Były szef ABW: „Dokumenty ujawnione przez Rotha powinni sprawdzić nasi specjaliści!”

Polskie służby przez pięć lat od tragedii smoleńskiej powinny wykonać ciężką pracę, by dowiedzieć się, czy i jakie informacje posiadają w tej sprawie zaprzyjaźnione, a nawet wrogie wywiady. Najprawdopodobniej tego nie zrobiono

— mówi Bogdan Święczkowski.

Według byłego szefa ABW są dwie hipotezy dotyczące materiałów ujawnionych w książce Jürgena Rotha poświęconej tragedii smoleńskiej.

Jedna, że to autentyczne materiały służb i BND rzeczywiście rozważał hipotezy o zamachu terrorystycznym i udziale w nim osób związanych ze służbami rosyjskimi. Druga to taka, że ta informacja jest elementem gry operacyjnej prowadzonej przez obce służby specjalne

— analizuje Święczkowski w wywiadzie dla „Super Expressu”.

Jak podkreśla, służby specjalne nigdy z własnej woli nie przekazują innym służbom specjalnym informacji, które posiadają.

Nikt nie robi nikomu prezentów

— mówi Święczkowski, tłumacząc dlaczego materiały BND nie musiały zostać przekazane polskiej stronie, nawet jeśli wyraźnie świadczą o dokonanym w Smoleńsku zamachu.

Były szef ABW mówi też o drugiej hipotezie – grze obcych służb wokół Smoleńska. Jaki byłby jej cel?

Manipulowanie opinią publiczną i śledczymi tak, by utrudnić wyjaśnienie przyczyn katastrofy w Smoleńsku. Oczywiście z punktu widzenia Rosji, a co dziwne, także z punktu widzenia rządzących obecnie Polską, to element pewnej gry politycznej. Polega ona na tym, że ktokolwiek podejmuje się rzetelnego wyjaśniania tej sprawy, jest uznawany za osobę, która wierzy w spiskową teorię dziejów

— odpowiada Święczkowski w rozmowie z Tomaszem Walczakiem.

I dodaje:

Nie łączyłbym, oczywiście, Polaków z Rosjanami, bo nie wierzę, że Polacy mogliby świadomie współpracować z Rosjanami. Oznaczałoby to zwykłą zdradę. Jednak jak się patrzy na to z boku, to interesy polityczne Rosji i rządzących Polską są niestety zbieżne.

JKUB/”SE”

CZYTAJ WIĘCEJ: Ruszyła akcja ośmieszania Rotha. Europejskie media: „Teorie spiskowe nie są tylko polską specjalnością”