Czekając na "Smoleńsk". Film może być bardzo na czasie

Picaresque
Picaresque

Tekst ukazał się w serwisie SDP.PL.

Gazeta Wyborcza” streściła piórem Agnieszki Kublik wywiad, jaki dał Antoni Krauze dla Kuriera WNET. Spójrzmy, ile osiągnęła czerska propaganda.

Reżyser „Smoleńska” mówi, że pokazuje wiedzę, jaką zgromadził zespół parlamentarny pod kierunkiem Antoniego Macierewicza. I powiada, że Lech Kaczyński zginął nie tylko dlatego że zagrażał pewnym interesom. Musiał także ponieść karę za interwencję w Gruzji w roku 2008, ponieważ stanęła na przeszkodzie rosyjskiemu najazdowi. W zakończeniu poległy prezydent III Rzeczpospolitej ściska dłonie polskim oficerom zamordowanym w Katyniu.

Film może być bardzo na czasie. Następca Lecha Kaczyńskiego zapowiedział podobną politykę. Musi więc liczyć się z podobnym zagrożeniem swego bezpieczeństwa. Jeśli PiS utworzy rząd po wyborach, Andrzej Duda uzyska ochronę aparatu państwowego. Po czystce w polskich służbach raczej nikt z tej strony nie wbije mu noża w plecy. Ale całkiem bezpieczny nie będzie prezydent, ani premier, ani szef MSZ. Suwerenność kosztuje tyle, ile państwo jest skłonne zapłacić a naród potwierdzić. Dlatego elity chcą naród wychowywać.

Rosja ma w Polsce wpływ nie tylko przez agentów. Korzysta też z pożytecznych głupców. O ile pani Kublik powstrzymała się tym razem od własnego komentarza, to redakcja Gazety zdała się na komentarze swoich czytelników wychowywanych od ćwierćwiecza. I się nie zawiodła. Mała próbka:

„Nie mogę się doczekać parówek latających lotem koszącym i rozpryskujących się na puszkach po coli.

Czyli do umysłów tresowanych przez Wyborczą nie trafiają przykłady działania sił fizyki dostępne nawet dla idioty.

Albo taki komentarz: „pisiory będą walić drzwiami i oknami, zdewociałe stare babiny będą przerywać projekcje zdrowaśkami. Chyba pójdę popatrzeć na debili. A film to pewnie totalne gófno.” Czyli czytelnik Wyborczej ma już przeczucie wyszczute przez jej redaktorów.

A teraz wypowiedź o wolności słowa w demokracji: „Ta banda smoleńskich świrów za cyniczne rozpowszechnianie kłamstw powinna siedzieć w pierdlu.” Czyli demokracja ludowa po czersku, jak za czasów, kiedy w PRL panoszyli się „radzianie”, radzieccy Rosjanie.

Ale najwięcej lajków dostał komentarz stonowany:

Film kończy symboliczna scena z duchami pomordowanych a prezydent podaje in rękę….aż mi ciarki po plecach przeszły. Pachnie dużego kalibru kiczem.

To spokojne stwierdzenie stanowi największy triumf Adama Michnika. Poczucie ciągłości historii Polski na przekór wrogom zagraża kiczem czytelnikom „Gazety Wyborczej”.

Nie wiemy, czy „Smoleńsk” okaże się filmem dobrym, czy złym. Zależy to nie tylko od tego, jak został zrealizowany. Odbiór będzie zależał też od atmosfery w kraju, kiedy wejdzie na ekrany na początku przyszłego roku. Jeśli będzie gorąca, a Unia Europejska będzie się uginać pod naporem islamu z jednej strony, a z drugiej pod naporem Rosji, to nawet czytelnicy GW przejrzą wtedy na oczy.

Autor

Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej Nowa telewizja informacyjna wPolsce24. Oglądaj nas na kanale 52 telewizji naziemnej

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych