Bielecki: "Na Krakowskim Przedmieściu powinien stanąć pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej! Zamknie ranę, która źle się zabliźniła na skutek polityki PO i władz Warszawy"

fot.Fratria
fot.Fratria

Nie ma powodów historycznych, projektowych czy konserwatorskich, aby pomnik upamiętniający tych, którzy zginęli w Smoleńsku stanął na jednej z najpopularniejszych ulic stolicy, mówił architekt w programie „Dzieje się na żywo” w portalu Wirtualna Polska.

Wskazał, że w architekturze obowiązuje zasada dobrej kontynuacji. Podkreślił, że już wskazywał miejsce, na krakowskim Przedmieściu, w którym pomnik mógłby stanąć.

Lewe skrzydło Pałacu Prezydenckiego jest trochę szersze niż prawe. To punkt widoczny zarówno od strony Pałacu Staszica, jak i z Placu Zamkowego

— powiedział w „Wirtualnej Polsce”.

Podkreślił, że w tym miejscu już w dniu katastrofy spontanicznie spotykali się Polacy, którzy mieli poczucie, że stało się coś strasznego.

Zapytany przez Roberta Mazurka jak upamiętnić ofiary katastrofy, powiedział, że nie jest zwolennikiem „pomnika światła”, ponieważ jak zauważył, ludzie spacerują po Krakowskim Przedmieściu głównie w dzień. Dodał, że w tej koncepcji była jednak głęboka myśl, liczba świateł przypominałaby o wszystkich, którzy zginęli w Smoleńsku 10 kwietnia 2010 r. Dodał, że pomnik Lecha Kaczyńskiego i jego żony może stanąć w pobliżu Muzeum Powstania Warszawskiego, którego były prezydent Warszawy i Polski był pomysłodawcą.

Czesław Bielecki zwrócił uwagę, że „pomnik nie powinien być pompatyczny i bombastyczny”. W jego opinii powinien oddawać intencje, uczucia i zamykać ranę, która się „źle zabliźniła na skutek polityki PO i władz Warszawy”.

wp.pl/tp

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych