Sikorski nawet za granicą dyskredytuje Macierewicza: "To nie jest ktoś, komu powinno się powierzać ważne urzędy państwowe". Tak bardzo się boi? ZOBACZ FILM

fot. You Tube
fot. You Tube

Radosław Sikorski wpradzie sam nie kandyduje, ale nie przepuszcza żadnej okazji, by „dogryźć” opozycji. W kraju i za granicą. (Choć ponoć wedle PO - poza granicami kraju o Polsce - należy mówić tylko dobrze.)

Ta zasada najwyraźniej nie dotyczy jednak Sikorskiego, który bierze udział w odbywającej się w Waszyngtonie, międzynarodowej konferencji CEPA Forum, poświęconej bezpieczeństwu rejonu Europy Środkowo-Wschodniej. Tam bowiem wypowiadając się na temat katastrofy smoleńskiej - powiedział:

Na waszym miejscu byłbym bardzo ostrożny w wierzeniu w słowa Antoniego Macierewicza, polskiego polityka, który był moim zastępcą w MON. Jako jego przełożony teraz mogę przyznać, że wszystko, czego się tknął, zmieniało się w jedną wielką porażkę. To nie jest ktoś, komu powinno się powierzać ważne urzędy państwowe, ani odpowiedzialność za sprawy rangi państwowej

Te słowa wywołały ogólne rozbawienie. Choć Sikorski wcale się nie śmiał. Ot, takie wyrafinowane, „hamerykańskie szutki”…

ansa/ niezalezna.pl

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych