Szef polskiego MSZ zdradził możliwe kolejne kroki polskiego rządu, dotyczące zwrotu rządowego wraku tupolewa, który rozbił się w Smoleńsku. Witold Waszczykowski w programie Pawła Lisickiego „#dziejesienazywo” zasugerował, że Prezydent Andrzej Duda, być może wystosuje bezpośredni apel do Władimira Putina w tej sprawie.

Waszczykowski wspomniał o rozmowie, którą trzy lata temu odbył w Moskwie, podczas, której powiedziano mu, że przetrzymywanie wraku jest faktycznie kwestią polityczną.

Powiedziałem to Rosjanom trzy lata temu osobiście w Moskwie. Przetrzymując wrak utrzymują nas w przekonaniu, że jest to pewien instrument rozgrywki politycznej wobec Polski, jak również że mają coś do ukrycia, że ta katastrofa wyglądała inaczej. To powtórzył w ubiegłym tygodniu mój zastępca w Moskwie. Otrzymał odpowiedź jasną, że tak - jest to kwestia polityczna.** I decyzja o jego zwrocie musi zapaść na szczycie władzy politycznej w Moskwie.

— mówił szef MSZ.

Szef MSZ, zaznaczył, że w tej sprawie wszystko zależy od Putina. Polska będzie szukać pomocy, w odzyskaniu wraku poprzez formalne zwrócenie się do jej sojuszników oraz instytucji rozjemczych i arbitrażowych.

Putin to jest człowiek, który decyduje o wszystkim w Rosji. Jeśli odpowiedź nadal będzie negatywna, będziemy zwracać się formalnie do naszych sojuszników o wsparcie. Bądź to bilateralne, bądź instytucjonalne. Tego nie było ze strony poprzedniego rządu, były zapytania nieformalne.

— podkreślił Waszczykowski.

Szef MSZ oznajmił, że może być tak, że potrzebne będzie uruchomienie bezpośredniego apelu prezydenta Andrzeja Dudy do Władimira Putina o zwrot wraku.

Jest też w naszym myśleniu taka koncepcja, aby dać to pod rozwagę prezydentowi Dudzie

— stwierdził.

kk/wp.pl