W weekendowym wydaniu „Gazety Wyborczej” ukazał się rysunek Andrzeja Milewskiego, który po raz kolejny przekracza granice dobrego smaku. Autor ilustracji naśmiewa się z planowanej ekshumacji ciał ofiar katastrofy Smoleńskiej.
Nad otwartym grobem stoi prokurator i pyta: „No i był ten zamach?”. Z grobu wydobywa się głos: „Jezu, ile razy jeszcze będziecie pytać?”
To nie jedyny rysunek Milewskiego na temat Smoleńska. Zdaje się, że rysownika szczególnie zafascynował (niestety) ten temat. Opublikował na swoim profilu na Facebooku kolejny rysunek, czyniący aluzję do zbliżającego się Halloween.
Widać na nim prokuratora oraz policjanta, którzy dzwonią do drzwi mieszkania. Otwiera kobieta i pyta:
Cukierek czy psikus?
Na co odpowiada prokurator:
Nie, wykopaliśmy go na cmentarzu. Może pani powie, czy był zamach
Bez względu na to, jakie poglądy ktoś ma na temat katastrofy smoleńskiej, tego typu rysunki godzą w pamięć ofiar i są dla rodzin ofiar bardzo krzywdzące. Decyzja o ekshumacji zapewne nie jest dla nich łatwa. Robienie z tego żartu na poziomie przedszkola jest niesmaczne i bulwersujące.
JJW
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/313632-bulwersujace-redaktorzy-z-czerskiej-w-niewybredny-sposob-drwia-z-planowanej-ekshumacji-cial-ofiar-katastrofy-smolenskiej