W niektórych przypadkach należałoby osobom, które nie są specjalistami w zakresie badania wypadków lotniczych, nie mają takiej wiedzy jak my, eksperci, którzy badaliśmy tę katastrofę i nie tylko tę, wiele innych - żeby wytłumaczyć posłom zawiłości tego badania. Bo ten zespół nie ma badać wypadku lotniczego - wypadek został zbadany już w 2011 roku, ale ma się politycznie potykać z zespołem czy prowadzonym przez pana ministra Antoniego Macierewicza
— tak swoją rolę w nowym zespole powołanym przez PO widzi Maciej Lasek, szef komisji badającej katastrofę smoleńską w rządzie Donalda Tuska.
Jestem jedną z osób, która doskonale zna ten raport i doskonale zna materiał dowodowy, który był podstawą pracy komisji Millera. Ale jednocześnie - to jest w zasadzie też mój pomysł i wydaje się, że nie najgorszy, żeby odseparować świat ekspertów lotniczych, który nie ufa żadnej formie działalności politycznej od świata polityki.
Jak przekonywał::
Dzisiaj mamy do czynienia z tym, że raport komisji państwowej, która zbadała przyczynę katastrofy pod Smoleńskiem został - też z przyczyn politycznych - ukryty, utrudniony jest do niego dostęp opinii publicznej. Próbuje się zastąpić przyczyny, które powstały w oparciu o fakty jakimiś tezami, które nie mają absolutnie poparcia w materiale dowodowym.
Lasek twierdzi, że tu nie chodzi o spór polityczny.
Tak naprawdę tu chodzi o prawdę o Smoleńsku. Ta prawda w tej chwili jest ukrywana. Jest próba zastąpienia jej mniej lub bardziej udanym kłamstwem.
Zdaniem Macieja Laska eksperci obecnej podkomisja po zdobyciu dostępu do materiałów zaczęli się wycofywać ze swoich wcześniejszych tez.
Mam nadzieję, że nowo powołana podkomisja po zapoznaniu się z materiałem dowodowym dojdzie do tych samych wniosków, do których doszła komisja Millera
– dodał.
Jak tłumaczył, raport komisji nie jest tak naprawdę skierowany do ogółu społeczeństwa. Raport komisji jest skierowany do specjalistów.
Czy specjaliści od badania wypadków lotniczych w ciągu ostatniego roku zakwestionowali ten raport? Czy ludzie, którzy dzięki wprowadzonej profilaktyce latają bezpieczniej w wojsku, mają do tego uwagi? Nie.
— podkreślał.
Lasek twierdzi też że on i inni autorzy raportu Millera są dziś poddawani szykanom.
To nie tylko chodzi o moją osobę. Pierwsze szykany, które nastąpiły, to były szykany skierowane do moich kolegów z komisji wojskowej. Nikt w tej chwili z ekspertów, którzy pracowali dla komisji Millera i jeszcze służyli w zeszłym roku w wojsku, już nikt nie jest członkiem komisji wojskowej. To jest utrata stanowiska albo pewne blokady różnych działań, natomiast tak jak choćby Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych, w której pracowałem - od zmiany władzy, od objęcia władzy przez nowe ugrupowanie, przez pół roku praktycznie byliśmy zablokowani jeżeli chodzi o normalną pracę
—- powiedział Maciej Lasek.
ansa/ RMF FM
Wstrząsająca i ważna książka:„Tajne akta S” - Jürgen Róth. Pozycja dostępna „wSklepiku.pl”. Polecamy!
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/313324-maciej-lasek-prawda-o-smolensku-w-tej-chwili-jest-ukrywana-jest-proba-zastapienia-jej-mnie-lub-bardziej-udanym-klamstwem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.