„Antologia smoleńska. 96 wierszy” – premiera w Warszawie. "Jeszcze Polska nie zginęła póki my piszemy"

Na okoliczność piątej rocznicy narodowej tragedii smoleńskiej stowarzyszenie Solidarni2010, jakie powstało na fali społecznego sprzeciwu wobec kłamstw rządu w sprawie śledztwa prawdy o katastrofie, przygotowało zbiór wierszy, których bolesną inspiracją była data 10 kwietnia 2010. Prace nad książką trwały dość długo, ponieważ wymagały uruchomienia sieci literackich kontaktów i trudnej selekcji utworów.

W drodze poszukiwań okazało się, że dramat 10/04/10 wstrząsnął piórami wielu Polaków, a publikacja Solidarnych2010 jest pięknym aktem zauważenia autorów nie tylko podziwianych i znanych, ale także skromnych, piszących „do szczerej szuflady”. Tom jest o tyle ważny, że bez niego – wziąwszy pod uwagę historyczny format katastrofy - za dziesiątki lat środowisko współczesnych polskich literatów uznane zostałoby za tchórzliwe i obojętne, niegodne pamięci, o którą nie zawalczyło.

Hanna Dobrowolska, redaktor portalu Solidarni2010.pl pisze:

Antologia smoleńska. 96 wierszy” to wyjątkowa książka - tom poetycki, na który złożyło się symbolicznie 96 wierszy powstałych pod wpływem faktu, z którym musiał się wewnętrznie zmierzyć każdy z nas. Wielu poetów kilkakrotnie powracało do tego dramatycznego dnia, wspomnienia, motywu. Kilku poświęciło mu osobne tomiki. Po 10 kwietnia powstało wierszy tak wiele, jak nigdy dotąd w historii polskiej literatury w żadnym momencie dziejów pod wpływem jednego wydarzenia. I powstają nadal, tak jakby 96 Ofiar smoleńskich wciąż wołało o pamięć i o słowo, i jakby głosy te - usłyszane przez poetów - echem powracały w kolejnych wierszach. Nigdy dotąd utwory te nie zostały zebrane w jeden obszerny tom, nigdy nie doczekały się opisu, ani jako zjawisko socjologiczne, ani literackie. Nie ma smoleńskich wierszy w wielonakładowych edycjach, są pomijane przez przyznających literackie nagrody, a twórcy „poezji smoleńskiej” - często ośmieszani, zawsze zamilczani przez media głównego nurtu i przez oficjalnie zadekretowaną kulturę - piszą nadal i powracają do tego, co stanowi jądro narodowego bólu i chwały. Bo nie można zapomnieć o Ofierze z życia za Ojczyznę. Poeta - pamięta. Poprosiliśmy bez mała pięćdziesięciu poetów o te najcenniejsze okruchy ich pamięci. I ofiarowali je - dla nas, dla Polski. Wspólnie „skomponowali” tom pełen bólu i godności, żałoby i cierpienia tak głębokiego, jak prawdziwie pojmowane człowieczeństwo. Ale „Antologia smoleńska. 96 wierszy” pełna jest także modlitwy i nadziei na prawdę o przyczynach zamachu i o jego sprawcach, nadziei powracającej każdego 10. dnia miesiąca.”

Pierwsze egzemplarze „Antologii smoleńskiej. 96 wierszy” trafiły w sejmie 10 kwietnia 2015  do rąk smoleńskich rodzin. W niedzielne popołudnie 26 kwietnia w siedzibie SDP na Foksal w Warszawie miała miejsce uroczysta premiera książki z udziałem dużej części jej autorów oraz zacnych gości. Na wydarzenie złożyło się odczytywanie wierszy, projekcje krótkich dokumentów mówiących o fatalnych pochodnych tragedii w Smoleńsku, wspomnienia i anegdoty oraz utwory muzyczne autora „Pieśni Solidarnych 2010” Wojciecha Popkiewicza (tekst w antologii).

Recytatorami zgodzili się być wyśmienici polscy aktorzy – Katarzyna Łaniewska (recytacje z pamięci), Halina Rowicka i Jerzy Zelnik. Premierę prowadziła Katarzyna Kownacka - również aktorka - oraz rzecznik Solidarnych2010 Natalia Tarczyńska, której w wielkiej mierze antologia zawdzięcza swe istnienie.

Uroczystość otworzyła twórczyni stowarzyszenia Ewa Stankiewicz, a gościem specjalnym był ksiądz Stanisław Małkowski, autor prozatorskiego epilogu publikacji. Jan Pietrzak, który właśnie tego dnia obchodził urodziny, przybył na Foksal, by przejmująco wyśpiewać swą zawartą w antologii „Balladę uliczną” i podzielić się trudną konstatacją, że napisane przezeń kilka dekad wcześniej „Nielegalne kwiaty, zakazany krzyż” są zadziwiająco aktualne i dziś, jakby od złych czasów PRL-u Polska się nie zmieniła, nie wydobrzała.

Olbrzymie wrażenie zrobił na wszystkich krótkometrażowy film dokumentalny Grzegorza Kutermankiewicza o tym, co stało się po 10/04/10 z ciałem śp. Anny Walentynowicz. Wypowiedzi jej syna napawają trwogą i stawiają znaki zapytania wielkości stoczni. Ukazane w tym materiale sponiewieranie ludzkiej godności jest niepojęte i demaskuje nieistnienie jakiejkolwiek straży granic naszego państwa.

Nietuzinkowym przybyszem na uroczystość był piętnastoletni Marcin Kasperkowiak, uczeń II klasy gimnazjum z Koźmina Wielkopolskiego - najmłodszy spośród tych, którzy odpowiedzieli na apel Solidarnych2010, spisali i przesłali swe wrażenia z poranka 10 kwietnia 2010. Marcin miał wtedy niespełna 10 lat, zapis taki świadczy zatem o jego dojrzałości, wrażliwości i kindersztubie. Ewa Stankiewicz osobiście chłopcu pogratulowała i sprezentowała tom antologii. Wiersz Marka Baterowicza nadszedł z Australii w multimedialnym zapisie cyfrowym, został odtworzony na ekranie i odczytany przez również obecnego w książce Jerzego Binkowskiego.

Popołudnie pełne było ważkich treści, literackiej uczciwości, a zwieńczyły je wartościowe, kuluarowe rozmowy o Polsce, wspólne fotografie i składane licznie autografy.

Polscy poeci - autorzy „Antologii smoleńskiej. 96 wierszy” to: Szymon Babuchowski, Marek Baterowicz (Australia), Agnieszka Battelli, Jerzy Binkowski, Tomasz Bieszczad, Przemysław Bogusz, Terasa Boguszewska, Zuzanna Stec, Przemysław Dakowicz (autor m.in. tomów „Łączka” i „Przeklęte continuum. Notatnik smoleński”), Maciej Krzysztof Dąbrowski, Leszek Długosz, Leszek Elektorowicz, Edyta Franczuk, Witold Gadowski, Marek Gajowniczek, Lech Galicki, Piotr Kasjas, Andrzej Tadeusz Kijowski, Krzysztof Kohler, Jacek Kowalski, Wiesław Kowalski, Henryk Krzyżanowski, Barbara Lipińska-Postawa, śp. Joanna Mądroszkiewicz, Roman Misiewicz, Piotr Müldner-Nieckowski, Aleksandra Niemirycz, Dariusz Pacak, Zbigniew Pacura, Jarosław Paczyński, Alicja Patey-Grabowska, Paweł Piekarczyk, Maria Dorota Pieńkowska, Jan Pietrzak, Wojciech Rohatyn Jopkiewicz, Aleksander Rybczyński, Izabella Smętek, Jolanta Sowińska-Gogacz, Dariusz Staniszewski, Jan Szałowski, Jacek Trznadel, Wojciech Wencel (autor m.in. tomu „De profundis”) , Kazimierz Józef Węgrzyn, Henryk Wolniak, Marcin Wolski, Piotr Wolter, Mirosław Woźniak, Tadeusz Zachara oraz Daniela Ewa Zajączkowska.

Parafrazując wyśmienitą frazę z wiersza Wojciech Wencla – jeszcze Polska nie zginęła póki my piszemy.

Jola Sowińska-Gogacz

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.