W skutek tragedii smoleńskiej nastąpiła tak mocna zmiana jeśli chodzi o pewne podstawowe wektory polityki państwa polskiego, tego co dzieje się w Polsce, tego kto tu zarabia miliardy złotych, że moim zdaniem istotne jest pytanie czy nie chodziło o to, by osiągnąć te cele

— mówił Michał Karnowski w programie „Bez Retuszu” na antenie TVP Info.

Dziennikarz „wSieci” twierdzi, że 10/04 nie był zwykłą katastrofą.

Moim zdaniem, katastrofa smoleńska nie była tylko wypadkiem. Ona wciąż nad nami wisi

— powiedział.

Ta skala korekty, która odnosi się do państwa polskiego, jego polityki zagranicznej, wewnętrznej wszelkiego rodzaju, była tak duża, że można powiedzieć, że takie cele osiąga się wojnami. Jeżeli patrzymy na wojnę na Ukrainie, to chodzi w niej mniej więcej o takie cele, jakie osiągnięto po tragedii smoleńskiej w Polsce. Ile kosztuje gaz, kto tu rządzi, jaka jest armia, czy jest podmiotowość czy jej nie ma

— mówił.

Zwracał też uwagę na to jak przedstawiciele ówczesnej władzy podchodzili do sprawy wydarzeń ze Smoleńska.

Członkowie ekipy Tuska to przyznają, że jedynym problemem jaki mieli było to, jak to sprzedać Polakom, jak to pokazać

— powiedział.

Było kilka tygodni po tragedii, gdy można było sprawy postawić jasno. Czasami polityk staje w momencie testowym i oni tego egzaminu nie zdali

— mówił dziennikarz „wSieci”.

Komentował też sprawę pomnika smoleńskiego, który jego zdaniem, powinien stanąć na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie.

Ten pomnik powinien być tam gdzie gromadzili się Polacy, tam gdzie pracował śp. prezydent Lech Kaczyński i jego małżonka

— stwierdził.

Karnowski zwrócił uwagę na rolę, jaką katastrofa smoleńska odegrała w czasie rządów PO i jaki miała wpływ na kształt tej formacji politycznej.

Milcząca zgoda na to, że to nie zostało wyjaśnione, to był pewien fundament rządów Platformy Obywatelskiej. Można było wszystko. Do obozu Platformy bez problemów dokooptowano ludzi o poglądach lewicowych, prawicowych, mógł dołączyć pan Giertych, pan Arłukowicz. Nie było żadnych barier ideologicznych przed dołączeniem do PO. Był jeden warunek - w sprawie smoleńska trzeba było mówić, że nie ma tematu, a po drugiej stronie są szaleńcy

— powiedział.

To jest wielka chmura smoleńska. Jesteśmy wciąż w cieniu tej potwornej tragedii

— stwierdził.

mly/tvp.info