Unurzanie piątej rocznicy Smoleńska w ordynarnej przepychance zawdzięczamy prezydentowi Komorowskiemu i premier Kopacz. Chyba, że oni tu nie rządzą

fot. S. Czech
fot. S. Czech

Czy w 10.04.2010 w Smoleńsku był zamach czy katastrofa, nie zwalnia to nas Polaków z szacunku dla tych, którzy tam zginęli. Dla najprymitywniejszych plemion śmierć stanowi tabu. Danse macabre jaki oferują nam nasze władze jest poniewieraniem najbardziej podstawowych uczuć człowieka. Jesteśmy poniżani jako naród.

Zamiast podniosłych uroczystości, jest kolejna próba wywołania awantury i napuszczenia w niewybredny sposób jednych na drugich.

W cywilizowanym kraju, stacja RMF FM, po publikacji bzdurnych stenogramów dotyczących najprawdopodobniej jednej z największych zbrodni w naszej historii, została by z dnia na dzień zamknięta.

U nas to jest taka tam sobie sprawa. Całe śledztwo smoleńskie to jest taka tam sobie sprawa. Piąte czy któreś odczytanie zapisów z czarnych skrzynek, kiedy to jeden fachowiec słyszał tak, a inny inaczej, mrozi ewidentną kpiną. Jak można deptać odczucia wdów, sierot, rodzin i zwykłych obywateli, którzy mają odrobinę poczucia przyzwoitości.

Żyjemy w kraju, w którym najobrzydliwsze „wrzutki” i nie pociągają żadnych, najmniejszych konsekwencji. Wiadomość, że prokuratura prowadzi śledztwo jest gwarancją, że sprawa zostanie rozwodniona, zatuszowana i nikt z układu nie zostanie ukarany.

Na jakiej zasadzie „taśmy prawdy” z Sowa&Przyjaciele zostały uznane za tajemnicę, którą należy strzec. Trafiły one do prokuratury i jak kamień w wodę. Ujawniono tyle, żeby załatwić ciemne interesy, usunąć Tuska, a reszta już nie dla was.

Podobnie jest ze śledztwem smoleńskim. Na jakiej zasadzie jest ono utajnione? Nawet rodziny ofiar żalą się, że mają utrudniony dostęp do materiałów dowodowych. Co utajniać w śledztwie, w którym samolot zahaczył skrzydłem o brzozę  i spadł?

Prokuratura opublikowała kolejną wersję zapisu rozmów z kokpitu TU – 154M, ale kto wierzy w ich wiarygodność? Czy ci ludzie w mundurach nie widzą swojego upadku? Trudno przypuszczać, że ogarnęło ich całkowite zaślepienie. Albo robią to dla kariery, albo jest wywierana na nich tak ogromna presja, że  nie mają wyjścia i się szmacą.

Ktoś jednak chyba za ten stan rzeczy dopowiada. Mamy chyba jakieś władze. Mamy prezydenta, mamy panią premier, która zapewnia o swojej ciężkiej pracy.

Gdzie w takich momentach są prezydent Komorowski i premier KopaczjQuery1102024502828740514815_1428640753324 Gdzie oni są gdy Polacy są obrażani i pozbawiani godności?

Kryją się po swoich gabinetach albo chyłkiem uczestniczą w pozorowanych uroczystościach, żeby mieć alibi, że coś zrobili. Co tu się zresztą dziwić. Prezydentem jest ktoś, kto w te pędy ruszył do Pałacu Namiestnikowskiego, by grzebać w papierach, nie czekając na oficjalną wiadomość, że prezydent nie żyje,  a premierem jest osoba, która mijała się z prawdą mówiąc o przeszukaniu terenu katastrofy  i sekcji zwłok ramię w ramię z rosyjskim patomorfologami.

Mimo wszystko zajmują jednak najwyższe stanowiska, więc niech coś robią. A jak nie potrafią niech zrezygnują.

Najwyraźniej nie są to osoby, dla których honor czy dobro Polaków stanowią jakąkolwiek wartość. Wartością jest trzymanie się władzy. Jakim kosztem, nie w ważne.

Katastrofa smoleńska, a najprawdopodobniej zamach, to czarna plama na naszych współczesnych dziejach. Natomiast to co się wydarzyło potem, to co się dzieje w piątą rocznicę, to kolejne świadectwo, że nie jesteśmy krajem niepodległym.

Polska, ta prawdziwa Polska,  nie dopuściła by do kalania dobrego imienia naszych pilotów i generałów. Nie dozwoliła by na awanturę w przeddzień rocznicy.

Polska uszanuje tę rocznicę.

Tam gdzie będą Polacy, na symbolicznym Krakowskim Przedmieściu, nie pojawią się ani prezydent Komorowski, ani premier Kopacz.

Dla nich katastrofa smoleńska to wyłącznie polityczna rozgrywka, a i tak wygląda na to, że rozgrywka, w której są tylko pionkami.


Nowość wSklepiku.pl!

Dama”autorstwa Marii Dłużewskiej.

Pierwsza obszerna biografia Marii Kaczyńskiej, złożona ze wspomnień członków rodziny, przyjaciół oraz innych osób towarzyszących prezydentowej na kolejnych etapach życia. Książka zawiera blisko sto zdjęć i dokumentów rodzinnych.

Dotychczasowy system zamieszczania komentarzy na portalu został wyłączony.

Przeczytaj więcej

Dziękujemy za wszystkie dotychczasowe komentarze i dyskusje.

Zapraszamy do komentowania artykułów w mediach społecznościowych.