Prokuratura Krajowa poinformowała na dzisiejszej konferencji, że sformułowane zostaną nowe zarzuty wobec rosyjskich kontrolerów oraz osoby trzeciej, która przebywała na wieży w Smoleńsku. Zastępca Prokuratora Generalnego Marek Pasionek dodał, że są to zarzuty umyślnego sprowadzenia katastrofy. Nie przyjmuje ich Platforma Obywatelska, która podniosła wielki lament.
Podstawą nowych zarzutów jest - jak mówili prokuratorzy - m.in. nowa opinia z zakresu fonoskopii, dotycząca wypowiedzi pracowników wieży. Tymczasem posłowie PO ocenili, że konferencja prokuratury w sprawie katastrofy smoleńskiej „miała charakter polityczny, a nowy rodzaj zarzutów dla rosyjskich kontrolerów lotu ma odwrócić uwagę od nadzwyczajnych teorii i kłamstw Antoniego Macierewicza” na temat katastrofy.
Nie mamy wątpliwości, że intencje prokuratury są polityczne (…) Chyba dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że ta konferencja pojawia się na tydzień przed kolejną rocznicą. Ta konferencja ma na celu polityczne podgrzewanie atmosfery wokół katastrofy smoleńskiej”
— stwierdził Kierwiński.
Poseł PO nie rozumie, że zarzuty zostały poparte nową opinią fonoskopijną i prokuratura dysponuje twardymi doowdami winy kontrolerów. Jego zdaniem kwestia odpowiedzialności rosyjskich kontrolerów lotu za spowodowanie katastrofy smoleńskiej została ujęta w raporcie komisji Jerzego Millera, która badała przyczyny tragedii w Smoleńsku.
Mam wrażenie, że to jest najprostsza rzecz dla polskich prokuratorów do zrobienia - zmienić kwalifikację (czynu) wobec kontrolerów rosyjskich, bo ona odwraca uwagę od tych różnych nadzwyczajnych teorii i kłamstw Antoniego Macierewicza i polityków PiS”
—dodał Kierwiński.
W marcu 2015 r. ówczesna Naczelna Prokuratura Wojskowa, która badała przyczyny katastrofy smoleńskiej, postawiła dwóm rosyjskim kontrolerom ze Smoleńska zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa i nieumyślnego spowodowania katastrofy. Posłowie Platformy zarzucili też śledczym, że przez rok niewiele zrobili w kwestii wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Żadnych nowych dokumentów, żadnych nowych faktów
— mówił Kierwiński.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Prokuratura Krajowa poinformowała na dzisiejszej konferencji, że sformułowane zostaną nowe zarzuty wobec rosyjskich kontrolerów oraz osoby trzeciej, która przebywała na wieży w Smoleńsku. Zastępca Prokuratora Generalnego Marek Pasionek dodał, że są to zarzuty umyślnego sprowadzenia katastrofy. Nie przyjmuje ich Platforma Obywatelska, która podniosła wielki lament.
Podstawą nowych zarzutów jest - jak mówili prokuratorzy - m.in. nowa opinia z zakresu fonoskopii, dotycząca wypowiedzi pracowników wieży. Tymczasem posłowie PO ocenili, że konferencja prokuratury w sprawie katastrofy smoleńskiej „miała charakter polityczny, a nowy rodzaj zarzutów dla rosyjskich kontrolerów lotu ma odwrócić uwagę od nadzwyczajnych teorii i kłamstw Antoniego Macierewicza” na temat katastrofy.
Nie mamy wątpliwości, że intencje prokuratury są polityczne (…) Chyba dla nikogo nie jest zaskoczeniem, że ta konferencja pojawia się na tydzień przed kolejną rocznicą. Ta konferencja ma na celu polityczne podgrzewanie atmosfery wokół katastrofy smoleńskiej”
— stwierdził Kierwiński.
Poseł PO nie rozumie, że zarzuty zostały poparte nową opinią fonoskopijną i prokuratura dysponuje twardymi doowdami winy kontrolerów. Jego zdaniem kwestia odpowiedzialności rosyjskich kontrolerów lotu za spowodowanie katastrofy smoleńskiej została ujęta w raporcie komisji Jerzego Millera, która badała przyczyny tragedii w Smoleńsku.
Mam wrażenie, że to jest najprostsza rzecz dla polskich prokuratorów do zrobienia - zmienić kwalifikację (czynu) wobec kontrolerów rosyjskich, bo ona odwraca uwagę od tych różnych nadzwyczajnych teorii i kłamstw Antoniego Macierewicza i polityków PiS”
—dodał Kierwiński.
W marcu 2015 r. ówczesna Naczelna Prokuratura Wojskowa, która badała przyczyny katastrofy smoleńskiej, postawiła dwóm rosyjskim kontrolerom ze Smoleńska zarzuty sprowadzenia niebezpieczeństwa i nieumyślnego spowodowania katastrofy. Posłowie Platformy zarzucili też śledczym, że przez rok niewiele zrobili w kwestii wyjaśnienia przyczyn katastrofy smoleńskiej.
Żadnych nowych dokumentów, żadnych nowych faktów
— mówił Kierwiński.
Dalszy ciąg na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/334144-kluzik-rostkowska-i-kierwinski-w-oparach-absurdu-bronia-raportu-millera-i-zarzucaja-prokuraturze-intencje-polityczne
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.