Sasin dla wPolityce.pl o ekshumacjach: "Winni są nie prokuratorzy, ale ci, którzy dopuścili się zaniedbań po 10/04/10"

Były zastępca szefa Kancelarii Prezydenta RP uważa, że odpowiedzialność za niedopełnienie swoich obowiązków powinni ponieść także konkretni politycy, którzy w czasie tragedii smoleńskiej kierowali polskim państwem. Ich działania, zdaniem Jacka Sasina, doprowadziły do katastrofalnego stanu śledztwa smoleńskiego. Te działania doprowadziły też do decyzji Prokuratury Krajowej o ekshumacjach ofiar katastrofy.

Najważniejsi przedstawiciele polskiego państwa nie tylko godzili się na to, że śledztwo zostało oddane w ręce Rosjan, ale bez zmrużenia oka okłamywali opinię publiczną, tak jak zrobiła to ówczesna minister zdrowia Ewa Kopacz, która zapewniała, że nie tylko odbyły się sekcje zwłok, ale były one przeprowadzane z udziałem polskich lekarzy. Dziś wiemy, że jest to całkowicie nieprawdziwa informacja. Te słowa oburzenia powinny być kierowane w stronę tych osób, które zawiniły całej sytuacji, a prokuraturze należy tylko życzyć wytrwałości w dążeniu do prawdy.

– tłumaczy w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jacek Sasin.

CZYTAJ TAKŻE:Prokuratura wyraziła zgodę. W ekshumacji pary prezydenckiej weźmie udział przedstawiciel podkomisji smoleńskiej

Poseł Prawa i Sprawiedliwości jest przekonany, że rzetelne śledztwo w sprawie katastrofy smoleńskiej to także wyraz szacunku dla tych, którzy zginęli w katastrofie 10 kwietnia 2010 roku.

Prawda jest nam dzisiaj niezwykle potrzebna. Jesteśmy winni tę prawdę tym, którzy w Smoleńsku zginęli. Musimy przyjąć te działania prokuratury jako niezbędne i przeżyć to jeszcze raz. Miejmy nadzieję, że działania prokuratury przybliżą nas do ustalenia prawdy.

– podkreśla Jacek Sasin.

WB