Jarosław Kaczyński: Ci, którzy obrażali, znów chcą obrażać. Próbują doprowadzić, by te zaczątki pomników zostały zlikwidowane. Nie dadzą rady!

fot. PAP/Radek Pietruszka
fot. PAP/Radek Pietruszka

Znów podnoszą głosy ci, którzy uniemożliwiali upamiętnienie ofiar katastrofy smoleńskiej – ale oni nie dadzą rady, my damy radę

— powiedział Jarosław Kaczyński pod Pałacem Prezydenckim.

Prezes PiS jak co miesiąc zabrał głos podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej.

Szanowni Państwo, kiedy mówiłem tutaj przed miesiącem wydawało się, że droga, która jest przed nami jest już prosta. Że większych przeszkód już nie można. Trzeba tylko cierpliwości i ofiarności. Zaczęła się zbiórka na pomniki ofiar katastrofy smoleńskiej. Marsz trwający 6 lat i 6 miesięcy przynosi rezultaty. Dziś ze smutkiem muszę powiedzieć, że ta droga będzie trudniejsza niż nam się wydawało

—powiedział.

Wspominał o tym ks Bartołd, co działo się po tragedii, pod krzyżem, rok później – zabierano tulipany, płonące znicze wrzucano do śmieciarek

— mówił prezes PiS.

Dziś ci, którzy to robili próbują doprowadzić do zablokowania naszych inicjatyw. By te zaczątki pomników zostały zlikwidowane. Nie dadzą rady. My damy radę

— powiedział.

Da-my ra-dę! Da-my ra-dę!

— zaczęli skandować zgromadzeni.

Dobrze, że słyszę te słowa. Te słowa są słyszane w Polsce i na świecie. Polacy na całym świecie mogą was słyszeć, że jesteście zdeterminowani, że nie pozwolimy by na to, co zostało już osiągnięte podniesiono rękę.

— zadeklarował.

Musimy być czujni. Bo ci, którzy wydawałoby się, że już skapitulowali podnoszą się. Swój cel będą realizowali wszelkimi metodami. Musimy z całą determinacją odrzucić te żądania pseudoadminstaracyjne

—- stwierdził b. premier.

Całkowita racja jest po naszej stronie, jeśli trzeba będzie umocnić tę rację przez akty normatywne, ustawy – to to zrobimy. Ale chcemy wiedzieć,że mamy wasze poparcie.

Ci, którzy obrażali, ciągle chcą obrażać. Widzę tu transparent, który obraża. Ci ludzie są poza polską kulturą

— powiedział Jarosław Kaczyński.

Hańba , hańba!

— zaczęto krzyczeć.

Ale damy sobie z nimi radę, Musimy być zdeterminowani. Musimy wiedzieć, że racja jest po naszej stronie, że droga do wspólnej demokratycznej Polski jest otwarta. Idziemy tą drogą

— zakończył prezes PiS.

ansa

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych