Strona Komisji Millera oraz strona Zespołu Macieja Laska zostały wyłączone. Decyzją rządu PiS-u propagandowe strony dotyczące tragedii smoleńskiej nie będą dostępne. Maciej Lasek jednak uważa, że to niestosowne. I zapowiada nową odsłonę serwisu swojego portalu.

Coś, co powstało za państwowe pieniądze i w ramach pracy państwowych ekspertów, powinno być ogólnie dostępne

— tłumaczy Lasek w rozmowie z RMF FM. Jak widać fakt, że za publiczne pieniądze tworzono przez lata propagandę dla Laska jest powodem do dumy, a nie wstydu. Ciekawe…

Dziennikarz radiostacji tłumaczy, że zespół Laska zamierza wykorzystać opublikowane już treści i chce bazować na ogólnie dostępnych, oficjalnych dokumentach i wszystkim znanych faktach.

Zmienią się jedynie niektóre opisy i określenia.

— wyjaśnia Lasek.

Przy dużym zainteresowaniu informacjami zawartymi na tej stronie ona w jakiejś formie powróci

— mówi szef rozwiązanego zespołu.

W ocenie Laska skoro raport komisji Millera nie jest na indeksie ksiąg zakazanych, to należy umożliwić opinii publicznej dostęp do materiałów i wytłumaczenia przyczyn „nieszczęśliwej katastrofy”.

Strona zespołu Macieja Laska działała od października 2013 roku. Była stworzona w ramach działania zespołu propagandowego powołanego przy KPRM. Zespół Laska zajmował się promowaniem tez komisji Millera. Nie prowadził żadnych badań, a jedynie powtarzał często skompromitowane tezy rządowej komisji wyjaśniającej tragedię smoleńską. Eksperci i prokuratura dowiodły jednak, że dokument jest w wielu miejscach kłamliwy. Mimo tego zespół Laska nie widział potrzeby zmiany raportu czy prowadzenia ponownych badań…

Czytając zapowiedzi Macieja Laska, który wskazuje, że strona jego zespołu powróci, nie sposób się dziwić. Lasek tej sprawy tak szybko nie odpuści. Ciekawe tylko kto tym razem sfinansuje propagandowe tezy jego i jego współpracowników…

wrp