Z tych 400 stron od trzech do pięciu dotyczyło katastrofy smoleńskiej
— powiedział w radiu RMF FM ppłk Sławomir Komisarczyk, były oficer Dyżurnej Służby Operacyjnej Sztabu Generalnego.
Komisarczyk jest autorem tekstu dla portalu Wirtualna Polska, w którym bagatelizował kwestię zniszczenia 400-stronicowego Dziennika Działań Sztabu Generalnego, który zawierał informacje z dnia katastrofy smoleńskiej. Tym zniszczeniem zajmuje się już prokuratura, do której zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożyło kierownictwo Ministerstwa Obrony Narodowej.
Te dzienniki miały prawdopodobnie kategorię Bc, co znaczy, że mogły być zniszczone tuż po wypełnieniu, czyli w przeciągu roku. Co wiosnę jest kontrola tych materiałów niejawnych. Powstają specjalne komisje, które niszczą niepotrzebne dokumenty, żeby nie zalegały w jednostce
— tłumaczy ppłk Komisarczyk.
Jednak ze względu na ten wpis, moim zdaniem, ten dziennik nie powinien być usunięty. Ale ten kto go niszczył, a mógł niszczyć kilka takich dzienników, mógł nie skojarzyć, że w tym dzienniku jest dzień katastrofy smoleńskiej. I mogło to być bezwiednie. No oczywiście to są moje przypuszczenia w tej sprawie, pewności nie mogę mieć
— dodał.
Slaw/ „rmf24.pl”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/smolensk/281218-pplk-komisarczyk-byly-oficer-dyzurny-sztabu-generalnego-przyznaje-w-zniszczonym-dzienniku-dzialan-od-trzech-do-pieciu-stron-dotyczylo-katastrofy-smolenskiej