To była zwyczajna sobota. Media komentowały rozpoczęcie budowy gazociągu Nord Stream oraz wystąpienie przed posłami nowego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Zastanawiano się, czy prezydent Lech Kaczyński powalczy o reelekcję i kto będzie kierował jego kampanią. Zachwycano się piłkarzem Leo Messim przed wieczornym Grand Derbi oraz donoszono o jednej z aktorek, którą na ulicy zauważano z flaszką alkoholu w samochodzie. 10 kwietnia 2010 roku toczył się spokojnie, aż do godz. 8.41, gdy w Smoleńsku doszło do katastrofy prezydenckiego samolotu.
Pogoda nie była tego dnia rewelacyjna. Tylko 7 stopni na Pomorzu, a 10 w stolicy i na południu kraju. Do tego wszędzie pochmurno, z niewielkimi tyko przebłyskami słońca.
Telewizyjna Jedynka miała nadać wieczorem „Katyń” Andrzeja Wajdy, choć wielu czekało pewnie na „Rambo II”, który zaplanowano tuż potem. Na Dwójce królować miał Tom Hanks w znakomitym obrazie „Zielona mila”. Polsat planował nadać show „Tylko nas dwoje”, a TVN – komedię „Polowanie na druhny”.
Media rozpisywały się o rozpoczęciu budowy gazociągu Nord Stream. Ten miał służyć do transportu gazu ziemnego z Wyborgu w Rosji do Greifswaldu w Niemczech po dnie Morza Bałtyckiego. Prace ruszyły 9 kwietnia nieopodal szwedzkiej wyspy Gotlandia.
Po raz pierwszy rosyjski gaz trafi bezpośrednio do Europy Zachodniej z pominięciem krajów tranzytowych
-– cieszył się prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Na uroczystości obecny był były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, ale zabrakło kanclerz Angeli Merkel. Tematowi gazociągu sporo miejsca poświęciły m.in. „Rzeczpospolita” i „Gazeta Wyborcza”. Pierwszą nitkę gazociągu ukończono ostatecznie w 2011 roku, a drugą w 2012.
„Rzeczpospolita” pisała też o nowej książce byłego dowódcy polskiego kontyngentu w Iraku, gen. Waldemara Skrzypczaka - „Moja wojna”, w której zdradzał m.in., że amerykańscy komandosi przywieźli do polskiej bazy w Iraku skatowanych irackich cywilów. Wywołać to miało spory w bazie, co dalej z nimi zrobić. Po raz pierwszy rosyjski gaz trafi bezpośrednio do Europy Zachodniej z pominięciem krajów tranzytowych
Zarówno „Rzeczpospolita”, jak i „Gazeta Wyborcza” zajęły się też pracami nad nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. W rozmowie z „RP” senator PO Jan Rulewski mocno ją skrytykował.
Jest pełna błędów, udostępnia esbekom akta i może prowadzić do zniszczenia oryginałów
— mówił. Z kolei w „GW” wypowiedział się Arkadiusz Rybicki, który zginął w Smoleńsku. Poseł PO skomentował wypowiedzi biskupów o nowelizacji ustawy.
Obie gazety pisały też o sytuacji w Platformie Obywatelskiej. „Wyborcza” przypominała, że trwają tam wybory regionalnych władz i zastanawiała się, kto będzie rządził w poszczególnych regionach.
cd na następnej stronie
====
Z kolei drugi z dzienników zajął się sytuacją kobiet w PO. Te wystosowały postulat, aby mieć większą reprezentację w zarządzie partii i żeby kobiety miały dwa miejsca w każdej pierwszej piątce na listach wyborczych. Wówczas w 14-osobowym zarządzie PO zasiadały jedynie Hanna Gronkiewicz-Waltz i Urszula Augustyn. Dziś zarząd liczy 27 osób, a zasiada w nim pięć kobiet.
Media zauważyły tego dnia też sejmową komisję ds. afery hazardowej, w pracach której pomóc miały zeznania Marka Przybyłowicza, byłego doradcy Totalizatora Sportowego. Ten mówił m.in., że były szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski interesował się totalizatorem, choć sam polityk temu zaprzeczał. „Nasz Dziennik” wytykał Platformie Obywatelskiej, że nie chce powołać większej liczby świadków i dąży do tego, aby prace komisji zakończyć już latem.
W sierpniu 2010, głosami PO i PSL, komisja przyjęła raport końcowy, w którym dowodzono m.in., że politycy PO nie brali udziału w nielegalnym lobbingu ws. ustawy hazardowej.
„Gazeta Wyborcza” odnotowała, że prezydent Lech Kaczyński leci do Smoleńska w 70. rocznicę zabicia polskich oficerów przez NKWD, ale pod kątem… podchodów do głowy państwa ze strony rosyjskiej.
Rosjanie mieli obiecać przedstawicielom otoczenia prezydenta, że jeśli w swoim katyńskim przemówieniu nie zawrze antyrosyjskich akcentów, to podczas moskiewskich obchodów 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej zasiądzie na trybunie honorowej w eksponowanym miejscu, a polscy żołnierze w defiladzie zwycięstwa zaprezentują się tuż po rosyjskich wojskowych. Byłoby to nawiązanie do czasów Związku Radzieckiego, gdzie Polacy zawsze prezentowali się tuż po gospodarzach. Ostatecznie 9 maja w Moskwie Polskę reprezentował pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
„Rzeczpospolita” przytoczyła z kolei relacje rosyjskich gazet, zapowiadające wizytę polskiego prezydenta. Lech Kaczyński miał być w nich określany jako „czarny charakter” i „opętany rusofobią paranoik”. Rosjanie opisywali też polityczne tarcia między premierem Donaldem Tuskiem, a głową państwa i podkreślały, że nawet Katyń nie mógł ich pogodzić.
„Nasz Dziennik” cytował zaś szefa prezydenckiej kancelarii, Władysława Stasiaka, który zginął w Smoleńsku.
Wymiar symboliczny wizyty w Katyniu jest ważny dla Polski i Polaków, dla naszej tożsamości
-– wskazywał. Wymiar symboliczny wizyty w Katyniu jest ważny dla Polski i Polaków Macierewicz: mamy nowe nagrania załogi tupolewa
Z kolei „Fakt” zastanawiał się, kiedy Lech Kaczyński ogłosi chęć walki o reelekcję i kto znajdzie się w jego sztabie. Szefem sztabu wyborczego miał zostać Marek Kuchciński, na czele komitetu wyborczego miał się znaleźć Zbigniew Ziobro, a mózgami kampanii mieli być Mariusz Kamiński i Adam Bielan.
cd na następnej stronie
====
Gazety przytaczały poza tym sondaż prezydencki dla programu „Forum” TVP Info. Wynikało z niego, że do II tury jesiennych wyborów mieli przejść Bronisław Komorowski (PO) – 33 proc. i Lech Kaczyński - 20 proc. Andrzej Olechowski (niezależny) mógł liczyć na 7 proc., a kandydat SLD Jerzy Szmajdziński, który zginął w Smoleńsku – 5 proc. Komentatorzy zauważyli wzrost notowań prezydenta. W lutym Komorowskiego popierało 43 proc. badanych, a Kaczyńskiego – 13 proc.
Sporo miejsca zajęło w prasie wystąpienie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta przed sejmową komisją sprawiedliwości.
Nie zamierzam mówić prokuratorom, co powinni mówić w danej sprawie
-– zapewnił posłów. „Nasz Dziennik” zauważył jednak, że wciąż nie ma on swoich zastępców. Gazeta obwiniła o to PO i premiera Tuska. Wskazywano, że szef rządu chciał rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, a teraz opóźnia pracę jego zastępców, którzy wciąż czekają na nominacje.
Seremet objął urząd 31 marca 2010, a funkcję pełnił przez 6 lat. Obecnie prokuratorem generalnym jest ponownie minister sprawiedliwości. Czym jeszcze żyła Polska? Poznaniacy pluli sobie w brodę, bo okazało się, że nie będą mieli taniego pociągu do Berlina, który miały utworzyć lokalne władze, we współpracy z niemieckimi kolegami. W 2010 podróż na linii Poznań – Berlin kosztowała w II klasie 79 euro (czyli ponad 300 zł). Dziś kosztuje 172 zł.
cd na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
To była zwyczajna sobota. Media komentowały rozpoczęcie budowy gazociągu Nord Stream oraz wystąpienie przed posłami nowego prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta. Zastanawiano się, czy prezydent Lech Kaczyński powalczy o reelekcję i kto będzie kierował jego kampanią. Zachwycano się piłkarzem Leo Messim przed wieczornym Grand Derbi oraz donoszono o jednej z aktorek, którą na ulicy zauważano z flaszką alkoholu w samochodzie. 10 kwietnia 2010 roku toczył się spokojnie, aż do godz. 8.41, gdy w Smoleńsku doszło do katastrofy prezydenckiego samolotu.
Pogoda nie była tego dnia rewelacyjna. Tylko 7 stopni na Pomorzu, a 10 w stolicy i na południu kraju. Do tego wszędzie pochmurno, z niewielkimi tyko przebłyskami słońca.
Telewizyjna Jedynka miała nadać wieczorem „Katyń” Andrzeja Wajdy, choć wielu czekało pewnie na „Rambo II”, który zaplanowano tuż potem. Na Dwójce królować miał Tom Hanks w znakomitym obrazie „Zielona mila”. Polsat planował nadać show „Tylko nas dwoje”, a TVN – komedię „Polowanie na druhny”.
Media rozpisywały się o rozpoczęciu budowy gazociągu Nord Stream. Ten miał służyć do transportu gazu ziemnego z Wyborgu w Rosji do Greifswaldu w Niemczech po dnie Morza Bałtyckiego. Prace ruszyły 9 kwietnia nieopodal szwedzkiej wyspy Gotlandia.
Po raz pierwszy rosyjski gaz trafi bezpośrednio do Europy Zachodniej z pominięciem krajów tranzytowych
-– cieszył się prezydent Rosji Dmitrij Miedwiediew.
Na uroczystości obecny był były kanclerz Niemiec Gerhard Schroeder, ale zabrakło kanclerz Angeli Merkel. Tematowi gazociągu sporo miejsca poświęciły m.in. „Rzeczpospolita” i „Gazeta Wyborcza”. Pierwszą nitkę gazociągu ukończono ostatecznie w 2011 roku, a drugą w 2012.
„Rzeczpospolita” pisała też o nowej książce byłego dowódcy polskiego kontyngentu w Iraku, gen. Waldemara Skrzypczaka - „Moja wojna”, w której zdradzał m.in., że amerykańscy komandosi przywieźli do polskiej bazy w Iraku skatowanych irackich cywilów. Wywołać to miało spory w bazie, co dalej z nimi zrobić. Po raz pierwszy rosyjski gaz trafi bezpośrednio do Europy Zachodniej z pominięciem krajów tranzytowych
Zarówno „Rzeczpospolita”, jak i „Gazeta Wyborcza” zajęły się też pracami nad nowelizacją ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej. W rozmowie z „RP” senator PO Jan Rulewski mocno ją skrytykował.
Jest pełna błędów, udostępnia esbekom akta i może prowadzić do zniszczenia oryginałów
— mówił. Z kolei w „GW” wypowiedział się Arkadiusz Rybicki, który zginął w Smoleńsku. Poseł PO skomentował wypowiedzi biskupów o nowelizacji ustawy.
Obie gazety pisały też o sytuacji w Platformie Obywatelskiej. „Wyborcza” przypominała, że trwają tam wybory regionalnych władz i zastanawiała się, kto będzie rządził w poszczególnych regionach.
cd na następnej stronie
====
Z kolei drugi z dzienników zajął się sytuacją kobiet w PO. Te wystosowały postulat, aby mieć większą reprezentację w zarządzie partii i żeby kobiety miały dwa miejsca w każdej pierwszej piątce na listach wyborczych. Wówczas w 14-osobowym zarządzie PO zasiadały jedynie Hanna Gronkiewicz-Waltz i Urszula Augustyn. Dziś zarząd liczy 27 osób, a zasiada w nim pięć kobiet.
Media zauważyły tego dnia też sejmową komisję ds. afery hazardowej, w pracach której pomóc miały zeznania Marka Przybyłowicza, byłego doradcy Totalizatora Sportowego. Ten mówił m.in., że były szef klubu parlamentarnego PO Zbigniew Chlebowski interesował się totalizatorem, choć sam polityk temu zaprzeczał. „Nasz Dziennik” wytykał Platformie Obywatelskiej, że nie chce powołać większej liczby świadków i dąży do tego, aby prace komisji zakończyć już latem.
W sierpniu 2010, głosami PO i PSL, komisja przyjęła raport końcowy, w którym dowodzono m.in., że politycy PO nie brali udziału w nielegalnym lobbingu ws. ustawy hazardowej.
„Gazeta Wyborcza” odnotowała, że prezydent Lech Kaczyński leci do Smoleńska w 70. rocznicę zabicia polskich oficerów przez NKWD, ale pod kątem… podchodów do głowy państwa ze strony rosyjskiej.
Rosjanie mieli obiecać przedstawicielom otoczenia prezydenta, że jeśli w swoim katyńskim przemówieniu nie zawrze antyrosyjskich akcentów, to podczas moskiewskich obchodów 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej zasiądzie na trybunie honorowej w eksponowanym miejscu, a polscy żołnierze w defiladzie zwycięstwa zaprezentują się tuż po rosyjskich wojskowych. Byłoby to nawiązanie do czasów Związku Radzieckiego, gdzie Polacy zawsze prezentowali się tuż po gospodarzach. Ostatecznie 9 maja w Moskwie Polskę reprezentował pełniący obowiązki prezydenta marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
„Rzeczpospolita” przytoczyła z kolei relacje rosyjskich gazet, zapowiadające wizytę polskiego prezydenta. Lech Kaczyński miał być w nich określany jako „czarny charakter” i „opętany rusofobią paranoik”. Rosjanie opisywali też polityczne tarcia między premierem Donaldem Tuskiem, a głową państwa i podkreślały, że nawet Katyń nie mógł ich pogodzić.
„Nasz Dziennik” cytował zaś szefa prezydenckiej kancelarii, Władysława Stasiaka, który zginął w Smoleńsku.
Wymiar symboliczny wizyty w Katyniu jest ważny dla Polski i Polaków, dla naszej tożsamości
-– wskazywał. Wymiar symboliczny wizyty w Katyniu jest ważny dla Polski i Polaków Macierewicz: mamy nowe nagrania załogi tupolewa
Z kolei „Fakt” zastanawiał się, kiedy Lech Kaczyński ogłosi chęć walki o reelekcję i kto znajdzie się w jego sztabie. Szefem sztabu wyborczego miał zostać Marek Kuchciński, na czele komitetu wyborczego miał się znaleźć Zbigniew Ziobro, a mózgami kampanii mieli być Mariusz Kamiński i Adam Bielan.
cd na następnej stronie
====
Gazety przytaczały poza tym sondaż prezydencki dla programu „Forum” TVP Info. Wynikało z niego, że do II tury jesiennych wyborów mieli przejść Bronisław Komorowski (PO) – 33 proc. i Lech Kaczyński - 20 proc. Andrzej Olechowski (niezależny) mógł liczyć na 7 proc., a kandydat SLD Jerzy Szmajdziński, który zginął w Smoleńsku – 5 proc. Komentatorzy zauważyli wzrost notowań prezydenta. W lutym Komorowskiego popierało 43 proc. badanych, a Kaczyńskiego – 13 proc.
Sporo miejsca zajęło w prasie wystąpienie prokuratora generalnego Andrzeja Seremeta przed sejmową komisją sprawiedliwości.
Nie zamierzam mówić prokuratorom, co powinni mówić w danej sprawie
-– zapewnił posłów. „Nasz Dziennik” zauważył jednak, że wciąż nie ma on swoich zastępców. Gazeta obwiniła o to PO i premiera Tuska. Wskazywano, że szef rządu chciał rozdzielenia funkcji ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego, a teraz opóźnia pracę jego zastępców, którzy wciąż czekają na nominacje.
Seremet objął urząd 31 marca 2010, a funkcję pełnił przez 6 lat. Obecnie prokuratorem generalnym jest ponownie minister sprawiedliwości. Czym jeszcze żyła Polska? Poznaniacy pluli sobie w brodę, bo okazało się, że nie będą mieli taniego pociągu do Berlina, który miały utworzyć lokalne władze, we współpracy z niemieckimi kolegami. W 2010 podróż na linii Poznań – Berlin kosztowała w II klasie 79 euro (czyli ponad 300 zł). Dziś kosztuje 172 zł.
cd na następnej stronie
Strona 1 z 3
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/335124-nord-stream-seremet-messi-to-miala-byc-zwykla-sobota-czym-zajmowaly-sie-media-10-kwietnia-2010-do-momentu-katastrofy?strona=1
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.