W Łodzi powstanie pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej. To inicjatywa arcybiskupa łódzkiego Marka Jędraszewskiego

fot.Fratria
fot.Fratria

Arcybiskup łódzki Marek Jędraszewski wystąpił z inicjatywą budowy pomnika upamiętniającego 96 ofiar katastrofy smoleńskiej. Koszty budowy chce pokryć łódzka kuria. Wszystko zależy teraz od zgody rady miejskiej w Łodzi.

Pomnik miałby stanąć na placu im. Jana Pawła II, tuż za bazyliką archikatedralną.

Według informacji przekazanych przez łódzką kurię pomnik miałby postać dwóch kolumn o wysokości ok. 3 m, wykonanych z szarego granitu. Na nich znajdowałyby się nazwiska wszystkich 96 osób, które zginęły pod Smoleńskiem. Do pomnika prowadziłaby kilkumetrowej długości kamienna ścieżka w kolorach polskiej flagi: białym i czerwonym.

Pomnik będzie kontynuacją tablicy, która znajduje się na ścianie katedry

—powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Łódzkim” ks. Paweł Kłys, dyrektor biura prasowego łódzkiej kurii.

Aby prace przy budowie pomnika mogły ruszyć potrzebna jest zgoda łódzkiej rady miejskiej. Radni zajmą się tą sprawą na najbliższej sesji, która odbędzie się pod koniec marca.

Okazuje się, że nawet rządząca w mieście PO popiera ten pomysł.

Pomnik nie jest agresywny, nie sugeruje zamachu

—powiedział „Dziennikowi Łódzkiemu” radny Mateusz Walasek, przewodniczący klubu PO.

Nie widzę nic złego w upamiętnieniu ofiar smoleńskich

—zaznacza Walasek.

Politykom Platformy zależy na tym, by pomnik pozbawiony był akcentów politycznych

Sylwester Pawłowski, szef klubu radnych SLD podkreśla, że w katastrofie zginęli politycy różnych opcji i trzeba ich upamiętniać.

Popieramy inicjatywę arcybiskupa Marka Jędraszewskiego

mówi radny Marek Michalik, przewodniczący klubu PiS.

Taki pomnik powinien powstać już dawno

—dodaje.

O inicjatywie przychylnie mówią również urzędnicy łódzkiego magistratu. Po załatwieniu wszystkich formalności będą mogły ruszyć prace przy budowie pomnika.

ann/dzienniklodzki.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych