. Jacek Sasin, Maciej Łopiński, prof. Grażyna Ancyparowicz, Halina Frąckowiak. oraz minister Piotr Gliński.

Sprawa, która staje od 7 lat zdaje się zbliżać się ku pozytywnemu finałowi

– mówił Kaczyński.

Przypomniał, że pomysł budowy dwóch pomników został sformułowany już w 2010 roku. Zwrócił też uwagę na to, że pomysł upamiętnienia ofiar katastrofy miał swoich zdecydowanych przeciwników.

Przez tych, którzy chcieli by sprawa katastrofy była jak najszybciej zapominania

– powiedział.

To się nie udało dzięki wysiłkowi bardzo wielu ludzi. Dziś mamy moment, w którym można powiedzieć, że pewne decyzje zapadły. Rozpoczyna się konkurs, który ma wyłonić autora lub autorów pomników. Ma wyłonić najlepsze projekty, a później będzie już tylko kwestii realizacji. Zbieramy środki i wystarczy ich, by powstały dwa okazałe pomniki

– mówił prezes PiS.

Przy czym ten pomnik, który będzie oddawał cześć ofiarom katastrofy smoleńskiej, powinien być nie tylko okazały, ale bardzo okazały

— powiedział.

Wchodzimy w fazę, która powinna przynieść już za rok moment, w którym te pomniki powinny zostać odsłonięte. To była największa tragedia po 1945 roku i tragedia rzadko spotykana w historiach innych narodów. Lech Kaczyński był prezydentem RP, prezydentem Warszawy, ministrem sprawiedliwości, szefem Najwyższej Izby Kontroli, I zastępcą przewodniczącego „Solidarności”

– powiedział Kaczyński.

Bez niego to wszystko co stanowi o tym wielkim obozie politycznym, który dzierży władzę w Polsce, nie mogłoby być stworzone

– mówił.

Jego prezydentura to dzieło lat poprzednich potwierdzała. Powinien mieć swój pomnik w Warszawie tak jak inne wybitne postaci polskiej historii współczesnej.

– dodał.

mly