Michalkiewicz o Smoleńsku: mamy "pewnego rodzaju kult osoby Lecha Kaczyńskiego". Gargas ostro reaguje: "nie ma mowy o kulcie, jest mowa o staniu w prawdzie"

W Poranku Radia Wnet gościli dziś (czwartek) m. in. publicyści Anita Gargas oraz Stanisław Michalkiewicz. W Trakcie rozmowy doszło do wiele mówiącej wymiany zdań.

Prezentujemy jej zapis:

Krzysztof Skowroński: Porozmawiajmy o tym, co wspólnie przeżywaliśmy na Krakowskim Przedmieściu w 6. rocznicę katastrofy smoleńskiej.

Anita Gargas: To było naprawdę piękne przeżycie mimo tej smutnej okoliczności. Piękne dlatego, że okazało się, jak wielu strażników pamięci jest w Polsce. Strażników pamięci o tych, którzy zginęli w Smoleńsku, i tych, którzy walczyli o krzyż pamięci na Krakowskim Przedmieściu. Strażników pamięci, którzy nie godzili się z polityką uprawianą przez PO i PSL, polityką zapomnienia, polityką spychania dokonań tych, którzy zginęli, na dalszy plan, na margines. To było bardzo budujące. Tym bardziej budujące, jeśli popatrzymy na kontekst historyczny, bo działo się to w przeddzień obchodów rocznicy chrztu Polski. Skłania nas to do refleksji, że 1050-lecie obchodzimy w pięknym kontekście.

Krzysztof Skowroński: Jeszcze jedna rzecz się zmieniła. W niektórych miejscach, związanych z osobami, które zginęły pod Smoleńskiem, są tablice pamiątkowe, jest głaz - świadectwo tego, że Lech Kaczyński był również prezydentem Warszawy. To wszystko się nagle zdarzyło.

Anita Gargas: Tak. Nagle się zdarzyło. Ja zawsze podkreślam, że nie możemy zapomnieć, iż od 10 kwietnia 2010 roku do niedawna to był jeden wielki okres hańby tamtej ekipy. I jednym z przejawów tej hańby był sposób traktowania tych, którzy chcieli uczcić pamięć o tych, którzy polegli w Smoleńsku. Przypomnę, że niemal od pierwszych nocy po 10 kwietnia służby podległe pani Gronkiewicz-Waltz uruchomione w kierunku niszczenia wszystkiego, co wiąże się z oddawaniem hołdu śp. Lechowi Kaczyńskiemu i innym ofiarom. Te służby co noc ciężko tyrały, aby zatrzeć ślady tego hołdu, aby zniszczyć wszelkie wieńce, aby kwiaty znikały z oczu przechodniów. Aby puste Krakowskie Przedmieście było co rano następnego dnia. Pamiętam też hańbę sierpniową kiedy BOR (…) zostało użyte do tego, aby usunąć podstępnie garstkę zdeterminowanych obrońców krzyża. Tylko dlatego, że oficerowie BOR dali słowo honoru, że wykonują pracę związaną ze sprawdzeniem pirotechnicznym ludzi spod krzyża odeszli 100 metrów dalej, i można było usunąć ten krzyż.

Krzysztof Skowroński: Też byliśmy tego świadkami. Krótki komentarz Stanisław Michalkiewicz.

Stanisław Michalkiewicz: No cóż, katastrofa smoleńska od samego początku pełniła, pełni, i przypuszczam, że będzie jeszcze bardzo długo pełniła bardzo ważną funkcję polityczną w tej politycznej przepychance, której jesteśmy świadkami. Takiego ważnego wydarzenia, jak sądzę, ani jedna ani druga strona tego konfliktu nie może roztrwonić lekkomyślnie.

Anita Gargas: Nie za bardzo rozumiem, co to oznacza, co pan przed chwilą powiedział. Mi się wydaje, że jeśli chodzi o obchody rocznicy 10 kwietnia to uczestniczyli w nich ludzie, którzy nie mają żadnych politycznych celów. Te dziesiątki tysięcy osób, łącznie pewnie z 200 tysięcy, które przewinęły się przez Krakowskie Przedmieście, nie uczestniczy w żadnej grze politycznej, tylko po prostu chce tego, by prawda na temat katastrofy ujrzała wreszcie światło dzienne. I chce, by pamięć o prezydencie Lechu Kaczyńskim, jego żonie i pozostałych ofiarach, została zachowana.

Stanisław Michalkiewicz: To właśnie pełni funkcję polityczną. Nie ulega wątpliwości, że pewnego rodzaju kult osoby Lecha Kaczyńskiego w tej politycznej i ideologicznej walce pełni ważną rolę. Nie ma co tego ukrywać. Niezależnie od tego, co o tym sądzimy, to po prostu jest fakt.

Anita Gargas: Pan nazywa kultem oddawanie czci człowiekowi, który był jak dotąd najlepszym prezydentem Polski. Który zrobił tak wiele, i tak wiele z tego usiłowano zatrzeć, że tutaj nie ma mowy o kulcie. Jest mowa o staniu w prawdzie.

Stanisław Michalkiewicz: Pani Anito, oddawanie czci komukolwiek to się nazywa kult. Ja używam słów adekwatnych.

Anita Gargas: Dobrze, będziemy stali przy swoich stanowiskach.

Skaj

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych