Jak mówił, zbiórka na pomniki „idzie dobrze, jest grubo ponad milion złotych w tej chwili zebranych, pozostaje jeszcze problem lokalizacji i uzgodnień”.
Międzynarodowy konkurs na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy, który ma stanąć w Smoleńsku, ogłosili prezydenci Polski i Rosji, regulamin konkursu został zatwierdzony przez ministrów kultury obu krajów.
Konkurs rozstrzygnięto 30 marca 2012 r. Zwycięski projekt autorstwa Andrzeja Sołygi, Dariusza Śmiechowskiego i Dariusza Komorka zakłada wzniesienie czarnego muru, wysokiego na około 2 m i długiego na ok. 115 m, o żałobnym, cmentarnym charakterze, na którym znajdą się nazwiska wszystkich 96 ofiar katastrofy.
W październiku 2014 r. Rosja uznała jednak, że pomnik, który ma stanąć w miejscu katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, jest za duży i zaproponowała jego zmniejszenie. Minister kultury Federacji Rosyjskiej Władimir Medinski ocenił wówczas, że realizacja pomnika jest niemożliwa z technicznego punktu widzenia, gdyż naruszyłoby to przepisy bezpieczeństwa związane z ruchem samochodowym.
Jak podawało MKiDN, strona rosyjska po raz pierwszy zasygnalizowała chęć korekty długości pomnika na początku 2013 r.; została ona zaakceptowana przez polski resort kultury, ponieważ nie naruszała koncepcji artystycznej projektu. Jednak w październiku tego samego roku rosyjskie ministerstwo kultury przekazało stanowisko mówiące o konieczności skrócenia długości pomnika do 40 m, czyli o 2/3. Strona polska nie zgodziła się na tak duże zmiany pierwotnej koncepcji. Zdaniem MKiDN, taka zmiana poważnie naruszyłaby koncepcję artystyczną pomnika wybraną w międzynarodowym konkursie także przez przedstawicieli strony rosyjskiej.
W sierpniu 2016 r. ruszyła zbiórka publiczna na budowę pomników w Warszawie: Ofiar Tragedii Smoleńskiej oraz prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Pomniki mają stanąć do 2018 r. na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. W ramach zbiorki publicznej - komitet m.in. sprzedaje cegiełki o wartości 10, 20 i 50 zł. Jacek Sasin (PiS) informował w marcu, że Komitetowi Społecznemu Budowy Pomników, na którego czele stoi prezes PiS Jarosław Kaczyński, udało się zebrać prawie milion złotych na budowę pomników.
10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, parlamentarzyści, dowódcy wojskowi, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 77 laty w Katyniu.
Katarzyna Krzykowska(PAP)/ems
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jak mówił, zbiórka na pomniki „idzie dobrze, jest grubo ponad milion złotych w tej chwili zebranych, pozostaje jeszcze problem lokalizacji i uzgodnień”.
Międzynarodowy konkurs na pomnik w hołdzie ofiarom katastrofy, który ma stanąć w Smoleńsku, ogłosili prezydenci Polski i Rosji, regulamin konkursu został zatwierdzony przez ministrów kultury obu krajów.
Konkurs rozstrzygnięto 30 marca 2012 r. Zwycięski projekt autorstwa Andrzeja Sołygi, Dariusza Śmiechowskiego i Dariusza Komorka zakłada wzniesienie czarnego muru, wysokiego na około 2 m i długiego na ok. 115 m, o żałobnym, cmentarnym charakterze, na którym znajdą się nazwiska wszystkich 96 ofiar katastrofy.
W październiku 2014 r. Rosja uznała jednak, że pomnik, który ma stanąć w miejscu katastrofy polskiego Tu-154M pod Smoleńskiem, jest za duży i zaproponowała jego zmniejszenie. Minister kultury Federacji Rosyjskiej Władimir Medinski ocenił wówczas, że realizacja pomnika jest niemożliwa z technicznego punktu widzenia, gdyż naruszyłoby to przepisy bezpieczeństwa związane z ruchem samochodowym.
Jak podawało MKiDN, strona rosyjska po raz pierwszy zasygnalizowała chęć korekty długości pomnika na początku 2013 r.; została ona zaakceptowana przez polski resort kultury, ponieważ nie naruszała koncepcji artystycznej projektu. Jednak w październiku tego samego roku rosyjskie ministerstwo kultury przekazało stanowisko mówiące o konieczności skrócenia długości pomnika do 40 m, czyli o 2/3. Strona polska nie zgodziła się na tak duże zmiany pierwotnej koncepcji. Zdaniem MKiDN, taka zmiana poważnie naruszyłaby koncepcję artystyczną pomnika wybraną w międzynarodowym konkursie także przez przedstawicieli strony rosyjskiej.
W sierpniu 2016 r. ruszyła zbiórka publiczna na budowę pomników w Warszawie: Ofiar Tragedii Smoleńskiej oraz prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Pomniki mają stanąć do 2018 r. na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. W ramach zbiorki publicznej - komitet m.in. sprzedaje cegiełki o wartości 10, 20 i 50 zł. Jacek Sasin (PiS) informował w marcu, że Komitetowi Społecznemu Budowy Pomników, na którego czele stoi prezes PiS Jarosław Kaczyński, udało się zebrać prawie milion złotych na budowę pomników.
10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem zginęło 96 osób - wśród nich prezydent Lech Kaczyński z małżonką Marią, parlamentarzyści, dowódcy wojskowi, duchowni i przedstawiciele rodzin polskich obywateli pomordowanych przed 77 laty w Katyniu.
Katarzyna Krzykowska(PAP)/ems
Strona 2 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/334661-glinski-o-pomniku-w-smolensku-niestety-nic-nie-idzie-do-przodu?strona=2