Kaczyński wskazuje gdzie powinny stanąć pomniki ofiar katastrofy smoleńskiej. Miasto odpowiada: "To kuriozalna sytuacja", "Krakowskie Przedmieście jest skończonym układem"

fot. PAP/Marcin Obara
fot. PAP/Marcin Obara

Wierzę w to głęboko, tu, między „domem bez kantów” i Hotelem Europejskim, stanie pomnik Lecha Kaczyńskiego. Tu zaraz za Pałacem, gdzieś obok kościoła seminaryjnego, stanie pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej

— mówił Jarosław Kaczyński podczas obchodów miesięcznicy smoleńskiej przed Pałacem Prezydenckim.

Pomnik Lecha Kaczyńskiego miałby stanąć na Osi Saskiej w miejscu, w którym dziś jest ogródek kawiarniany. Pomnik stałby blisko pomnika Józefa Piłsudskiego. Drugi pomnik, upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej, miałby znaleźć swoje miejsce w okolicy pomnika Adama Mickiewicza.

Pomysł Jarosława Kaczyńskiego nie spodobał się jednak włodarzom Warszawy. Głos w tej sprawie zabrał wiceprezydent stolicy Jarosław Jóźwiak. Zdaniem zastępcy Hanny Gronkiewicz Waltz, do budowy takiego pomnika nie dojdzie.

Nie ukrywam, że byłaby to lekko kuriozalna sytuacja

— stwierdził Jóźwiak.

Przypominam: stanowisko konserwatora jest konsekwentne od wielu lat, że Krakowskie Przedmieście jest skończonym układem

— dodał.

mly/tvnwarszawa.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych