Antoni Krauze, reżyser "Smoleńska": "Po tym filmie wycofam się z życia zawodowego"

Czytaj więcej Subskrybuj 50% taniej
Sprawdź
Fot. wPolityce.pl/Gił
Fot. wPolityce.pl/Gił

Po filmie o Smoleńsku postanowiłem wycofać się z życia zawodowego” - powiedział Antoni Krauze w wywiadzie dla Radia WNET.

Reżyser wyjaśnia:

Podjąłem taką decyzję, bo to była bardzo ważna sprawa w moim życiu. I myślę, że jeśli uda się ten film przedstawić publiczności, to uznam, iż to, co miałem do zrobienia w swoim życiu zawodowym, zrobiłem.

Pytany, kiedy film zostanie zaprezentowany publiczności, Antoni Krauze odpowiada:

Chciałem zrobić wszystko, żeby premiera filmu odbyła się jeszcze w tym roku. Ale raczej nie na jesieni, bo to chyba nierealne, bo dopiero w końcu lutego przystąpiliśmy do zdjęć. Terminu są więc bardzo napięte. Obecnie czekamy na efekty specjalne, komputerowe, i to się trochę przeciąga. Dlatego nie mogę powiedzieć, kiedy film będzie gotowy, ale ze wszystkich sił pragnę, żeby to było w tym roku. A jeśli chodzi o premierę, to jest to sprawa dystrybutora, i to on zdecyduje o dacie.

Chodziło mi o to, żeby w tym filmie zgromadzić to wszystko, co jest naszą dzisiejszą wiedzą o tragedii smoleńskiej. W filmie niczego nie fabularyzuję, niczego nie wymyślam jakichś historii. Spożytkowałem całą wiedzę ludzi zgromadzoną przez ludzi którzy próbują dojść prawdy o katastrofie Smoleńskiej. Mam na myśli zespół posła Antoniego Macierewicza, który od wielu lat próbuje dojść do tego, co tam się stało. Także konferencja naukowa poświęcona sprawie smoleńskiego, książka pana Rotha. Wszystko, co jest wiarygodne.

Chciałem t wszystko, co wiemy, przedstawić w tym filmie. W taki sposób, żeby widzowie mogli się zapoznać, przypomnieć sobie pewne fakty, bo to już przecież ponad 5 lat minęło. I myślę, że mi się to udało. W filmie jest oczywiście podsumowanie zarówno raportu Anodiny, jak i komisji Millera.

Sil

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych