Zagrodzki o doniesieniach "wSieci": Nie wiem, do czego Rosjanom potrzebny jest wrak. Trzeba sporządzić inwentaryzację szczątków samolotu... NASZ WYWIAD

Fot. wPolityce.pl
Fot. wPolityce.pl

To wciąż ważny dowód?

Tak, w tym miejscu mogą być jakieś ślady, które należałoby przebadać. Nie mam złudzeń dotyczących postępowania rosyjskiego. Nie sądzę, by ktokolwiek będzie próbował ochronić ten grunt. Dla nich wszystko jest już jasne. Oni wyjaśnili to tak jak wyjaśnili. I nie ważne, że jest wiele elementów wynikających choćby z rosyjskiej dokumentacji, które przeczą oficjalnej wersji wydarzeń.

O czym Pan mówi?

Choćby o tym, że w opisach ciał ofiar są informacje, które przeczą temu, co słyszymy, że samolot był sprawny do samego końca. Wyraźnie widać na ciałach, że to nie prawda.

Jak Pan podchodzi do nowego etapu badania tragedii smoleńskiej? Jest nowy zespół śledczych, jest podkomisja badania wypadków lotniczych.

Sześć lat to wystarczająco długi okres, żebym nie uwierzył w żadne czynności wykonywane przez państwo polskie. Pod żadnym patronatem i żadną flagą. Nie ma dla mnie znaczenia kto będzie mnie zapewniał, że wszystko będzie w najlepszym porządku. Jestem od tego, by nie wierzyć temu państwu, bo to państwo przez sześć lat pokazało, co potrafi robić z ludźmi.

Teraz jednak zmieniła się władza, a aktualnie rządzący przykładają znacznie większą wagę do sprawy smoleńskiej. Pana to nie uspokaja?

Nie wierzę, by tę sprawę można było wyjaśnić i załatwić bez należytej kontroli, bez sprawdzania dochodzenia. Nie uwierzę, że wszystko zostanie zrobione prawidłowo. W tym śledztwie jest olbrzymia ilość materiału. Dodatkowo niestety straciliśmy jako rodziny swojego pełnomocnika, jedynego który tą sprawą się interesował.

Mec. Piotr Pszczółkowski wszedł w skład Trybunału Konstytucyjnego.

Zostaliśmy w związku z tym pozbawieni możliwości śledzenia co się dzieje w śledztwie. A wciąż coś się dzieje. Jednak nikt w naszym imieniu nie analizuje kolejnych dokumentów. Doprowadzono do tego, że ostatnie rodziny, które walczyły o prawdę, nie mają pełnomocnika, który nadzorowałby śledztwo w naszym imieniu. Mając to na uwadze mówię otwarcie: żadne państwo za mnie tej sprawy nie wyjaśni. Przez sześć lat struktury państwa pokazały, jak łatwo mataczyć, oszukiwać, mamić, obiecywać. Realizacja i konkretne działania daleko w polu…

Rozmawiał Stanisław Żaryn

« poprzednia strona
12

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych